Sugeruję się stroną podana przez
freak.
http://www.imgw.pl/klimat/#
To, że aktualnie mamy łagodniejsze zimy, nie znaczy, nie nie mogą wystąpić temperatury typowe dla danego regionu. Chybabym zeszła na zawał, gdyby padły mi pielęgnowane przez kilka lat egzotyczniejsze, bardziej ciepłolubne rośliny, dlatego też takich nie sadzę

. Byłam kiedyś w marcu w Olkuszu, w Krakowie, przeżyłam niemały szok. U nas -11, zima w pełni, a tam trawa zielona, tulipany wychodziły, ludzie w bluzach, swetrach. Przejazdem przez Wrocław jesienią- u nas większość liści opadła, szaro, buro a tam kolorowa jesień, ciepła... Na starość chyba się przeniosę, sezon wegetacyjny jest o miesiąc dłuższy-jak nie więcej.
No i lokalnie warunki mogą być kolosalnie różne, nawet w sąsiadujących miejscowościach. Ciotka męża ma w mieście ogród nad jeziorem-zaciszny, wieloletni, a w nim BRZOSKWINIĘ! Nawet owocuje. Przy południowej ścianie, w osłoniętym miejscu, pod spodem ma miejski kolektor ciepła

Jeżdżę ją oglądać jak do ogrodu botanicznego
