Trzymam tę "sierotę" zaczynającą solidnie żółknąć- z ciekawośći. Cały zapał związany z próbą ukorzenienia tego drugiego już ananasa gdzieś bezpowrotnie przepadł...
Ale Przemo pisał- cierpliwości...więc czekam...
/wygląda nieładnie- przyschnięte listki- tylko środek- 3 listki wzrostu jeszcze zielone/.
Jeszcze trochę poczekam...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Nelu cierpliwości powiadam na razie jest ok to normalne przy ukorzenianiu ananasa ale środek jest zielony więc powinno być ok czekaj i jeszcze raz czekaj no i nie przesadzaj z podlewaniem.
Nela, wykąp się w zimnej wodzie, bo na razie to chyba za gorącą wybierasz . Wrzuć na luz, poczekaj cierpliwie, wyrzucić zawsze zdążysz. A teraz pocierp dla dobra ludzkości (forumowej, oczywiście) i przetrzymaj eksperyment, proszę
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Tak, cierpliwość to powinna być cecha podstawowa ogrodnika (Chociaż...w przypadku Mariolki to sie chyba nie do końca sprawdza )
Poczekaj Nelu jeszcze trochę, a nuż za parę dni spotka Cię ananasowa niespodzianka?