Witam w dalszym ciągu z Kołobrzegu!
Pogoda zmienna, wczoraj pochmurno i zimno a do obiadu nawet padał deszcz, pod wieczór nagle się wypogodziło i rano obudziło mnie ostre słoneczko. Momentami było pochmurnie, ale w większości pogoda do opalania głównie twarzy bo trochę rześko
Agnieszko Aguss85 synek robi śliczne zdjęcia i trochę mi żal, że nie rozwija swojej pasji. Kiedyś miał ambicję założenia własnej firmy ale jak dostał pracę jako informatyk to przepadł
Gdyby nie te kurice to mogłabym częściej wyjeżdżać, bo koty i pies są wspólne a drób to mój grymas
W Dobrzycy mieli sporą kolekcję rodków ale jeszcze w pączkach, tu w Kołobrzegu tez jeszcze nie kwitną.
Basiu muszę przyznać, że mam niebywałe szczęście co do terminu i pogody i wierz mi korzystam...nadeptałam się
kupę kilometrów
Bea moja kochana dziękuję Ci za miłe słowa pod adresem synka i za
Olu był wczoraj i deszcz i nie narzekałam na niego, bo ogrody leżą mi na sercu. Na zdjęciu irokezik iryska
Małgosiu dziękuję za troskę, która przebija przez Twoje słowa

Wszystko co piszesz to święta prawda. Poza tym ogród mnie jednak zniewolił, bo kiedyś więcej chodziłam po moich lasach, za to na morskich brzegu sobie odbijam te co najmniej dwa lata tuptania jedynie po szaliczku

Zabiegi niektóre przynoszą pozytywne skutki, szczególnie lampy na zatoki i okłady borowinowe. Uległam kontuzji na gimnastyce

poprosiłam i lekarz zmienił mi na bicze szkockie....i to jest to
Z tą kuchnią to się całkiem rozleniwię, nie tylko ja bo zgodnym chórem wszyscy przy stoliku chwalimy jedzenie
Na moje różyczki poczekam, bo kilka dostało mocne golenie, ale te z patyczków całkiem ładnie się zbierały...czyżby trzeba było róże odmładzać
Martusiu z tym gradem to mnie zmartwiłaś i mam nadzieję, że pomidorkom to nie zaszkodziło. Trzymam kciuki za Twoją uprawę pomidorową

Martwić to ja się za bardzo nie martwię...bo co mi to da

Pozdrawiam i mocno ściskam
Julciu opalanie to takie chodzone, bo brzegiem morza zimna bryza nie pozwala mi się rozbierać. Jednak choroba przed wyjazdem hamuje moje zapędy...i nie tylko moje większość chodzi w pełnym rynsztunku, ale buźka słonko chwyta

Irysek jako pierwszy już przed wyjazdem pokazywał kolorowy pąk, ale niestety pewnie przekwitnie on i inne do mojego powrotu, bo iryski krótko kwitną

Julciu bardzo dziękuję za miłe słowa i życzenia
Dorotko to dobrze że podlewa, bo zawsze w ogrodzie jest coś o czym zapomną, poza tym podlane z góry lepiej się mają i nie przeleją mi

a na plewienie Was zaproszę
Ewciu nawet nie życzyłabym sobie inaczej! rośliny niech bujnie rosną to i chwasty też, a jak wrócę to dam radę choćby na czworaka

Nawet nie wiedziałam, że tak mi dobrze pójdzie w tym leniuchowaniem
Dario cóż na co innego zwraca uwagę ogrodnik

, ale dobrze że chociaż tych parę zdjęć mam.
Ewelinko dzięki za pochwałę fotografa i ja doceniam, że zrobił fotki i posłał

Właściwie to są takie inne niż zwykle. Pozdrawiam Cię również
Lucynko moja Kochana jak Ty wiesz i jak Ty mnie znasz

Wypoczywam, chwytam jod na zdrowie i masz rację już prawie półmetek

ale ja i tak już tęsknię i opiekun drobiu też chciałby żebym już wróciła

Dziękuję i życzę Ci dużo zdrowia i sił
Kasiu a bo my już to mamy we krwi! musimy się stale o coś martwić

Pewnie jak zobaczę te trawy wszędzie i podagrycznik szalejący to się popłaczę, ale co tam tu wszędzie pełno chwastów
Zuziu w zdjęciach i karmieniu drobiu mam zastępców, ale w kwiatkach moich kochanych na pewno nie

Pozdrawiam cieplutko
Ewciu z Wrocka może lepiej niech mnie rodzina nie zaskakuje

Fajnie że się odezwałaś...ale Ty masz biegusków i te maluszki to Twojej parki

Słodkie są ...pozdrawiam
Aguś witch te brateczki kupuję co roku, bo je bardzo lubię

kogoś mi przypominają kogo dawno nie było na FO

Odpoczywam nie spiesząc się
Parę zdjęć z Kołobrzegu!
Dziękuję za odwiedziny i do następnego razu
