Dorotko nie żałuję tego zakupu, Ballerina jest bardzo wdzięczną różą.
Monisiu- nie mam, ale moja Pashmina szykuje się do kolejnego kwitnienia to zrobię i wrzucę.
Lucynko zafunduj sobie- warto, już wracam- najpierw kupa roboty w pracy i wstręt do komputera w domu, potem wyjazd, a potem trzeba było nadrobić zaległości pracowe i domowe- jakoś mi 2 miesiące na FO uciekły.
Kilka fotek z jesiennego ogródka i krótkie podsumowanie wiosennych zakupów.
Spirit of freedom - plus to przepiękny i ślicznie pachnący kwiat, niestety leżący płasko na ziemi, wypuściła jeden długi pęd, reszta to wiotkie liliputy pełzające po podłożu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zbuduje krzaczek. Nie mam zdjęcia kwiatu na krzaczku więc wrzucam w bukiecie.Nie lubię ścinać kwiatów ale po burzy się połamały i położyły więc zrobiłam wyjątek:
krzaczek

w bukiecie

Old Port- minus-nie zbudowała krzaczka- jest wielkości małej rabatówki, plus piękny kwiat o ślicznym kolorze, sztywno trzymający się na łodyżce. Liczyłam na spory krzaczek, na razie rozczarowanie pod tym względem.

Artemis- cudo- piękne bukiety, zwarty krzaczek.Polecam
Abraham Darby- kwiat zachwycający, choć z tendencją to wpatrywania się w ziemię, ładnie buduje krzaczek, wspaniale powtarza kwitnienie.

Pashmina- zachwycające cudo- piękny, długo utrzymujący się kwiat, ładnie buduje krzaczek.
Lavender Ice- jak wyżej- same plusy.
Bienvienue- na razie nie zasługuje na miano pnącej- jeden średniej długości pęd, kilka króciutkich. Kwiat śliczny. Zobaczmy co pokaże w przyszłym roku.
Ballerina- moja piękna:

na koniec śliczna NN- miała być Bonica, ale i tak jest urocza, to już jej 4 kwitnienie
