Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
Bayahibe, te twoje rododendrony w grysie marmurowym siedza? Mam na myśli te kamyczki wysypane na całej powierzchni "grzadki".
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 10 cze 2018, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 19 cze 2019, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
Witam
Ja mam pytanie odnośnie kwasku cytrynowego, jak długo nim podlewać, czy tak długo jak nawozy czy dłużej a może cały sezon?
Ja mam pytanie odnośnie kwasku cytrynowego, jak długo nim podlewać, czy tak długo jak nawozy czy dłużej a może cały sezon?
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2623
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 19 cze 2019, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
Dzięki, tak też robię ale chciałem się upewnić.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 3 kwie 2017, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
Dopiero trafiłem na ten wątek.
Mam trzy rododendrony i już przekwitły. Pierwsze słyszę o podlewaniu z kwaskiem. Proszę o wyjaśnienie - to tylko teraz się tak podlewa czy zawsze ?
Mam trzy rododendrony i już przekwitły. Pierwsze słyszę o podlewaniu z kwaskiem. Proszę o wyjaśnienie - to tylko teraz się tak podlewa czy zawsze ?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22015
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
-
- 200p
- Posty: 206
- Od: 23 sty 2021, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Uznam
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
zygmor pisze:Kochani,
Pamiętajcie, że szczególnie różaneczniki, ale generalnie wszystkie rośliny po przesadzeniu wymagają częstego podlewania.
O ile jest taka sposobność to nawet codziennie szczególnie w pierwszym miesiącu po przesadzeniu i to niezależnie od pory przesadzania.
Przedwczoraj skończyłam przesadzać trzy rododendrony do wspólnego stanowiska przygotowanego według przepisu Asprokola. Rozumiem, że mam je podlewać prawie codziennie do połowy kwietnia, mimo że posadziłam je w bardzo mokre podłoże. Ziemię, czy raczej jakieś zmurszałe tynki i piach usunęłam na głębokość około 70-80 cm. Wyszedł mi wielki dół i wielka ilość torfu, a jeszcze większa ilość wody, więc może nie powinnam nadmiernie dolewać wody?
Jelizawieta
Pozdrawiam, Jelizawieta
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
Suchy torf przepuszcza wodę jak sito.
Zygmor preferuje codzienne podlewanie a ja moczę torf przez dwa tygodnie to ma być bagno w którym nie ma suchych brył.
Moczenie wymaga zdecydowanie mniej wody. Pomimo niektórych opowieści z krainy mchu i paproci zraszanie liści przy podlewaniu jest bardzo korzystne.
Rododendrony uwielbiają angielską pogodę więc wody nigdy nie za dużo.
Wokoło tej dziury radzę zastosować kwasek cytrynowy - aby zneutralizować wapno w okolicy.
Zygmor preferuje codzienne podlewanie a ja moczę torf przez dwa tygodnie to ma być bagno w którym nie ma suchych brył.
Moczenie wymaga zdecydowanie mniej wody. Pomimo niektórych opowieści z krainy mchu i paproci zraszanie liści przy podlewaniu jest bardzo korzystne.
Rododendrony uwielbiają angielską pogodę więc wody nigdy nie za dużo.
Wokoło tej dziury radzę zastosować kwasek cytrynowy - aby zneutralizować wapno w okolicy.
-
- 200p
- Posty: 206
- Od: 23 sty 2021, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Uznam
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
Wczoraj były u mnie dosyć mocne wiatry i podsuszyły trochę korę, więc podlałam wodą z kwaskiem. Wcześniej również w tym tygodniu podlałam rododendrony siarczanem magnezu, czy w tym miesiącu podlać je jeszcze raz siarczanem? W głębokim dole z rododendronami w celu redukcji wpływu wapnia z przesiąkających zmurszałych tynków nasypałam ziemi ze zmieloną siarką. Na brzegu całego stanowiska wkopałam plastikowe obrzeże o wysokości 30 cm.
Podczas przesadzania nie udało mi się poczochrać korzeni, gdyż widać było wyraźnie jakby doniczkę, ale nie dało się jej ponacinać, jednak górą i dołem tej "doniczki" było bardzo dużo nitkowatych korzeni. Te moje krzewy przez dwa lata rosły prawie prawie bez podłoża (1,5 worka ziemi do rododendronów na 3 krzewy), a reszta to stare poniemieckie zmurszałe tynki i jakiś mur. Biedaki wykazały się wielką wolą życia, więc powinny dać sobie radę po przesadzeniu.
Widzę chyba zawirusowane kilka paków, ale chyba je zostawię, bo jestem ciekawa, co z nich urośnie. Myślałam, żeby po kwitnieniu poprzycinać wystające pędy, ale może krzewy w tym roku będą za słabe?
Pozdrawiam, Jelizawieta.
PS. Czy do dolistnego nawożenia (po przebudzeniu krzewów) odpowiedni będzie nawóz do rododendronów Magiczna Siła 20+20+20 oraz mikroelementy?
Podczas przesadzania nie udało mi się poczochrać korzeni, gdyż widać było wyraźnie jakby doniczkę, ale nie dało się jej ponacinać, jednak górą i dołem tej "doniczki" było bardzo dużo nitkowatych korzeni. Te moje krzewy przez dwa lata rosły prawie prawie bez podłoża (1,5 worka ziemi do rododendronów na 3 krzewy), a reszta to stare poniemieckie zmurszałe tynki i jakiś mur. Biedaki wykazały się wielką wolą życia, więc powinny dać sobie radę po przesadzeniu.
Widzę chyba zawirusowane kilka paków, ale chyba je zostawię, bo jestem ciekawa, co z nich urośnie. Myślałam, żeby po kwitnieniu poprzycinać wystające pędy, ale może krzewy w tym roku będą za słabe?
Pozdrawiam, Jelizawieta.
PS. Czy do dolistnego nawożenia (po przebudzeniu krzewów) odpowiedni będzie nawóz do rododendronów Magiczna Siła 20+20+20 oraz mikroelementy?
Pozdrawiam, Jelizawieta
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
Ja pąki które wykazują objawy zawirusowania obcinam bezwzględnie zaraz po kwitnieniu. ( są to pąki które nie mogły się zdecydować czy być kwiatem czy liśćmi )
Każdy nawóz to NPK i coś plus. Sam w tej chwili stosuję nawóz o małej zawartości N bo mam duże krzewy więc chce aby przyrosty były mniejsze.
Nawożenie dolistne ale zalecam dawkę 0,25 czyli 25 gram na 10 litrów wody.
Każdy nawóz to NPK i coś plus. Sam w tej chwili stosuję nawóz o małej zawartości N bo mam duże krzewy więc chce aby przyrosty były mniejsze.
Nawożenie dolistne ale zalecam dawkę 0,25 czyli 25 gram na 10 litrów wody.
-
- 200p
- Posty: 206
- Od: 23 sty 2021, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Uznam
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
Producent podaje:
- nawożenie doglebowe 10g na konewkę 10 litrową, dwa razy w miesiącu;
- nawożenie dolistne 5 g na konewkę 10 litrową, raz na tydzień.
Zastosuję się do Pańskiego dawkowania, gdyż widziałam Pana krzewy, a podlewać doglebowo nie będę.
Bardzo dziękuję za pomoc, Jelizawieta.
Ps. Zawirusowane pąki obetnę.
- nawożenie doglebowe 10g na konewkę 10 litrową, dwa razy w miesiącu;
- nawożenie dolistne 5 g na konewkę 10 litrową, raz na tydzień.
Zastosuję się do Pańskiego dawkowania, gdyż widziałam Pana krzewy, a podlewać doglebowo nie będę.
Bardzo dziękuję za pomoc, Jelizawieta.
Ps. Zawirusowane pąki obetnę.
Pozdrawiam, Jelizawieta
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 639
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Rododendron po kwitnieniu.Co dalej
Kiedyś Asprokolu okazałeś wiele cierpliwości dla początkującej w uprawie rododendronów odziedziczonych po poprzednich właścicielach działki.
Suche badyle powoli zamieniają się w żyjące rośliny. Mimo mojej niewprawności widzę dla nich nadzieję i... mam nadzieję, że za kilka lat będą prawdziwą ozdobą miniaturowej działeczki miejskiej.
Oto, jak zakwitł w dwóch kolorach nieznanej mi nazwy szczepiony rodek, który 3 lata temu bardziej był w agonii niż przy życiu.
Opuchlaków jeszcze nie zwalczyłam, do urody Asprokolowych dzieci mu daleko, ale i tak jestem zadowolona z metamorfozy
Jasne liście na połowie krzaka kwitnącego innym kolorem trzeci rok zostają jasne i lekko żyłkowane, więc może taka ich uroda?
Będę miała co uszczykiwać po kwitnieniu.



Dziękuję, że jesteście na tym forum, dzięki Wam każdy się czegoś nauczy.
Suche badyle powoli zamieniają się w żyjące rośliny. Mimo mojej niewprawności widzę dla nich nadzieję i... mam nadzieję, że za kilka lat będą prawdziwą ozdobą miniaturowej działeczki miejskiej.
Oto, jak zakwitł w dwóch kolorach nieznanej mi nazwy szczepiony rodek, który 3 lata temu bardziej był w agonii niż przy życiu.
Opuchlaków jeszcze nie zwalczyłam, do urody Asprokolowych dzieci mu daleko, ale i tak jestem zadowolona z metamorfozy

Jasne liście na połowie krzaka kwitnącego innym kolorem trzeci rok zostają jasne i lekko żyłkowane, więc może taka ich uroda?
Będę miała co uszczykiwać po kwitnieniu.



Dziękuję, że jesteście na tym forum, dzięki Wam każdy się czegoś nauczy.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
[color=#4040F Pelargonioza Fiku Miku cz.1
[color=#4040F Pelargonioza Fiku Miku cz.1