Różyczki u Ewki cz. II
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuś u mnie jest specjalny zakątek róż żółtych i błyszczą z daleka! Wiele róż ma w sobie to coś, niekoniecznie żółtych. Szczególnie jak oglądam je w ogrodach innych i zaraz chciałabym takową mieć... Spodobała mi się Jazz ale pnącą sztywną w aksamitnej czerwieni mam Grand Hotel, szalona i długo kwitnąca.
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różyczki u Ewki cz. II
That's Jazz też mam ten problem, ale powiem nie lubi tłoku, lubi sloneczko i radykalnie ją podcięłam trudno i co nawet wzięła się do roboty może to jest sposób inaczej to prawdopodobnie eksmisja - lubiła gubić liście - to są moje spostrzeżenia ale u Wy to egzemplarze jak zawsze katalogowe.
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Moja też w połowie lata zgubiła liście zakwitła tylko raz, ma stanowisko słoneczne i dużo miejsca, bo biała jest posadzona od niej
w odległości 1,5 m . Musze poczekać na efekty to dopiero niemowlak
w odległości 1,5 m . Musze poczekać na efekty to dopiero niemowlak
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Daysy - dziwny jest kolor różowy. Uwielbiają je dziewczynki do momentu dojrzewania, potem kategorycznie odmawiają noszenia czegokolwiek w różowym kolorze. Moja dorosła już córcia, która wkrótce będzie świadkową, własnie wróciła ze mną ze sklepu, w którym poszukiwałyśmy odpowiedniej sukni. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że najciekawszą sukienką okazała się ta, która była w pudroworóżowym kolorze. Zaskoczona byłam nie tylko ja , ale i ona. I kto by przypuszczał?
Z róż okrywowych mam tylko Bonikę, ale taka z niej okrywówka jak ze mnie królowa Elżbieta.
Wandziu - Tje Jazz też kupiłam jako towarzystwo do białej Snow Mount. Ale patriotyczne jesteśmy! Przed chwilką specjalnie sprawdziłam, ileż ona ma tych porządnych pędów - i co? Tylko dwa grube pedy , cieńszych i mniejscych sporo, ale nie o nie przecież chodzi. Ja nie będę jej przycinać, zobaczę , jak zachowa się w tym roku. Mówisz , że i u Ciebie zrzuciła okrycie? Cóż za bewstydnica!
Aguś - skoro mówisz, że Grand Hotel to szalona, długokwitnąca róża, to chyba lepiej wybrałaś niż ja czy Wanda. A żółty zakątek niewątpliwie błyszczy. Powiedz mi tylko, czy jeśli żółte czy też inne róże grupujesz kolorami, to czy widać ich odmienność gatunkową. Zastanawiałam się kiedyś, czy nie zmienić ogrodu w jednobarwne plamy. Mąż mi to wybił z głowy, ale pomysł ciągle jeszcze pozostał.
Aniu - z egzemparzami katologowymi to przesadziłaś. Za chwilę wkleję zdjęcia Tineke, zobaczysz jaki katalogowy egzemplarz . Wracając jednak do Jazz to powiem Ci, że gdy rosła w pełnym słońcu niczym nie odbiegała od tego, jak posadziłam ją w bardziej zacienionym miejscu. A tak na marginesie, to nic mnie tak nie wkurza na ogrodzie, jak nagie róże.
Jak fajnie, że mam ferie i mogę poświęcić czas na Forum i pogaduchy z Wami
Tineke 2014 -2106
To już różyczka, a własciwie róża kupiona w markecie. Stąd też w 100% nie jestem pewna jej nazwy, ale tak została rozpoznana, a opis zgadza się z nazwą i wyglądem. Ma w początkowej fazie piękne, szlachetne, duże kwiaty z lekko cytrynowym środkiem. Duże pozostają zresztą cały czas. W wazonie , ponieważ można ją ciąć, utrzymuje się w stanie niemal idealnym do 7 dni. Nie wyczuwam jej zapachu, więc posadziłam ją przy domku z narzędziami i innymi przydasiami nie tylko ogrodowymi. Nieustannie czekam, aby zaczęła porządnie się rozrastać. O ile w górę idzie jej całkiem nieźle, bo osiągnęła ok 1,8 m, o tyle nie chce się krzewić. Ma trzy grube pędy i tyle. Trzy lata - trzy grubasne pędy! Zwróciłam uwagę na jej hrabiowskie zachowania - gdy tylko zmoczy ją deszcz, obraża się. Kwiaty zupełnie nie są wytrzymałe. Gdy zaczyna łapać ją plamistość - szybciutko pokrywa się czerwonymi kropkami i kwiaty maleją. Do tego wszystkiego łapie jak szalona plamistość. Może nie jest to jej wina, bo obok zarażony rozwala się Louis O.? Na ostatnim zdjęciu pokazałam jej nagość. Może się zawstydzi . Inne róże też choruja, ale ona swoje wielkie liście zrzuca w tempie szybszym niz inne. Zdjęcia nie są najciekawsze i na pewno nie katalogowe, ale zależało mi na pokazaniu, jaka naprawdę potrafi być. Szczególnie ostatniego zdjęcia nie powinno się pokazywać, a raczej zasłaniać, ale co tam. Niech wszyscy widzą.
Z róż okrywowych mam tylko Bonikę, ale taka z niej okrywówka jak ze mnie królowa Elżbieta.
Wandziu - Tje Jazz też kupiłam jako towarzystwo do białej Snow Mount. Ale patriotyczne jesteśmy! Przed chwilką specjalnie sprawdziłam, ileż ona ma tych porządnych pędów - i co? Tylko dwa grube pedy , cieńszych i mniejscych sporo, ale nie o nie przecież chodzi. Ja nie będę jej przycinać, zobaczę , jak zachowa się w tym roku. Mówisz , że i u Ciebie zrzuciła okrycie? Cóż za bewstydnica!
Aguś - skoro mówisz, że Grand Hotel to szalona, długokwitnąca róża, to chyba lepiej wybrałaś niż ja czy Wanda. A żółty zakątek niewątpliwie błyszczy. Powiedz mi tylko, czy jeśli żółte czy też inne róże grupujesz kolorami, to czy widać ich odmienność gatunkową. Zastanawiałam się kiedyś, czy nie zmienić ogrodu w jednobarwne plamy. Mąż mi to wybił z głowy, ale pomysł ciągle jeszcze pozostał.
Aniu - z egzemparzami katologowymi to przesadziłaś. Za chwilę wkleję zdjęcia Tineke, zobaczysz jaki katalogowy egzemplarz . Wracając jednak do Jazz to powiem Ci, że gdy rosła w pełnym słońcu niczym nie odbiegała od tego, jak posadziłam ją w bardziej zacienionym miejscu. A tak na marginesie, to nic mnie tak nie wkurza na ogrodzie, jak nagie róże.
Jak fajnie, że mam ferie i mogę poświęcić czas na Forum i pogaduchy z Wami
Tineke 2014 -2106
To już różyczka, a własciwie róża kupiona w markecie. Stąd też w 100% nie jestem pewna jej nazwy, ale tak została rozpoznana, a opis zgadza się z nazwą i wyglądem. Ma w początkowej fazie piękne, szlachetne, duże kwiaty z lekko cytrynowym środkiem. Duże pozostają zresztą cały czas. W wazonie , ponieważ można ją ciąć, utrzymuje się w stanie niemal idealnym do 7 dni. Nie wyczuwam jej zapachu, więc posadziłam ją przy domku z narzędziami i innymi przydasiami nie tylko ogrodowymi. Nieustannie czekam, aby zaczęła porządnie się rozrastać. O ile w górę idzie jej całkiem nieźle, bo osiągnęła ok 1,8 m, o tyle nie chce się krzewić. Ma trzy grube pędy i tyle. Trzy lata - trzy grubasne pędy! Zwróciłam uwagę na jej hrabiowskie zachowania - gdy tylko zmoczy ją deszcz, obraża się. Kwiaty zupełnie nie są wytrzymałe. Gdy zaczyna łapać ją plamistość - szybciutko pokrywa się czerwonymi kropkami i kwiaty maleją. Do tego wszystkiego łapie jak szalona plamistość. Może nie jest to jej wina, bo obok zarażony rozwala się Louis O.? Na ostatnim zdjęciu pokazałam jej nagość. Może się zawstydzi . Inne róże też choruja, ale ona swoje wielkie liście zrzuca w tempie szybszym niz inne. Zdjęcia nie są najciekawsze i na pewno nie katalogowe, ale zależało mi na pokazaniu, jaka naprawdę potrafi być. Szczególnie ostatniego zdjęcia nie powinno się pokazywać, a raczej zasłaniać, ale co tam. Niech wszyscy widzą.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Kwiat Tineke cudny ma też sporo pędów bocznych .Patrzyłam teraz na Rosebook i niestety ten typ tak ma http://www.rosebook.ru/roses/tea-hybrid/tineke/ i chyba nie pomogą żadne zabiegi. Słabo odporna na choroby i czarną plamistość. Ten typ tak ma i musisz się z tym pogodzić ,albo rozstać się z nia jeśli Cię tak drażni.Jednak kwiaty ma cudne
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu, kwiat prześliczny, ale ta bezwstydnica też zrzuciła sukieneczkę. Ups to TINEKE, to raczej spodnie niż sukienke z Twego
opisu wynika że kwiat Tineke podczas deszczu zachowuje się jak mój Chopin
opisu wynika że kwiat Tineke podczas deszczu zachowuje się jak mój Chopin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Fajnie Ewa pokazujesz swoje róże. Jeśli chodzi o kolory, to chyba poddajemy się trendom Ja kiedyś nie zwracałam uwagi na kolor moich róż, najpierw były czerwone, różne różniste, potem przyszedł okres różowo - różowych , potem białych, a obecnie kieruję się po prostu pięknem kwiatka i oczywiście zawsze będę kochała angielki, niezależnie od ich koloru
Sukienka w kolorze pudrowego różu
Sukienka w kolorze pudrowego różu
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewunia to dzięki tobie posadziłam czerwone róże jakoś mi ten kolor nie bardzo podchodzi ,nie przepadam za czerwonym ,ale ty je tak pięknie prezentujesz że ahhh! i powiem ci że Piano chyba chce mi udowodnić że czerwony jest piękny Piękna Santana ja wybrałam Florentinę w zeszłym roku podrosła ,zobaczymy co w tym pokaże
Ooo! A Tinke jakie cudo ja zdecydowanie kocham bladawce i sukienki w pudrowym różu
Ooo! A Tinke jakie cudo ja zdecydowanie kocham bladawce i sukienki w pudrowym różu
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewka róże, jak my ... jedne piękne inne nieco mniej, a jeszcze inne może nie najpiękniejsze, ale mają w sobie to coś... i dla ich różnorodności je kochamy ... Chyba nie ma dwóch ogrodów gdzie byłyby identyczne róże i dlatego tak lubię odwiedzać wasze różanki ... a jeszcze tak jak u ciebie mogę coś o nich poczytać z praktyki, to nie widzę lepiej ... tak trzymaj
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ja jakoś do różu nie bardzo umiem się przekonać ,chociaż mam parę w tym kolorze .Za to lubię ostre kolory widoczne z daleka szczególnie czerwień .Kiedyś nawet chciałam mieć w ogródku same czerwone róże, lecz czerwień go przytłacza mam zbyt ciemno po południu a biel,róż i żółć go rozjaśnia
- stefcia
- 500p
- Posty: 672
- Od: 2 gru 2012, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Sudeckie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Bardzo lubię oglądać Twoje różane cudeńka - niezależnie od koloru kwiaty mają cudne
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuś u mnie jest tak deczko pogrupowane kolorami ale np. same żółte błyszczały z dala jako jeden wielki bukiet i podobało mi się to przez jakiś czas (kobieta zmienną jest) jednak stwierdziłam, że podkreślone innymi kolorami wyglądają bardziej zjawiskowo i dosadziłam białe(Aspiryrny) i Minewrę zajefioletową, myślę że w ten sposób można bawić się kolorami "uciszyć" albo podkreślić i wzmocnić. Niestety jak większość Zielonych ludzi ciągle coś zmieniam i nie potrafię pozostać przy jednym i chyba się z tym pogodziłam. W młodym zakątku róż brzoskwiniowych dodałam też czerwoną a wśród czerwonych posadziłam żółtą ...itd. Myślę że każdy ma swoje upodobania. Z kolczastymi pięknotkami można eksperymentować jak się ma miejsce oby trafić z wysokością bo czasami okazuje się nieksiążkowa ale od czego jest szpadel
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7671
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewcia i jak tam poszukiwania krokusów U mnie druga kępka się ukazuje ale jest to miejsce zaciszne i południowe stąd one na wierzchu.
Lodowiska nie mam ale wiosny juz mi się chce.
Muszę zrobić zdjęcie swoim pewnym różom i przyjść do ciebie o pomoc jak je obciąć.
Lodowiska nie mam ale wiosny juz mi się chce.
Muszę zrobić zdjęcie swoim pewnym różom i przyjść do ciebie o pomoc jak je obciąć.