Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Grażynko wygląda na to, że jedziemy na jednym wózku. Jakiś strasznych mrozów w zasadzie nie było (bynajmniej u mnie), oby tylko teraz pogoda była w miarę stabilna i powinno być dobrze. Czasem późne przymrozki narobią więcej szkód niż zima. Róże historyczne odkryłam stosunkowo niedawno i to dzięki FO. Wcześniej nie wiedziałam, że są takie co kwitną obficie i nawet nie potrzebują specjalnej troski. Lubię róże, ale chcę mieć przy nich zachodu. Historyczne wpisują się w moje wymagania idealnie. A do tego mają świetną zimotrwałość. I dla tego co roku kupuję kilka. Koniecznie chciałam Jacques Cartier, ale nie wyszło. Może w przyszłym roku się uda.
Aniu lwy mi nie straszne, bo sama jestem Lwicą z urodzenia Oglądając Twoje różyce zachwyciłam się Salet. Czy masz jej coś do zarzucenia? Chciałabym ją widzieć u siebie. Nawet chyba mam dla niej miejsce. Byłaby towarzyszką Duchesse de Montebello. Cebulowych u mnie powinno być dużo. Pod warunkiem, że nie wygniły. Jesień była bardzo mokra, a i teraz już stoi woda miejscami.
Wspomniana wyżej Duchesse de Montebello zachwyciła mnie w zeszłym roku. Choć to rok jej premiery u mnie. Cudowny kwiat o niesamowitym kolorze i upajającym zapachu:
Aniu lwy mi nie straszne, bo sama jestem Lwicą z urodzenia Oglądając Twoje różyce zachwyciłam się Salet. Czy masz jej coś do zarzucenia? Chciałabym ją widzieć u siebie. Nawet chyba mam dla niej miejsce. Byłaby towarzyszką Duchesse de Montebello. Cebulowych u mnie powinno być dużo. Pod warunkiem, że nie wygniły. Jesień była bardzo mokra, a i teraz już stoi woda miejscami.
Wspomniana wyżej Duchesse de Montebello zachwyciła mnie w zeszłym roku. Choć to rok jej premiery u mnie. Cudowny kwiat o niesamowitym kolorze i upajającym zapachu:
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
U mnie będzie miała trzeci sezon, zobaczymy co pokaże.
Masz rację, historyczne to terminatorki, też na nie postawiłam i mam ich coraz więcej.
Kwitną wprawdzie tylko raz, ale niektóre powtarzają i to całkiem nieżle.
U mnie było nawet poniżej -20 stopni, więc zobaczymy jak się panny spisały.
Historyczne pewno spoko, dały radę, ale zobaczymy co z resztą.
Jednak się nie martwię, bo w razie czego mam już w doniczkach rezerwowe.
Masz rację, historyczne to terminatorki, też na nie postawiłam i mam ich coraz więcej.
Kwitną wprawdzie tylko raz, ale niektóre powtarzają i to całkiem nieżle.
U mnie było nawet poniżej -20 stopni, więc zobaczymy jak się panny spisały.
Historyczne pewno spoko, dały radę, ale zobaczymy co z resztą.
Jednak się nie martwię, bo w razie czego mam już w doniczkach rezerwowe.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Grażynko Ty masz rezerwowe, a ja kupiłam nowe. Jakoś to będzie Coraz bardziej przekonuję się, że szklarnia się przydaje. Choćby malutka. Ja niestety jestem zmuszona wszystko posadzić jesienią lub przynajmniej zadołować. Nie zawsze się to sprawdza. Wszystko zależy od pogody. Czasem rośliny nie zdążą się ukorzenić porządnie, innym razem mokra i zimna jesień powoduje gnicie. Ot dola ogrodnika... Udało mi się dzisiaj kupić Astvit.
Zaglądam na Forum i tu, i tam. Podziwiam wczesną wiosnę u niektórych. Cichutko zazdraszczam. I dzisiaj niespodzianka! Choć do kalendarzowej wiosny jeszcze 4 tygodnie u mnie już pierwsze nieśmiałe kwiatki. Aż mi się gęba uśmiechnęła jak zobaczyłam małe żółte żaróweczki i sasankowe "kurczaki" Teraz muszę koniecznie zrobić to podsumowanie, bo wiosnę mam pod drzwiami.
Zaglądam na Forum i tu, i tam. Podziwiam wczesną wiosnę u niektórych. Cichutko zazdraszczam. I dzisiaj niespodzianka! Choć do kalendarzowej wiosny jeszcze 4 tygodnie u mnie już pierwsze nieśmiałe kwiatki. Aż mi się gęba uśmiechnęła jak zobaczyłam małe żółte żaróweczki i sasankowe "kurczaki" Teraz muszę koniecznie zrobić to podsumowanie, bo wiosnę mam pod drzwiami.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Wiosna, wiosna..................ale szczęściara jesteś u mnie leje i wieje strach iść na działkę może tez coś już na wierzchu.
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4530
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Iza ranniki u Ciebie piękne . U mnie wyszedł tylko ten najwcześniejszy . I sasanka u Ciebie wyższa , widać łodyżkę .
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5356
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Sądzę,że z podsumowaniem już nie zdążysz.Jeżeli pogoda będzie taka jak zapowiadają to bieżących będziesz mieć dużo.U mnie tylko oczar
nieśmiało zaczyna.
nieśmiało zaczyna.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Aniu u mnie też pogoda kiepska. A w zasadzie barowa Fakt faktem wszelkie objawy wiosny cieszą. Nawet bardzo.
Danusiu u mnie tylko ta jedna sasanka taka wyrywna. Inne ledwie wykazują oznaki życia. Ja niektóre ranniki chyba zbyt głęboko posadziłam Nie mam pojęcia kiedy się wygramolą.
Janku ja nie dam rady?! No to właśnie mnie zmotywowałeś i biorę za się podsumowanie. A co?!
Danusiu u mnie tylko ta jedna sasanka taka wyrywna. Inne ledwie wykazują oznaki życia. Ja niektóre ranniki chyba zbyt głęboko posadziłam Nie mam pojęcia kiedy się wygramolą.
Janku ja nie dam rady?! No to właśnie mnie zmotywowałeś i biorę za się podsumowanie. A co?!
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Podsumowanie sezonu 2016
Rok 2016 był pod znakiem wycinki drzew. Po raz pierwszy od kilku lat znów coś wycinaliśmy. Tym razem wycinka była poważna. Pod topór poszły 2 świerki. Pozwolenie dostałam przed samą Wigilią 2015. Pod topór poszły w styczniu. Mój e-M sam tego dokonał Byłam pod wrażeniem, bo to nie były małe drzewka. Pniaków i gałęzi miałam w bród
Drzewa te rosły od południa i mocno przeszkadzały w "działkowaniu". Jesienią wycięłam jeszcze jedną jabłonkę odmiany Gloster, która słabo owocowała i nikt za jej owocami nie przepada u mnie. A kolejnej NN zostawiłam tylko jedną małą gałąź. W kwaterze sadu zrobiło się od razu jaśniej.
Wiosna po kolejnej "angielskiej zimie" przyszła stosunkowo wcześnie. Już w lutym były pierwsze kwiaty. W marcu cieszyły całe barwne plamy. Niestety długa mokra jesień 2015 spowodowała gnicie cebul wiosennych ( mam dość ciężką i nieprzepuszczalną ziemię). Szczególnie narcyzy to odczuły. Poniosłam spore straty.
Zakwitła mi kupiona rok wcześniej piwonia botaniczna - moja pierwsza i mam nadzieję, że nie ostania:
Zaszalał pigwowiec,którego dostałam od forumki ewamaj66. Zakwitł w pięknym kolorze, owoców było sporo (jak na pierwszy raz) i starczyło na nalewkę.
To był kolejny rok różanych zakupów. Wszystkie oprócz jednej spisały się świetnie. Jednak najbardziej zaskoczyła mnie róża Mme Plantier kupiona wiosną 2015. Nigdy bym nie przypuszczała, że po roku róża może tak wyglądać:
Pozytywnie zaskoczyło mnie też kilka innych roślin. Na przykład taka zwyczajna maciejka. Zawsze byłam przekonana, że to "wieczorowy" kwiat tzn. otwiera się i pachnie tylko wieczorem. Ku memu zdziwieniu okazało się, że niekoniecznie. Posiałam jej sporo, ale późno. Kwitnąć zaczęła bardzo późno kiedy nie było już tak gorąco. Kwitła prawie do mrozów. W półcieniu kwiaty otwarte były cały dzień. Miłe zaskoczenie.
- prymula Francesca po raz kolejny biła rekord w długości kwitnienia - ponad 3 miesiące cieszyła kwiatami
- zawilce Robinsoniana po raz pierwszy dały z siebie wszystko - miałam je w kilku miejscach i wszędzie cieszyły oko swym błękitem
Wiosnę uwielbiam najbardziej! Co roku zachwyca mnie każdy najmniejszy kwiatek.
Szkoda, że azalie i rododendrony słabo kwitły. Szczególnie te ostatnie chorowały mi. To chyba wina podniesionego pH. Jesienią zastosowałam nawozy zakwaszające i zauważyłam poprawę. Udało mi się prawie skończyć centralną rabatę. Zabierałam się do tego 2 lata Jednak 2 lata to nic w porównaniu do tego, że 7 lat czekałam na huśtawkę i w końcu się doczekałam. Mąż sprawił mi tym ogromną niespodziankę. Stworzyłam kolejną rabatę. Tym razem w wersji mini. Dostałam od forumki hala67 niskie iryski i stworzyłam im własną kwaterę. Mam nadzieję, że dobrze się spisałam i będzie co oglądać wiosną.
Moje niespodzianki urodzinowo-imieninowe
Jednak nie wszystko było super. Pewną porażką okazał wysiew słonecznika doniczkowego i miny. Pierwszy nie był wcale taki mały jak powinien, a wręcz przeciwnie. Wyrósł duży i zwykły ( ale ptaki nie narzekały, jesienią wyjadły go doszczętnie). Natomiast z wysianych 3 torebek miny wyrosła 1 roślina dosłownie jedna, ale okazała. Szalała na słoneczniku.
Lato znów było suche choć już nie tak upalne jak poprzednie.
Po raz pierwszy zakwitła mi hortensja piłkowana od forumki christinkrysia. Bardzo sobie cenię wszystkie rośliny, które mam z FO. Mam do nich emocjonalny stosunek, podziwiając je często ciepło myślę o darczyńcach. Przez te 8 lat mojej bytności na FO tych roślin uzbierało się naprawdę dużo i wcale nie mniej wyemigrowało z mojej działki do innych. Te wymiany, znajomości i przyjaźnie to niezaprzeczalny urok tego FO.
Moje wrzosowisko ma już kilka lat. Wygląda całkiem nieźle choć muszę co jakiś czas dosadzić wrzosów. Wrzośce radzą sobie u mnie świetnie.
Na działce coraz więcej zwierząt mieszka. Powiesiłam kilka budek lęgowych dla ptaków. Owady też dostały domki. Lato i wczesna jesień to czas motyli u mnie. Na skalniaku zamieszkały jaszczurki. Nawet jeżyk mnie odwiedza.
Z cebulowych "niespodzianek" wyrósł mi czosnek bułgarski Nawet nie pamiętam czym miał być...
Jednorocznych sieję niewiele, ale moim odkryciem w 2016 roku powój trójbarwny. Cudowna roślina,długo i obficie kwitnąca w niesamowitym kolorze. W tym roku też go wysieję.
Zimą też bywa ładnie na działce:
Największa moja porażka i bolączka w zeszłym roku to mój skalniak Niestety znów cały rok był zdany na siebie Z przykrością stwierdzam, że już dawno wymknął mi się spod kontroli i zatracił swój charakter. Aż żal na niego patrzeć. Jedynie jeszcze wiosną jakoś wygląda. Mam szczery zamiar i mocne postanowienie wziąć się za niego w tym roku. Howgh.
Rok 2016 był pod znakiem wycinki drzew. Po raz pierwszy od kilku lat znów coś wycinaliśmy. Tym razem wycinka była poważna. Pod topór poszły 2 świerki. Pozwolenie dostałam przed samą Wigilią 2015. Pod topór poszły w styczniu. Mój e-M sam tego dokonał Byłam pod wrażeniem, bo to nie były małe drzewka. Pniaków i gałęzi miałam w bród
Drzewa te rosły od południa i mocno przeszkadzały w "działkowaniu". Jesienią wycięłam jeszcze jedną jabłonkę odmiany Gloster, która słabo owocowała i nikt za jej owocami nie przepada u mnie. A kolejnej NN zostawiłam tylko jedną małą gałąź. W kwaterze sadu zrobiło się od razu jaśniej.
Wiosna po kolejnej "angielskiej zimie" przyszła stosunkowo wcześnie. Już w lutym były pierwsze kwiaty. W marcu cieszyły całe barwne plamy. Niestety długa mokra jesień 2015 spowodowała gnicie cebul wiosennych ( mam dość ciężką i nieprzepuszczalną ziemię). Szczególnie narcyzy to odczuły. Poniosłam spore straty.
Zakwitła mi kupiona rok wcześniej piwonia botaniczna - moja pierwsza i mam nadzieję, że nie ostania:
Zaszalał pigwowiec,którego dostałam od forumki ewamaj66. Zakwitł w pięknym kolorze, owoców było sporo (jak na pierwszy raz) i starczyło na nalewkę.
To był kolejny rok różanych zakupów. Wszystkie oprócz jednej spisały się świetnie. Jednak najbardziej zaskoczyła mnie róża Mme Plantier kupiona wiosną 2015. Nigdy bym nie przypuszczała, że po roku róża może tak wyglądać:
Pozytywnie zaskoczyło mnie też kilka innych roślin. Na przykład taka zwyczajna maciejka. Zawsze byłam przekonana, że to "wieczorowy" kwiat tzn. otwiera się i pachnie tylko wieczorem. Ku memu zdziwieniu okazało się, że niekoniecznie. Posiałam jej sporo, ale późno. Kwitnąć zaczęła bardzo późno kiedy nie było już tak gorąco. Kwitła prawie do mrozów. W półcieniu kwiaty otwarte były cały dzień. Miłe zaskoczenie.
- prymula Francesca po raz kolejny biła rekord w długości kwitnienia - ponad 3 miesiące cieszyła kwiatami
- zawilce Robinsoniana po raz pierwszy dały z siebie wszystko - miałam je w kilku miejscach i wszędzie cieszyły oko swym błękitem
Wiosnę uwielbiam najbardziej! Co roku zachwyca mnie każdy najmniejszy kwiatek.
Szkoda, że azalie i rododendrony słabo kwitły. Szczególnie te ostatnie chorowały mi. To chyba wina podniesionego pH. Jesienią zastosowałam nawozy zakwaszające i zauważyłam poprawę. Udało mi się prawie skończyć centralną rabatę. Zabierałam się do tego 2 lata Jednak 2 lata to nic w porównaniu do tego, że 7 lat czekałam na huśtawkę i w końcu się doczekałam. Mąż sprawił mi tym ogromną niespodziankę. Stworzyłam kolejną rabatę. Tym razem w wersji mini. Dostałam od forumki hala67 niskie iryski i stworzyłam im własną kwaterę. Mam nadzieję, że dobrze się spisałam i będzie co oglądać wiosną.
Moje niespodzianki urodzinowo-imieninowe
Jednak nie wszystko było super. Pewną porażką okazał wysiew słonecznika doniczkowego i miny. Pierwszy nie był wcale taki mały jak powinien, a wręcz przeciwnie. Wyrósł duży i zwykły ( ale ptaki nie narzekały, jesienią wyjadły go doszczętnie). Natomiast z wysianych 3 torebek miny wyrosła 1 roślina dosłownie jedna, ale okazała. Szalała na słoneczniku.
Lato znów było suche choć już nie tak upalne jak poprzednie.
Po raz pierwszy zakwitła mi hortensja piłkowana od forumki christinkrysia. Bardzo sobie cenię wszystkie rośliny, które mam z FO. Mam do nich emocjonalny stosunek, podziwiając je często ciepło myślę o darczyńcach. Przez te 8 lat mojej bytności na FO tych roślin uzbierało się naprawdę dużo i wcale nie mniej wyemigrowało z mojej działki do innych. Te wymiany, znajomości i przyjaźnie to niezaprzeczalny urok tego FO.
Moje wrzosowisko ma już kilka lat. Wygląda całkiem nieźle choć muszę co jakiś czas dosadzić wrzosów. Wrzośce radzą sobie u mnie świetnie.
Na działce coraz więcej zwierząt mieszka. Powiesiłam kilka budek lęgowych dla ptaków. Owady też dostały domki. Lato i wczesna jesień to czas motyli u mnie. Na skalniaku zamieszkały jaszczurki. Nawet jeżyk mnie odwiedza.
Z cebulowych "niespodzianek" wyrósł mi czosnek bułgarski Nawet nie pamiętam czym miał być...
Jednorocznych sieję niewiele, ale moim odkryciem w 2016 roku powój trójbarwny. Cudowna roślina,długo i obficie kwitnąca w niesamowitym kolorze. W tym roku też go wysieję.
Zimą też bywa ładnie na działce:
Największa moja porażka i bolączka w zeszłym roku to mój skalniak Niestety znów cały rok był zdany na siebie Z przykrością stwierdzam, że już dawno wymknął mi się spod kontroli i zatracił swój charakter. Aż żal na niego patrzeć. Jedynie jeszcze wiosną jakoś wygląda. Mam szczery zamiar i mocne postanowienie wziąć się za niego w tym roku. Howgh.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Witaj, Izo!
A to Cię Jasiek zmobilizował !
Świetnie podsumowałaś sezon. Warto robić takie sprawozdania w pigułce, bo pamięć jest niestety ulotna i zawodna.
Najbardziej spodobała mi się biała sasanka, zawilce, no i wspaniała Mme Plantier , na którą od pewnego czasu mam ochotę. Oczywiście jeżyk i dzięcioł to już sam miód!
Ciebie, jak wiem, najbardziej ucieszyło pozbycie się świerków i huśtawka. Jak ją umaisz różami to będzie urocze miejsce. A dla M-a słowa uznania za udaną wycinkę.
Serdeczności - Jagi
PS. U mnie wczoraj przy ładnej pogodzie odbyła się akcja podcinania drzew, a dziś zadyma . Wiatr i śnieg z deszczem...
A to Cię Jasiek zmobilizował !
Świetnie podsumowałaś sezon. Warto robić takie sprawozdania w pigułce, bo pamięć jest niestety ulotna i zawodna.
Najbardziej spodobała mi się biała sasanka, zawilce, no i wspaniała Mme Plantier , na którą od pewnego czasu mam ochotę. Oczywiście jeżyk i dzięcioł to już sam miód!
Ciebie, jak wiem, najbardziej ucieszyło pozbycie się świerków i huśtawka. Jak ją umaisz różami to będzie urocze miejsce. A dla M-a słowa uznania za udaną wycinkę.
Serdeczności - Jagi
PS. U mnie wczoraj przy ładnej pogodzie odbyła się akcja podcinania drzew, a dziś zadyma . Wiatr i śnieg z deszczem...
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Ale piękne zdjęcia!!!!!! Izo po obejrzeniu nawet głowa mniej mnie boli. A od rana mózg mi chlupie pod czaszką...chyba przez ten wiatr
Bardzo zainteresowało mnie to co napisałaś o maciejce. Chyba podzielę nasiona na dwie części i wysieję w dwóch terminach. A pamiętasz kiedy wysiewałaś swoją?
Bardzo zainteresowało mnie to co napisałaś o maciejce. Chyba podzielę nasiona na dwie części i wysieję w dwóch terminach. A pamiętasz kiedy wysiewałaś swoją?
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Śliczne podsumowanie, Izo! Aż miło popatrzeć! Śliczny masz ten swój ogród i widać, że taki przemyślany.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Izuś pięknie podsumowałaś sezon.
Fajnie że już wiosna nas nachodzi, mam zimy po dziurki w nosie.
Ja też wycinałam dużego uschniętego świerka i żywopłot z tui przed domem.
Miałam tylko kłopoty przez niego bo już przerósł na zewnątrz i czepiała się mnie drogówka że zabiera chodnik i przesłania znak drogowy, który stoi za płotem.
Więc nareszcie pozbyłam się problemu i teraz mam zagwozdkę co w to miejsce wsadzić, żeby osłonić się przed prochem i smrodkami z samochodów.
Już też nie mogę się doczekać pierwszych kwiatów a ze słonko za oknami to zmykam popracować do ogrodu.
Fajnie że już wiosna nas nachodzi, mam zimy po dziurki w nosie.
Ja też wycinałam dużego uschniętego świerka i żywopłot z tui przed domem.
Miałam tylko kłopoty przez niego bo już przerósł na zewnątrz i czepiała się mnie drogówka że zabiera chodnik i przesłania znak drogowy, który stoi za płotem.
Więc nareszcie pozbyłam się problemu i teraz mam zagwozdkę co w to miejsce wsadzić, żeby osłonić się przed prochem i smrodkami z samochodów.
Już też nie mogę się doczekać pierwszych kwiatów a ze słonko za oknami to zmykam popracować do ogrodu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4530
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016
Iza , podziwiam Cię , że ogarniasz i potrafisz podsumować
Róże o drobnych , pojedynczych kwiatach są rewelacyjne .
Zwróciłam uwagę na ten jednoroczny powój - przepiękny , nie skuszę się jednak , bo trzeba siać .
Róże o drobnych , pojedynczych kwiatach są rewelacyjne .
Zwróciłam uwagę na ten jednoroczny powój - przepiękny , nie skuszę się jednak , bo trzeba siać .