"Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Cześć dziewczyny
Monstera variegata była zawsze moim chciejstwem, więc przeboleję jej gabaryty, choć mój małż twierdzi, że ze mną coś nie ten tego
Bojownik na prośbę Foxowej Poznajcie oto Jon II (Jon I zginął tragicznie i przedwcześnie )
A jak już przy ulubieńcach domowych jesteśmy - oto LARRY (imię nadane przez syna ) Znaleziony i przygarnięty, gdy koczował przy sklepie mięsnym. Okazało się, że ma chip. Odkryliśmy dzięki temu, że był oddany do schroniska, adoptowany przez pana, który zamknął go w garażu, bo pies "dusił mu małe indyki" Larry jakoś wyłamał drzwi od tegoż garażu i uciekł. Pan już go nie chciał ponownie. Larry został więc z nami.
Kolejne odsłony moich doniczkowców pewnie jutro, bo zapomniałam załadować do fotosika
Mam na pocieszenie niektóre moje rośliny "słuzbowe" ( bo trzymam je w mojej kancelarii )
Monstera variegata była zawsze moim chciejstwem, więc przeboleję jej gabaryty, choć mój małż twierdzi, że ze mną coś nie ten tego
Bojownik na prośbę Foxowej Poznajcie oto Jon II (Jon I zginął tragicznie i przedwcześnie )
A jak już przy ulubieńcach domowych jesteśmy - oto LARRY (imię nadane przez syna ) Znaleziony i przygarnięty, gdy koczował przy sklepie mięsnym. Okazało się, że ma chip. Odkryliśmy dzięki temu, że był oddany do schroniska, adoptowany przez pana, który zamknął go w garażu, bo pies "dusił mu małe indyki" Larry jakoś wyłamał drzwi od tegoż garażu i uciekł. Pan już go nie chciał ponownie. Larry został więc z nami.
Kolejne odsłony moich doniczkowców pewnie jutro, bo zapomniałam załadować do fotosika
Mam na pocieszenie niektóre moje rośliny "słuzbowe" ( bo trzymam je w mojej kancelarii )
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Obłędna monstera! Tak pieknej jeszcze nie spotkałam.
No i zaciekawił nie Twój sposób rozmnażania ( słój w słój), tez muszę wypróbować.
No i zaciekawił nie Twój sposób rozmnażania ( słój w słój), tez muszę wypróbować.
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Grażynko, królowa monstera dziękuje za zachwyty Słoiki w słoikach były chwilowe, bo zabrakło mi miejsca na nowe sadzonki. Poniżej nowy sposób.
Wczoraj moje dorosłe hoje brały prysznic, który mają okazję wziąść, jak czyszczenie liści z kurzu pojedyńczo mnie przerośnie
Dziś dwie z nich, uwiecznione małpy w kąpieli.
Wcześniej prezentowana hoja pubicalyx:
Oraz niepokazywana jeszcze hoja australis:
Ta druga jest tak leniwa, że ostatnio uraczyła mnie Takim oto "olbrzymim" baldachem kwiecia
Dzisiaj mam szpital w domu. Mój syn umiłowany 12-letni Staś objawił się w ciągu nocy z jelitówką, czyli "lało się górą i dołem" + "penteratura". Zawsze fascynuje mnie, dlaczego potomstwo zwykle wybiera początek weekendu na wyklucie jakiegoś choróbska.. Obecnie leży jak kłoda, ale sytuacja w miarę opanowana, elektrolity, rosołek z rana ugotowany.
Z tego powodu musiałam odłożyć wyjście na działkę, więc zabrałam się za opanowanie hojowych sadzonek, bo wczoraj z czterech zrobiło się sześć i słoik przestrzennie nie ogarnął. Poczytałam blog czarodziejki hojowej. Napisała tam, że jeśli hoja ma iść pózniej "do ziemi" a nie w hydro, poleca do ukorzeniania podłoże do orchidei, duzą wilgotność ( bez bezpośredniego podlewania, tylko zraszanie) i zamknięcie np. w dużym worku na mrożonki.
Worków tylu nie miałam, ale przypomniałam sobie o małym akwarium w piwnicy.
Przytargałam, umyłam, doczepiłam świetlówkę led ze światłem typu "plant", którą miałam onegdaj w mniejszym akwarium.
Zgodnie ze wskazówkami powsadzałam w kubeczki plastikowe, odrobinę zaprawiając ukorzeniaczem
Efekt końcowy. Kubeczki stoją na podstawkach z pociętych butelek, tak, aby nie stykały się z wodą, która wypełnia dno akwarium. Tarrrrraaaa!!!
Trzymajcie kciuki za obovata picta, finlaysoni, macrophylla albomarginata, tam dao, nicholsoniae i tej, której karteczkę z podpisem zgubiłam
Zobaczymy, co z tego będzie
Wczoraj moje dorosłe hoje brały prysznic, który mają okazję wziąść, jak czyszczenie liści z kurzu pojedyńczo mnie przerośnie
Dziś dwie z nich, uwiecznione małpy w kąpieli.
Wcześniej prezentowana hoja pubicalyx:
Oraz niepokazywana jeszcze hoja australis:
Ta druga jest tak leniwa, że ostatnio uraczyła mnie Takim oto "olbrzymim" baldachem kwiecia
Dzisiaj mam szpital w domu. Mój syn umiłowany 12-letni Staś objawił się w ciągu nocy z jelitówką, czyli "lało się górą i dołem" + "penteratura". Zawsze fascynuje mnie, dlaczego potomstwo zwykle wybiera początek weekendu na wyklucie jakiegoś choróbska.. Obecnie leży jak kłoda, ale sytuacja w miarę opanowana, elektrolity, rosołek z rana ugotowany.
Z tego powodu musiałam odłożyć wyjście na działkę, więc zabrałam się za opanowanie hojowych sadzonek, bo wczoraj z czterech zrobiło się sześć i słoik przestrzennie nie ogarnął. Poczytałam blog czarodziejki hojowej. Napisała tam, że jeśli hoja ma iść pózniej "do ziemi" a nie w hydro, poleca do ukorzeniania podłoże do orchidei, duzą wilgotność ( bez bezpośredniego podlewania, tylko zraszanie) i zamknięcie np. w dużym worku na mrożonki.
Worków tylu nie miałam, ale przypomniałam sobie o małym akwarium w piwnicy.
Przytargałam, umyłam, doczepiłam świetlówkę led ze światłem typu "plant", którą miałam onegdaj w mniejszym akwarium.
Zgodnie ze wskazówkami powsadzałam w kubeczki plastikowe, odrobinę zaprawiając ukorzeniaczem
Efekt końcowy. Kubeczki stoją na podstawkach z pociętych butelek, tak, aby nie stykały się z wodą, która wypełnia dno akwarium. Tarrrrraaaa!!!
Trzymajcie kciuki za obovata picta, finlaysoni, macrophylla albomarginata, tam dao, nicholsoniae i tej, której karteczkę z podpisem zgubiłam
Zobaczymy, co z tego będzie
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Fajna metoda na ukorzenianie w akwarium. Tak się złożyło, że na początku roku szukałam i znaleźć nie moglam, a teraz mam 3 sztuki :
2 stoją wolne, więc chyba też swoje sadzonki tam potraktuję (mimo tego, że wodne ukorzenianie całkiem fajnie mi wychodzi, odpukać )
Australijka małpa w pełnym wymiarze, tyle liści i raptem 1 baldaszek? Nieładnie
2 stoją wolne, więc chyba też swoje sadzonki tam potraktuję (mimo tego, że wodne ukorzenianie całkiem fajnie mi wychodzi, odpukać )
Australijka małpa w pełnym wymiarze, tyle liści i raptem 1 baldaszek? Nieładnie
- Charlie30
- 200p
- Posty: 216
- Od: 31 gru 2013, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Inverness
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Monstera jest cuuuuudoooooowna. Służbowy Cissus też mi się podoba.
https://www.forumogrodnicze.info/viewto ... 36&t=72351" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Kasiu publicalix w kąpieli mnie zaskoczyła. Na oknie nie wyglądała na takiego olbrzyma.
Sprawdziłam swój najnowszy nabytek hojowy bo te jej listki były mi znajome. Okazuje się że to właśnie ją zakupiłam. Rany w jakim czasie ona urosła Ci do takich rozmiarów? Mam nadzieję że zajęło jej to kilka lat.
Hoja australis też śliczna tylko, taki z niej uparciuch.
Sprawdziłam swój najnowszy nabytek hojowy bo te jej listki były mi znajome. Okazuje się że to właśnie ją zakupiłam. Rany w jakim czasie ona urosła Ci do takich rozmiarów? Mam nadzieję że zajęło jej to kilka lat.
Hoja australis też śliczna tylko, taki z niej uparciuch.
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
eDorka - trzymam kciuki za powodzenie akwariowego ukorzeniania Małpę australis ratuje mnogość jej liści, które też lubię
Charlie30 - kwiecia dziękują za pochwały
Kasiu - no sporawa jest, ale nie martw się, ma ładnych kilka lat
Leżenie w domu z zapaleniem oskrzeli to magiczny czas niecodziennych obserwacji i czynności.
Miałam okazję przekonać się, że jesienne słońce ciągle rano oświetla królową ( zwykle już tyram w robocie):
Mogłam przyciągnąć sobie na stolik koło łóżka moją szklarenkę i co nieco do niej dołożyć (Dziękuję Aniu / Anka159 )
Np. Piękną rositę:
Małą acutę variegatę wprost w podłoże:
Tak jak imperialis, kerri variegatę i carnosę compactę:
Wcześniejszej kąpieli ciąg dalszy:
carnosa tricolor ( nie zatrybilłam i kwiatków zdjęć niet , bo przegapiłam):
carnosa crimson queen i jej wypierdkowy kwiatek :
Zobaczymy co wypuści korzenie w akwarium
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Z akwarium świetny pomysł! Mają w nim wszystko co potrzebują do życia.
Hoje dorodne, wyrośnięte, sporo miejsca parapetowego potrzebują. A Australijke zasilałaś potasem? Może głodna bidula była?
Hoje dorodne, wyrośnięte, sporo miejsca parapetowego potrzebują. A Australijke zasilałaś potasem? Może głodna bidula była?
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
O jak dobrze widzieć Cię znów na forum i od razu z grupą moich ulubionych roślin - trzymam kciuki za nowe okazy a teraz lecę do drugiego wątku...
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Piękne rośliny posiadasz a szczególnie te wyrośnięte prawie jak krzaki ( monstera i hoje ).
Do tego tyle młodych roślin wszelakich w trakcie ukorzeniania.
Nie rozumiem więc tytułu Twego wątku : " Szpital na peryferiach ".
Do tego tyle młodych roślin wszelakich w trakcie ukorzeniania.
Nie rozumiem więc tytułu Twego wątku : " Szpital na peryferiach ".
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Kasiu fajne nowe hoje Ci przybyły. Kolejne giganty w kąpieli i gdzie Ty trzymasz takie wielkie rośliny?
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Monstera variegata wygląda jak królowa variegat
Hoje fantastycznie rosnące i prezentujące się
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę
Hoje fantastycznie rosnące i prezentujące się
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę
- Marcin01988
- 500p
- Posty: 643
- Od: 23 gru 2010, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: "Szpital na peryferiach" Kasi II czyli reaktywacja:)
Jak super, że wróciłaś Kasia .Brakowało Cię tutaj. Od razu z nowym wątkiem i z mocnym wejściem Pamiętam jak Ci nieco podmarzła ta minsterka podczas wysyłki, a teraz istne cudo. Pięknie Ci wyrosła i jest prawdziwą ozdobą. Gratuluję Widzę, że dzielimy jeszcze jedną pasję poza roślinami (akwarium). No i dom Ci się wzbogacił o nowego lokatora widzę
Widzę, że teraz hoje wzbudziły Twoje zainteresowanie Ja właśnie też ukorzeniam zakupine na forum szczepki carnosy tricolor i variegaty i też właśnie w małym akwarium
Widzę, że teraz hoje wzbudziły Twoje zainteresowanie Ja właśnie też ukorzeniam zakupine na forum szczepki carnosy tricolor i variegaty i też właśnie w małym akwarium