Na pewno to to, bo to ten pierwszy kawałek, który ukorzeniałam dwa lata temu (ten z żółtej doniczuszki poszedł w świat), reszta od niego właśnie wyrosła. Zbladł trochę ostatnio.
Kolejne już nie rosną takie długaśne, ale może na to zwyczajnie potrzeba czasu.
foto z 2014:

Moniko - litopsy w tamtym roku kwitły mi trochę później, ale generalnie teraz jest ich czas
