Ja w tym sezonie testowałam prawie wszystkie rozszczepienia K/37, nie miałam tylko K/37/1.
Najwięcej plusów zdobył K/37/3, super plenny, super smaczny, w przyszłym sezonie posadzę ich dużo.
Nie wiem, co się stało z K/37, sadzę go od lat z własnych nasion, w tym roku wszystkie trzy krzaki okazały się wielgaśnymi krzaczorami z niewielkimi owockami, muszę zmienić nasionka, bo to był mój niezawodny pewniak.
Rozczarowały mnie zeberki, drobne i kwaśne, w przyszłym sezonie raczej nie będę ich sadzić.
Na pewno będę kontynuować K/201 F 3, nasionka od Beatki Whitedame, miałam sople i płaskie, zebrałam nasionka z sopla, płaski niezbyt mi się udał, owoce miały pełno skaz, ale mam już obiecane nasionka, więc będzie kontynuacja.
Przy okazji dziękuję Ci Beatko za Twój olbrzymi wkład w uprawę kozulek.
Moje sople okazały się super plenne i smaczne, owoce różnie wyglądały, były olbrzymie beczki, walce, nasionka zebrałam z najbardziej typowych dla tej odmiany.

Kolejny hicior to K/89 F4, nasionka od naszej mistrzyni kozulkowej, Tereni teniak.
Miałam trzy wersje, najplenniejszy okazał się K/89/1 czerwony

K/89/2 F4 pomarańczowy bardzo przypominał Persimmona, łagodniejszy w smaku od wersji czerwonej.
Zebrałam też nasionka z K/89/3 różowy, ten okazał się mniej plenny, może w przyszłym sezonie będzie lepiej.
K/89 to olbrzymie, okrągłe owoce, bardzo do siebie podobne, no, cóż, mnie trafił się befsztyk, duży i smaczny, tyle, że taki wygląd nie jest typowy dla tej odmiany, bo zarówno Persimmon, jak i Pink King są okrągłe, zebrałam z niego trochę nasionek dla siebie, zobaczę w przyszłym roku, co się z niego wykluje?
Pozdrawiam Irena