Małgosiu to faktycznie musi być orzech

jak zacznę jesienią usuwać opadające liście to powinno być lepiej.
Elżbietko też z niecierpliwością czekam na kwitnienie jabłoni

mirabelkę mam tę najpospolitszą, żółtą - owoców w zeszłym roku nie miała bardzo dużo, sosna sąsiada ją dość mocno zacienia. Sąsiad obiecał ją przyciąć, ale jak na razie ani widu, ani słychu
Joasiu bardzo dziękuję i zapraszam
Mariuszu urody jej odmówić nie można
Jadziu to pewnie jest dereń

wodę do picia wożę ze sobą, raczej w małych butelkach, ale chyba przyjdzie mi brać większe, czym cieplej, tym więcej się pije.