Jako, że to mój pierwszy post na forum - pragnę serdecznie wszystkich powitać.
Jak wspominałem w tytule - od 2 lat nieskutecznie walczę ze szkodnikiem sosny i jako, że zjawisko narasta - bardzo Was proszę o pomoc z zidentyfikowaniu pasożyta z ew. wskazówkami co do dalszych działań.
Dotychczas byłem przekonany że za przeciwnika mam Ochojnika Sosnowego.
Efekty źerowania jak na poniższych zdjęciach.
Podjemowane przeze mnie działania coroczne:
- wczesną wiosną (a raczej późną zimą): Promanal (opryski)
- od czerwca opryski Mospilanem 20 w odstępach co 14 dni
- w pierwszej połowie lipca - usuwania zniszczonych pędów tegorocznych (proces powtarzam również jesienią - paląc ucięte końcówki)
Nie mniej jednak szkodnik nie daje za wygraną - a wręcz przeciwnie - zjawisko narasta i nie dalej jak tydzień temu kolejne pędy zaczeły brązowieć a na roślinach pod sosną można zaobserwować dużą ilość kropel żywicy.
Dodam tylko, że dbam o parametry gleby, pH regulują torfem - nawozy stosuję zarówno wiosenno-letnie jak i jesienne, rośliny są podlewane regularnie.
Prosze o podpowiedzi.
Zdjęcia:




Pozdrawiam serdecznie,
wawmsl