Ryby w naszych oczkach dyskusje
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 6 kwie 2014, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: nadmiar małych karasi w oczku
Nie okonie tylko 1 sztukę okonia. Te ryby doskonale sobie /jak karasie/ dają radę w oczku. Zmieniają swe menu, a przede wszystkim zaczęły by ci się rozmnażać i karłowacieć. Zamieniłbyś jeden problem na drugi. Orfy, tu potrzebne małe stadko też sobie z narybkiem dają radę, ale są mniej skuteczne. I jest jeszcze jeden "przebój" sumik karłowaty, ale też tylko jedna sztuka. Jest jeszcze bardziej od okonia odporny na złe warunki i zje wszystko co jest mniejsze od niego, rusza się i nie ucieknie na drzewo.
Problem z nowymi rybami
Witam,sprobuje opisac problem krotko i na temat tym samym oczekuje konkretnej odpowiedzi zamiast mądrzenia sie "mądrych" ludzi zeby sobie nabic ilosc postow przykladowo;)
Posiadam oczko o wymiarach ponad 2 na nieco ponad 3metry ,najglebszy punkt 1x1m ma okolo 160cm glebokosci ,reszta dosc płytko bo okolo 45cm. Woda ma juz ze dwa miesiące ,"wzbogacilem" ja w mikroelementy i mineraly roztworem soli ,chodzil płaczący kamien zeby natlenianie bylo a przez zbiornik przewinelo sei juz troche zywca, 6 wzdręg ok 15cm sobie zylo i zyje do tej pory .
Dzis polasilem sie by wpuscic 10kg karasia gdy znajomy odlowil siatką ze swojego stawu hodowlanego i po kilku godzinach obserwacji widze ze ryby podplywają do powierzchni na moment,łapią powietrze po czym zanurzają sie i wypuszczają bąbelki .Ryby są pokaznych rozmiarow bo gdzies 2-3 sztuki na kilogram i zmecily wode poruszajac z dna osad ktory zbieral sie od jakiegos czasu co jest moim podejrzanym odnosnie takiego zachowania. Widzialem jak wygladaja ryby podczas przyduchy bo niecale 30m od domu mam staw gminny gdzie kisza sie karpie jeden na drugim od kilku lat i one caly czas plywaja przy powierzchni pobierajac powietrze atmosferyczne,nie tak jak u mnie. Przeczyscilem filtr z pompki i odkrecilem drugi zawor tak by woda jeszcze bardziej sie natleniala (dolączona fotografia ale na zdjeciu z telefonu nie widac ze dosc dobrze to dziala) a ryby dalej od czasu do czasu wyplywają robiac szybkie uniki z afryki .A i przyjechaly do mnie w worku z tlenem ale mialy tam moze z 5litrow wody gdzie spedzily tak okolo godziny,tez moze byc to przyczyną do wykluczenia.
Drugą sprawą jest to ze kilka sztuk jest poranione siatką ,w wodzie widac te rany jako takie jasniejsze a jedna ma nawet krwawą,kiedys dzięki łownemu kotu mialem ranne płocie na ktorych ranach "cos" rosło i nie przetrzymaly w pojemniku zastepczym przy zmianie wody ale w oczku mialy sie dobrze ,energicznie atakowaly co tylko im wrzucalem. Warto takie ranne ryby trzymac czy lepiej je na patelnie poki jeszcze swieze?
Podsumowujac z gory dziekuje za sugestie co moze byc przyczyną dziwnego zachowania ryb,dodam ze planuje wykopac jeszcze w tym miesiącu podluzne oczko 7x3 metra gdzie czesc karasi będę mogl przerzucic wiec prosze oszczedzic komentarzy typu " olaboga, przerybiles "
Posiadam oczko o wymiarach ponad 2 na nieco ponad 3metry ,najglebszy punkt 1x1m ma okolo 160cm glebokosci ,reszta dosc płytko bo okolo 45cm. Woda ma juz ze dwa miesiące ,"wzbogacilem" ja w mikroelementy i mineraly roztworem soli ,chodzil płaczący kamien zeby natlenianie bylo a przez zbiornik przewinelo sei juz troche zywca, 6 wzdręg ok 15cm sobie zylo i zyje do tej pory .
Dzis polasilem sie by wpuscic 10kg karasia gdy znajomy odlowil siatką ze swojego stawu hodowlanego i po kilku godzinach obserwacji widze ze ryby podplywają do powierzchni na moment,łapią powietrze po czym zanurzają sie i wypuszczają bąbelki .Ryby są pokaznych rozmiarow bo gdzies 2-3 sztuki na kilogram i zmecily wode poruszajac z dna osad ktory zbieral sie od jakiegos czasu co jest moim podejrzanym odnosnie takiego zachowania. Widzialem jak wygladaja ryby podczas przyduchy bo niecale 30m od domu mam staw gminny gdzie kisza sie karpie jeden na drugim od kilku lat i one caly czas plywaja przy powierzchni pobierajac powietrze atmosferyczne,nie tak jak u mnie. Przeczyscilem filtr z pompki i odkrecilem drugi zawor tak by woda jeszcze bardziej sie natleniala (dolączona fotografia ale na zdjeciu z telefonu nie widac ze dosc dobrze to dziala) a ryby dalej od czasu do czasu wyplywają robiac szybkie uniki z afryki .A i przyjechaly do mnie w worku z tlenem ale mialy tam moze z 5litrow wody gdzie spedzily tak okolo godziny,tez moze byc to przyczyną do wykluczenia.
Drugą sprawą jest to ze kilka sztuk jest poranione siatką ,w wodzie widac te rany jako takie jasniejsze a jedna ma nawet krwawą,kiedys dzięki łownemu kotu mialem ranne płocie na ktorych ranach "cos" rosło i nie przetrzymaly w pojemniku zastepczym przy zmianie wody ale w oczku mialy sie dobrze ,energicznie atakowaly co tylko im wrzucalem. Warto takie ranne ryby trzymac czy lepiej je na patelnie poki jeszcze swieze?
Podsumowujac z gory dziekuje za sugestie co moze byc przyczyną dziwnego zachowania ryb,dodam ze planuje wykopac jeszcze w tym miesiącu podluzne oczko 7x3 metra gdzie czesc karasi będę mogl przerzucic wiec prosze oszczedzic komentarzy typu " olaboga, przerybiles "
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21682
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Problem z nowymi rybami
Nie będę się mądrzyć jak sobie życzysz,
ale proszę byś przestrzegał naszego regulaminu i pisał na forum poprawnie i z użyciem wszystkich liter polskiego alfabetu.
ale proszę byś przestrzegał naszego regulaminu i pisał na forum poprawnie i z użyciem wszystkich liter polskiego alfabetu.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1054
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Ryby w naszych oczkach dyskusje
Przymierzam się do oczka. Patyki wbite, wszystko rozmierzone, ale mam jeszcze wątpliwości. Wyczytałem, że wzdręgi to katy na larwy komarów, więc kombinuję czy nie wpuścić ich trochę. Ktoś ma je w swoim oczku? Jak się zachowują? Bardzo mają skłonność do rozmnażania? Czytałem, że ktoś złapał wzdręgę 2 kg. Ale wątpię czy takie urosną. Karpia tez ktoś złapał 17 kg, ale chyba nikt z miłośników koi nie liczy na takie cudo! Nie chcę karasi, bo mnożą się jak głupie i karłowacieją! Karpie koi zbyt com il faut, i ściągną mi koty z całej okolicy. To musi być dzikie oczko dające sobie samo radę.
- szkodnikk
- 200p
- Posty: 251
- Od: 2 sty 2014, o 10:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Końskie
Re: Ryby w naszych oczkach dyskusje
Miałem w oczku 1szt. taką z 25cm. Zdechła po 3 latach. Podobna do płoci wyglądem i wielkością. Bardziej pomarańczowe wpadające w czerwień płetwy, łuski mienią się na miedziano, no i otwór gębowy zadarty ku górze ze względu na sposób żerowania(zbiera robactwo z powierzchni lustra wody). W nowym świeżym oczku jakaś ryba się przyda na larwy komara. Później są robale które je skutecznie likwidują np. larwy ważek, nartniki. W małych oczkach zawsze jest problem z zimowaniem ryb. Z takich małych zamiast wzdręgi spróbuj wpuścić cierniki, słonecznice. Ja mam kiełbie. Mała rybka ma większe szanse na przezimowanie, a jak padnie to niewielka strata.
Jacek
Oczka w głowie
Oczka w głowie
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1054
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Ryby w naszych oczkach dyskusje
Muszę stwierdzić szkodnikk że mnie zdumiałeś tymi kiełbiami. Nieraz je łowiłem, ale zawsze kojarzyły mi się z czystą, szybko płynącą wodą i żwirowym/piaszczystym podłożem. Poza tym kiełbie biorą pożywienie z dna, więc wątpliwe czy zaatakują larwy unoszące się tuż pod powierzchnią. Czy cierniki zjadają larwy komarów? Te rybki kojarzą mi się z głupim pomysłem by użyć czerwonego spławika w stawie. W ogóle nie mogłem łowić! tak był zajadle atakowany właśnie przez te rybki.
- szkodnikk
- 200p
- Posty: 251
- Od: 2 sty 2014, o 10:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Końskie
Re: Ryby w naszych oczkach dyskusje
Kiełbie wrzuciłem do oczka jako pozostałość żywców których nie wykorzystałem do połowu drapieżnika. Wodę po zrobieniu filtra mam czystą więc mnożą się na potęgę w oczku i strumyku. Myślę że sporą ich część zjadają orfy , bo karp nie wiem czy jest w stanie dogonić. Możliwe że jeszcze sumik karłowaty po ciemku namierzy wąsikami i też zjada. A ja je zawsze na żywca wykorzystuję. Z głodu to nawet pokarm pływający starają się zbierać.
Co do cierników to widywałem nad morzem. W okolicznych stawach i rzekach już dawno nie widziałem. Ktoś u kogo kupowałem kolorowe karpie się żalił że ma plagę w stawach. Ponoć samce w czasie tarła są bardzo kolorowe i agresywne. Myślę że larwę komara zje bez problemu. Ze względu na swoje małe rozmiary ma możliwość dotarcia we wszystkie zakamarki.
Co do cierników to widywałem nad morzem. W okolicznych stawach i rzekach już dawno nie widziałem. Ktoś u kogo kupowałem kolorowe karpie się żalił że ma plagę w stawach. Ponoć samce w czasie tarła są bardzo kolorowe i agresywne. Myślę że larwę komara zje bez problemu. Ze względu na swoje małe rozmiary ma możliwość dotarcia we wszystkie zakamarki.
Jacek
Oczka w głowie
Oczka w głowie