Róże w krainie winem płynącej
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże w krainie winem płynącej
Pedrova ja również wróciłam po długiej nieobecności i bardzo trudno nadrobić zaległości.Czekam z niecierpliwością na letnie wspomnienia.
Re: Róże w krainie winem płynącej
Witajcie moi drodzy
Nie udało mi się zamknąć zeszłego sezonu i zamieścić tu wszystkich letnich wspomnień, które chciałam , a tu już nowy sezon rozpoczęty....
Niestety nie zawsze układa nam się wszystko tak jakbyśmy chcieli i jakiś problem przywali nas nieco mocniej. Względy zdrowotne trochę pokrzyżowały mi plany i myślałam już, że mój ogród będę musiała komuś podarować, bo sama nie będę fizycznie w stanie o niego zadbać (kręgosłup ). Dlatego nie chciałam się mocniej dołować wchodząc tutaj...
W każdym razie jakoś powoli zbieram się "do kupy" i czerpiąc pozytywną energię z wiosennych widoków oraz korzystając z ogromu pomocy mojego eMka doprowadzam ogródek do stanu "używalności" po zimie. Nie można przecież tak na resztę życia położyć się i powoli umierać .
Jonatanko, na razie letnie wspomnienia muszę odłożyć, bo tegoroczna wiosna postanowiła mnie przegonić ale postaram się jeszcze powplatać gdzieś te "stare" zdjęcia pomiędzy aktualne. Mam nadzieję, że nie będą aż tak przeterminowane, że zostanę wygwizdana .
Ten sezon zapowiada się dziwnie, bo niektóre moje róże mają już pączki kwiatowe a inne także są "tuż tuż". Choć pączusie od zeszłego tygodnia prawie nie urosły (bo zrobiło się chłodno i deszczowo), to i tak , patrząc na kalendarz, wygląda to co najmniej dziwnie.
Pierwsza wychyliła się Scented Whisper:
Tuż za nią Blue for You:
Pozostałe to na razie takie do patrzenia przez lupę więc nie ma co pokazywać . Zostawię je na następny raz .
W tej chwili królowymi mojego ogrodu są skimie japońskie, które zaraz po różach (a może nawet obok nich ) należą do moich najukochańszych roślin . Skimie idealnie pasują do ogrodu różanego bo kwitną dokładnie wtedy, kiedy róże nie są widowiskowe, czyli od jesieni do wiosny (jesienią wiążą kwiatostany, które wyglądają jak kwiaty i utrzymują się przez całą zimę do wiosny, a w kwietniu/maju otwierają się mocno pachnące kwiatuszki):
Uwielbiam zapach kwitnących skimii, który przypomina konwalie majowe i jest bardzo intensywny (unosi się kilka metrów od roślin). Jak tylko mogę, to chodzę wokół nich i wącham .
Pozdrawiam wiosennie wszystkich różomaniaków .
Nie udało mi się zamknąć zeszłego sezonu i zamieścić tu wszystkich letnich wspomnień, które chciałam , a tu już nowy sezon rozpoczęty....
Niestety nie zawsze układa nam się wszystko tak jakbyśmy chcieli i jakiś problem przywali nas nieco mocniej. Względy zdrowotne trochę pokrzyżowały mi plany i myślałam już, że mój ogród będę musiała komuś podarować, bo sama nie będę fizycznie w stanie o niego zadbać (kręgosłup ). Dlatego nie chciałam się mocniej dołować wchodząc tutaj...
W każdym razie jakoś powoli zbieram się "do kupy" i czerpiąc pozytywną energię z wiosennych widoków oraz korzystając z ogromu pomocy mojego eMka doprowadzam ogródek do stanu "używalności" po zimie. Nie można przecież tak na resztę życia położyć się i powoli umierać .
Jonatanko, na razie letnie wspomnienia muszę odłożyć, bo tegoroczna wiosna postanowiła mnie przegonić ale postaram się jeszcze powplatać gdzieś te "stare" zdjęcia pomiędzy aktualne. Mam nadzieję, że nie będą aż tak przeterminowane, że zostanę wygwizdana .
Ten sezon zapowiada się dziwnie, bo niektóre moje róże mają już pączki kwiatowe a inne także są "tuż tuż". Choć pączusie od zeszłego tygodnia prawie nie urosły (bo zrobiło się chłodno i deszczowo), to i tak , patrząc na kalendarz, wygląda to co najmniej dziwnie.
Pierwsza wychyliła się Scented Whisper:
Tuż za nią Blue for You:
Pozostałe to na razie takie do patrzenia przez lupę więc nie ma co pokazywać . Zostawię je na następny raz .
W tej chwili królowymi mojego ogrodu są skimie japońskie, które zaraz po różach (a może nawet obok nich ) należą do moich najukochańszych roślin . Skimie idealnie pasują do ogrodu różanego bo kwitną dokładnie wtedy, kiedy róże nie są widowiskowe, czyli od jesieni do wiosny (jesienią wiążą kwiatostany, które wyglądają jak kwiaty i utrzymują się przez całą zimę do wiosny, a w kwietniu/maju otwierają się mocno pachnące kwiatuszki):
Uwielbiam zapach kwitnących skimii, który przypomina konwalie majowe i jest bardzo intensywny (unosi się kilka metrów od roślin). Jak tylko mogę, to chodzę wokół nich i wącham .
Pozdrawiam wiosennie wszystkich różomaniaków .
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże w krainie winem płynącej
Dobrze, że wróciłaś.
Nie znałam skimii zupełnie. Bardzo malowniczy krzew. U mnie róże choć wyrywne, to jeszcze nie mają pączków - choć może coś się zmieniło, bo dwa dni nie byłam w ogrodzie...
Dużo zdrowia
Nie znałam skimii zupełnie. Bardzo malowniczy krzew. U mnie róże choć wyrywne, to jeszcze nie mają pączków - choć może coś się zmieniło, bo dwa dni nie byłam w ogrodzie...
Dużo zdrowia
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże w krainie winem płynącej
Ciesze sie, ze pokazalas kilka zdjec ze swojego ogrodu .
Masz racje, w tym roku wszystko wczesniej, to chyba zasluga wiosny w grudniu...
Twoj ogrod wyglada, jak w maju..., no tylko te bezlistne figowce. One teraz slicznie wygladaja, jak rzezby .
Masz racje, w tym roku wszystko wczesniej, to chyba zasluga wiosny w grudniu...
Twoj ogrod wyglada, jak w maju..., no tylko te bezlistne figowce. One teraz slicznie wygladaja, jak rzezby .
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże w krainie winem płynącej
Masz bogactwo róż! Same piękności u Ciebie!
Dużo zdrówka i sił!
Dużo zdrówka i sił!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Róże w krainie winem płynącej
Dziękuję wam dziewczyny .
Z kręgosłupem już jest nieco lepiej, więc wierzę, że kiedyś będzie znów całkiem dobrze .
Silvarerum, zgadza się - skimie są bardzo malownicze, zwłaszcza przez całą smutną późną jesień i zimę (oprócz pięknych kwiatostanów mają zimozielone liście). Warto je sadzić! Chciałabym mieć ich więcej, nie tylko tych kwiatowych (męskich) ale i owocowych (żeńskie), niestety brak miejsca w ogrodzie na dodatkowe krzewy . W związku z tym skimie pojawiły się u mnie także w donicach (na stałe). Są na tyle mrozoodporne, że postawione przy ścianie domu przeżyją zimę bez poblemu.
Alexia, od czasu jak u mnie byłaś, figowce nieco się zmieniły - nie są całkiem łyse, bo zdobią je "groszki" czyli maleńkie figi (które de facto nie są jeszcze figami lecz kwiatami):
A ten figowiec, który podobał Ci się najbardziej (z bardzo jasną,prawie białą korą) rozwija o tej porze piękne liście, przypominające dłonie niemowlaka (i tej mniej więcej wielkości):
Apus, dziękuję . Dla Ciebie różyczka, której jeszcze nie pokazywałam, bo pojawiła się u mnie dopiero latem zeszłego roku - mocno pachnąca Moje Hammarberg (ja jestem z gatunku "zapachowców" i muszę mieć w ogrodzie dużo boskich zapachów ):
A skoro zeszło na nowości różane, to podsumowując zeszły sezon i jednocześnie otwierając nowy napiszę tylko, że 2015 rok zakończył się u mnie 23 różami na stanie i więcej miało nie być... . Tymczasem 2016 rok otwieram z dwoma różami na plusie (stan na dziś: 25 sztuk) oraz chytrym planem na dodatkowe 5 róż w szpalerze .
Z kręgosłupem już jest nieco lepiej, więc wierzę, że kiedyś będzie znów całkiem dobrze .
Silvarerum, zgadza się - skimie są bardzo malownicze, zwłaszcza przez całą smutną późną jesień i zimę (oprócz pięknych kwiatostanów mają zimozielone liście). Warto je sadzić! Chciałabym mieć ich więcej, nie tylko tych kwiatowych (męskich) ale i owocowych (żeńskie), niestety brak miejsca w ogrodzie na dodatkowe krzewy . W związku z tym skimie pojawiły się u mnie także w donicach (na stałe). Są na tyle mrozoodporne, że postawione przy ścianie domu przeżyją zimę bez poblemu.
Alexia, od czasu jak u mnie byłaś, figowce nieco się zmieniły - nie są całkiem łyse, bo zdobią je "groszki" czyli maleńkie figi (które de facto nie są jeszcze figami lecz kwiatami):
A ten figowiec, który podobał Ci się najbardziej (z bardzo jasną,prawie białą korą) rozwija o tej porze piękne liście, przypominające dłonie niemowlaka (i tej mniej więcej wielkości):
Apus, dziękuję . Dla Ciebie różyczka, której jeszcze nie pokazywałam, bo pojawiła się u mnie dopiero latem zeszłego roku - mocno pachnąca Moje Hammarberg (ja jestem z gatunku "zapachowców" i muszę mieć w ogrodzie dużo boskich zapachów ):
A skoro zeszło na nowości różane, to podsumowując zeszły sezon i jednocześnie otwierając nowy napiszę tylko, że 2015 rok zakończył się u mnie 23 różami na stanie i więcej miało nie być... . Tymczasem 2016 rok otwieram z dwoma różami na plusie (stan na dziś: 25 sztuk) oraz chytrym planem na dodatkowe 5 róż w szpalerze .
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże w krainie winem płynącej
Pedrowa jesteś ,no nareszcie rozumie twoją absencję ,choroba potrafi nas wyłączyć z wielu przyjemności Ale zdrówko wraca a to najważniejsze Pokazuj foteczki tego twojego raju ,u nas jeszcze takie widoki są nieobecne ,więc miło będzie je oglądać u Ciebie
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże w krainie winem płynącej
Piękna ta Twoja zapachowa nowość, dziękuję!
Patrząc po liściach to chyba rugosa?
Też jestem "zapachowiec", w tym roku poszłam mocno, bardzo mocno w róże.
Kilka wybrałam ze względu właśnie na zapach... uwielbiam różane aromaty
Patrząc po liściach to chyba rugosa?
Też jestem "zapachowiec", w tym roku poszłam mocno, bardzo mocno w róże.
Kilka wybrałam ze względu właśnie na zapach... uwielbiam różane aromaty
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże w krainie winem płynącej
Wreszcie jesteś z nami .
Wiosna już u Ciebie na całego , nie wiem co najpierw chwalić skimie, figi czy pączusie na różyczkach . U mnie takie pączusie mam na różach pod folią .
Myślisz, że w naszym, znacznie chłodniejszym klimacie, skimie w ogrodzie przezimują? Ciekawa jestem, bo bardzo mi się podobają, ale nie chcę je taszczyć każdej zimy do domu
Wiosna już u Ciebie na całego , nie wiem co najpierw chwalić skimie, figi czy pączusie na różyczkach . U mnie takie pączusie mam na różach pod folią .
Myślisz, że w naszym, znacznie chłodniejszym klimacie, skimie w ogrodzie przezimują? Ciekawa jestem, bo bardzo mi się podobają, ale nie chcę je taszczyć każdej zimy do domu
Re: Róże w krainie winem płynącej
Tolinko, fajnie że Cię widzę . Muszę porobić troszkę aktualnych fotek, bo wiosna tak pędzi, że wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie i zdjęcia sprzed 2 dni są już całkiem nieaktualne .
Apus, tak to hybryda rugosy. Długo szukałam i wybierałam taką by spełniła wszystkie moje wymagania. Na razie jestem zadowolona i mam nadzieję, że tak już zostanie (poprzednia moja biała rugosa wylądowała na śmietniku, bo była "niegrzeczna" ).
Hi daysy . Skimie są są roślinami zimotrwałymi i powinny w odpowiednich dla nich warunkach przeżyć także polskie zimy (pochodzą z chłodnych regionów górskich okolic Himalajów). Warunkiem jest to, by sadzić je w półcieniu albo nawet prawie całkowitym cieniu w lekko kwaśniej próchniczej glebie (zwłaszcza w zimmie nie mogą być wystawione na ostre słońce). Generalnie wszędzie tam, gdzie bezproblemowo zimują różaneczniki, skimie także będą zimować (ale są duuuuużo łatwiejsze w uprawie niż różaneczniki). Podobnie jak różaneczniki, skimie mogą mieć zimą problemy raczej z brakiem wody niż z samym mrozem. O ile nie rosną na słońcu i nie zostaną przesuszone w czasie mrozów, to przeżyją .
Ze wszystkich odmian skimii, z którymi miałam dotąd do czynienia najtrwalsza i najbardziej bezproblemowa jest "Rubella" (o kwiatach wyłącznie męskich, nie wytwarzająca owoców, ale za to kwiaty pachną upojnie) oraz zwykła skimmia japonica (o kwiatach żeńskich, nie pachnących, wytwarzająca bardzo ozdobne owoce). Mogę polecić .
A wracając do róż, pokażę teraz dla odmiany ładne owoce . Większość róż tu na forum to róże kwitnące widowiskowo, a moja jedna widowiskowo owocuje. Tak wygląda u mnie jesienią Rosa moyesii "Geranium":
Apus, tak to hybryda rugosy. Długo szukałam i wybierałam taką by spełniła wszystkie moje wymagania. Na razie jestem zadowolona i mam nadzieję, że tak już zostanie (poprzednia moja biała rugosa wylądowała na śmietniku, bo była "niegrzeczna" ).
Hi daysy . Skimie są są roślinami zimotrwałymi i powinny w odpowiednich dla nich warunkach przeżyć także polskie zimy (pochodzą z chłodnych regionów górskich okolic Himalajów). Warunkiem jest to, by sadzić je w półcieniu albo nawet prawie całkowitym cieniu w lekko kwaśniej próchniczej glebie (zwłaszcza w zimmie nie mogą być wystawione na ostre słońce). Generalnie wszędzie tam, gdzie bezproblemowo zimują różaneczniki, skimie także będą zimować (ale są duuuuużo łatwiejsze w uprawie niż różaneczniki). Podobnie jak różaneczniki, skimie mogą mieć zimą problemy raczej z brakiem wody niż z samym mrozem. O ile nie rosną na słońcu i nie zostaną przesuszone w czasie mrozów, to przeżyją .
Ze wszystkich odmian skimii, z którymi miałam dotąd do czynienia najtrwalsza i najbardziej bezproblemowa jest "Rubella" (o kwiatach wyłącznie męskich, nie wytwarzająca owoców, ale za to kwiaty pachną upojnie) oraz zwykła skimmia japonica (o kwiatach żeńskich, nie pachnących, wytwarzająca bardzo ozdobne owoce). Mogę polecić .
A wracając do róż, pokażę teraz dla odmiany ładne owoce . Większość róż tu na forum to róże kwitnące widowiskowo, a moja jedna widowiskowo owocuje. Tak wygląda u mnie jesienią Rosa moyesii "Geranium":
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże w krainie winem płynącej
Pokazuj,pokazuj każda różyczka cieszy oczy.Skimia jest niezwykle dekoracyjną rośliną ,napisz coś więcej o uprawie .
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże w krainie winem płynącej
Dzięki Pedrowa , za obszerne informacje dotyczące skimii. Muszę się za nią rozejrzeć mam świetne miejsce, gdzie by pasowała i wyglądała by rewelacyjnie
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Róże w krainie winem płynącej
Witam pięknie .Od zeszłego roku często zaglądam do Twojego ogrodu .Dzięki temu w maju zagości u mnie w ogrodzie Gartnerfreude .Ponieważ ziemia u mnie gorsza ,mam nadzieję że nie będzie płożącym gigantem .Ogród piękny,gustownie urządzony ,więc jeżeli pozwolisz ,będę stałym bywalcem .Najbardziej zazdroszczę pięknych figowców .Ciekawe czy poradziłyby sobie w centrum kraju .Obecnie mój ogród przechodzi zmiany ,więc może i dla skimi znajdę miejsce .Pozdrawiam serdecznie