Czy na dno podwyższonej rabaty mogę dać gałęzie iglaków
Czy raczej powinny to być gałęzie gatunków liściastych
Skrzynia jest dość wysoka. Następną warstwę planuję z częściowo rozłożonego kompostu, a na to ziemia.
Drewno jest bardzo atrakcyjnym materiałem na wykonanie takiej rabaty. Szczególnie ładnie prezentują się takie ogródki obramowane deskami calowymi i przyznam, że widzę całe mnóstwo zalet takiej uprawy. Zastanawiam się jednak jak jest z trwałością takiej konstrukcji - która przecież jest narażona na duży kontakt z wilgocią. Mam skrzynię z desek, w której rośnie krzew ozdobny. Stoi lato/zima na zewnątrz już kilka lat i nic się nie dzieje. Użyłem jednak impregnatu rozpuszczalnikowego - pod warzywa bym się nie odważył. Da się to jakoś sensownie zabezpieczyć w przypadku upraw na konsumpcje?
U mnie skrzynie stoja czwarty rok I nic im nie jest - to takie nakladki na europalety, ktorych nie impregnowalam dodatkowo. jeśli jakis impregnat byl, to przy produkcji przez producenta. A klimat mamy okropnie wilgotny I deszczowy, do tego skrzynie stoja jakies szesc metrow od jeziora.
Akurat palety i podkłady kolejowe należą w mojej ocenie do najgorszej kategorii jako materiał do kontaktu z ziemią pod warzywa, wystarczy poczytać, co innego pod rośliny ozdobne jeżeli nie zależy nam na ekologii. Pytanie czy np. pustaki betonowe by się nadawały w naszym klimacie? Widziałem całe mnóstwo takich rozwiązań na yt, gdzie zachodni ogrodnicy używali najzwyklejszych pustaków i budowali takie podwyższone grządki bez zaprawy.
Podkłady kolejowe są bardzo wytrzymałe, ale mają w sobie tyle oleju, że nie odważyłbym się dać ich kilka metr?w od warzyw. Tego nawet palić nie wolno z tego co wiem
Palety ani nadstawki na nie raczej impregnowane nie są. Sam szukam nadstawek w rozsądnej cenie.
Najstarsze skrzynie mam z desek poszalunkowych (calówki, można uznać że 'impregnowane betonem"). Stały 3 lata i w momencie rozbierania były jeszcze w dość dobrym stanie.
Jesienią zrobiłem skrzynię z impregnowanej kantówki (4,5x9 cm, bardziej jako skrzynię inspektową/do zimowania roślin niż podwyższoną rabatę).
Jedne i drugie wyłożone od środka dwuwarstwową folią budowlaną wywiniętą na spodzie pod deski.
Z innych materiałów mam jedną skrzynię z desek tarasowych z sosny termizowanej (kupione na wyprzedaży po kilkanaście zł/szt.), jak na razie stoi od maja i jest ok.
Będę robił grządkę podwyższaną z desek. Jaka będzie najwygodniejsza jej szerokość jeśli będzie do niej dostęp tylko z jednej strony. 60 cm to chyba maksymalna szerokość by wygodnie to użytkować?
Ja właśnie jestem po budowie takiej grządki, tuż przy murze budynku gospodarczego. Co do szerokości to wszystko zależy jaki masz zasięg ramion. Sprawdź sobie tak jak ja to zrobiłem. Kucnij w miejscu gdzie ma być grządka, wyciągnij rękę i zmierz sobie zasięg miarką Mi wyszło 75 cm, a uwzględniając długość trzonka narzędzia które będę w ręku trzymał, spokojnie obrobię przy tej szerokości to całe poletko
Konstrukcja ma ciut ponad 50cm. Robiłem ją z poniemieckich desek podłogowych, każda o szerokości ok. 18cm i długości 260cm. Wyszła spora ta grządka, ale szkoda mi było je ciąć.
Zastanawiałem się nad dołożeniem 4 deski, bo wtedy można by grządkę uprawiać niemalże na stojąco, no ale to już za duże bydle by wyszło i sporo więcej ziemi, której i tak dużo poszło.
Czy jak zaimpregnuję deski na rabatę lakierem zewnętrznym na rozpuszczalniku, czy nie wpłynie on negatywnie na warzywa? Czy nie zaszkodzi w rozwoju roślin i czy nie zatruje mi tych warzywek? I tak dałbym jeszcze folię budowlaną po obwodzie rabaty, na styku ziemi i desek.
Rabatę na pewno przewiążę drutem ciesielskim i i nie ma szans, żeby się rozkraczył.
U mnie deski wokół bejcowane są spalonym olejem, tak M praktykuje od lat - trwałe. Jedynie kratownice były impregnatem chyba do drewna /chyba to się tak zwie/
Tara, ja też deski impregnowałam przepalonym olejem, a od wewnątrz skrzyni obłożyłam je folią budowlaną. Patrzę na Twoje zdjęcia i zastanawiam się czy sięgasz wszędzie w tych skrzyniach, bo jakieś szerokie...
Emilia pisze:Tara, ja też deski impregnowałam przepalonym olejem, a od wewnątrz skrzyni obłożyłam je folią budowlaną. Patrzę na Twoje zdjęcia i zastanawiam się czy sięgasz wszędzie w tych skrzyniach, bo jakieś szerokie...
Przecież to jest toksyczne. Warzywa nie miały metalicznego posmaku?