Ekologia a opryski i walka z mszycami
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1138
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Dalie - cz.2
Furious, dla mnie czym innym jest "zbijanie zysków" na ekologii a czym innym zwykła ludzka odpowiedzialność za matkę Ziemię. Nic nie zwalnia nas z odpowiedzialności za nasze czyny. A często wystarczy pomyśleć i wybrać to, co najmniej szkodzi Naturze. Pewnie łatwiej jest sięgnąć po środki chemiczne, bo są gotowe i do tego reklamowane. Ale przecież często wystarczy trochę wysiłku przy sporządzeniu naturalnych oprysków i możemy użyć tego samego opryskiwacza.
Skąd moja ostrożność wobec chemii? A stąd, że rodzina ciężko zachorowała po zjedzeniu zupy kalafiorowej. Ktoś beztrosko użył chemii, nie myśląc o konsumentach. Pewnie zadziałało stare: "przecież to nie do jedzenia, tylko na sprzedaż". Mam świadomość, że życie młodszego synka uratował przypadek, nie zdążyliśmy mu dać pysznej zupki. Nie miał wtedy roczku, więc mała szansa, że by sobie poradził. Przez starsze dzieci w rodzinie, po prostu wszystko leciało. WC, mycie i od nowa.
Skąd moja ostrożność wobec chemii? A stąd, że rodzina ciężko zachorowała po zjedzeniu zupy kalafiorowej. Ktoś beztrosko użył chemii, nie myśląc o konsumentach. Pewnie zadziałało stare: "przecież to nie do jedzenia, tylko na sprzedaż". Mam świadomość, że życie młodszego synka uratował przypadek, nie zdążyliśmy mu dać pysznej zupki. Nie miał wtedy roczku, więc mała szansa, że by sobie poradził. Przez starsze dzieci w rodzinie, po prostu wszystko leciało. WC, mycie i od nowa.
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2556
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Ekologia a opryski i walka z mszycami
Sorki , że wyłączyłem się z dyskusji , musiałem jechać na giełdę. Bożenko , przykro mi , że ktoś nieodpowiedzialnie użył chemii i doprowadził do opisanej przez Ciebie sytuacji , ale nie upraszczajmy i nie zwalajmy wszystkiego na ogrodnika czy rolnika. Jestem detalistą , mam bezpośredni kontakt z klientami i wiem , że każdy z nich zgodzi się nawet na napromieniowywanie roślinek , byle skutkiem tego były o 50 gr tańsze. Produkcja przyjazna środowisku , świadomie nie piszę ekologiczna , zawsze jest znacznie droższa od wspomaganej chemią. Koszty zatrudnienia są na tyle wysokie a wydajność pracy w ogrodnictwie na tyle niska , że nie ma chętnych do ponoszenia jej kosztów. Jesteśmy ekologiczni , dopóki nie dotyczy to naszej kieszeni.
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Ekologia a opryski i walka z mszycami
Witam proszę doświadczonych miłośników roślin kwiatów o radę jak ekologicznie walczyć z mszycami zaatakowały moje rośliny na balkonie ,niektóre mają pozwijane listki,proszę o szybką pomoc.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13455
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ekologia a opryski i walka z mszycami
Ja opryskiwałam wodą z octem z dodatkiem płynu do naczyń, lub Colą.
Trzeba to robić często i porządnym strumieniem. Niedobitki rozgniatałam po prostu.
Trzeba to robić często i porządnym strumieniem. Niedobitki rozgniatałam po prostu.
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Ekologia a opryski i walka z mszycami
Mariolu dziękuję za poradę ale niedobitków nie znajdę już w tym moim buszu,jutro skoczę do sklepu ogrodniczego i poproszę o jakiś środek.Comcia pisze:Ja opryskiwałam wodą z octem z dodatkiem płynu do naczyń, lub Colą.
Trzeba to robić często i porządnym strumieniem. Niedobitki rozgniatałam po prostu.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13455
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ekologia a opryski i walka z mszycami
Na prawie setce róż robiłam opryski....
-
- 50p
- Posty: 68
- Od: 1 mar 2014, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielka Brytania
Re: Ekologia a opryski i walka z mszycami
Witajcie
Na moich daliach wędruje w tę i z powrotem całe stado mrówek, wygląda tak jakby urządziły sobie tam gniazdo, bo w miejscach gdzie łodyga łączy się z liściem itp. jest coś co wygląda jak jajka, tyle, że czarne. Przekopywałam wczoraj forum i wszyscy sugerowali, że skoro są mrówki to pewnie i mszyce, ale takowych na moich roślinach brak. Pytanie brzmi: czy powinnam je wytępić czy dac im spokój i czy jest szansa, żeby mrówki gniazdowały na roślinie?!
Comciu, czy mogłabyś podać proporcję oprysku? Spisuję sobie wszelakie przepisy jakie znajdę, ale tego jeszcze nie mam . Z góry dziękuję
Na moich daliach wędruje w tę i z powrotem całe stado mrówek, wygląda tak jakby urządziły sobie tam gniazdo, bo w miejscach gdzie łodyga łączy się z liściem itp. jest coś co wygląda jak jajka, tyle, że czarne. Przekopywałam wczoraj forum i wszyscy sugerowali, że skoro są mrówki to pewnie i mszyce, ale takowych na moich roślinach brak. Pytanie brzmi: czy powinnam je wytępić czy dac im spokój i czy jest szansa, żeby mrówki gniazdowały na roślinie?!
Comciu, czy mogłabyś podać proporcję oprysku? Spisuję sobie wszelakie przepisy jakie znajdę, ale tego jeszcze nie mam . Z góry dziękuję
Pozdrawiam
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2556
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Ekologia a opryski i walka z mszycami
Mszyce też mogą być czarne Mrówki wolą raczej jakieś obumierające resztki , próchniejące drzewo , ale na roślinie jeszcze ich nie spotkałem bez towarzystwa mszyc
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
-
- 50p
- Posty: 68
- Od: 1 mar 2014, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielka Brytania
Re: Ekologia a opryski i walka z mszycami
Dzięki Zibi. Szukałam zielonej mszycy, a nie pomyślałam, że to może być ta czarna, bo nigdy nie miałam z nią do czynienia. Spróbuję ją zutylizować ;-) jak skończą się te deszcze .
Pozdrawiam
Re: Ekologia a opryski i walka z mszycami
Ja próbuje tak że staram się pozbyć sprzymierzeńców mszyc a więc mrówek i jednocześnie próbuje likwidować mszyce ( gnojówkami nalewkami różnego różnego typu inne sposoby np. aksamitki) jak to nie działa to dopiero chemia -mówię tutaj o roślinach jadalnych bo kwiatami się nie martwię ,nie moja rola(to działka mamy)
Można powiedzieć że jesteśmy takimi Don Kichotami tylko my walczymy z mszycami i ślimakami a on z wiatrakami-NIE DA SIĘ WYGRAĆ.
Można powiedzieć że jesteśmy takimi Don Kichotami tylko my walczymy z mszycami i ślimakami a on z wiatrakami-NIE DA SIĘ WYGRAĆ.
- mathun
- 200p
- Posty: 213
- Od: 6 maja 2016, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Dalie - cz.2
Jak coś ma działać to nie zalewamy wrzątkiem. Cebulę lub czosnek sparzamy w kuchni żeby miał słabsze "działanie"/łagodniejszy smak.MirellaM pisze:zalałam wrzątkiem i od jutra zaczynam psikanie.
Odnośnie octu to ponoć świetny zamiennik Roundupu, więc uważałbym ze stosowaniem.Comcia pisze:Ja opryskiwałam wodą z octem ..
Na ślimaki najlepsze piwo. Zawsze się wyłapują.BozenkaA pisze:Dziewczyny żaliły się na ślimaki
Wracając do tematu mszyc -
Ja w zeszłym roku stosowałem gnojówę z pokrzywy na mszyce i działało
Zawsze dodaje trochę mydła w celu lepszej "przyczepności".
Na kilku anglojęzycznych stronach widziałem różne przepisy na opryski z czosnku.
Główne składniki:
olej roślinny, mydło w płynie( lub szare starte i dobrze rozprowadzone w małej ilości wody) , czosnek. W proporcjach - jedna większa główka czosnku, na szklankę oleju i na 1/2 szklanki mydła.
Do tego znalazłem przepisy w których było że oddzielnie wodę zagotować ze zmieloną świeżą (lub suszoną) ostrą papryką (naprawdę ostrą typu Habenero, Scotch Bonnet, Thai, Serrano, Ghost).
Po ostudzeniu, po odstaniu mieszamy
w proporcjach 2 łyżki mikstury (olejowo-czosnkowej)wymieszać w przestudzonym 1 litrze wody zagotowanej z papryczką, lub 1 szklankę "oleju" uzupełnić wodą do 4 litrów.
Oczywiście wodę po zagotowaniu, jak i olej z wyciśniętym czosnkiem odstawiamy na co najmniej 24 godziny.
W jednym z przepisów też ktoś do wody z papryką dodawał mięte. Nie wszyscy dodają też olej.
Ważne żeby uważać na paprykę. Żeby nikt się nie napił, żeby brudnych palców nie włożyć do oka, bo piecze.
Sam mam pewne obawy co do tego przepisu. Nie raz miałem do czynienia z tego typu papryczkami i boje się że oprysk mógłby spalić rośliny. Jak ktoś chce można spróbować zrobić oprysk bez papryczki.
Tutaj przykłady (proporcje mogą się różnić, bo podałem uśrednione z kilku stron. Nie brałem danych z Youtube). Zwróćcie uwagę że w komentarzach pod pierwszym filmikiem ludzie zwracają uwagę na fakt że czosnku nie gotujemy.
https://www.youtube.com/results?search_ ... sect+Spray
Pozdrawiam serdecznie, Mateusz
"Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze." Sokrates
"Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze." Sokrates