No to i ja się pochwalę... kiedyś wyrywałem to jak tylko się pojawiło na powierzchni. Od kiedy kolega zawitał na mojej działce( fanatyk roślinny) jak zobaczył,że wyrywam portulakę ..

dokładnie . Że to przysmak jak szparagi, a ja to niszczę. Rośnie dosłownie.. wszędzie na grządkach,skalniaku,kompostowniku ,wszędzie.
Nadal wyrywam i usuwam bo nie jem tego i nie mam nikogo ,kto by chciał.Dodam,że mam tą pospolitą.