Zabezpieczanie drzewek owocowych na zimę
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ochrona młodych drzewek
Kopczyki póki ziemia nie zamarzła. Okrywanie gdy przyjdą mrozy. Kilka stopni na minusie nie zaszkodzi, gorzej z wiatrami. Nie należy zbyt wcześnie okrywać, trzeba poczekać na mróz.
Re: Ochrona młodych drzewek
Kopczyki delikatne możesz w Sobotę. Gdy się ociepli rozgarniasz je. Agrowłóknina dopiero wtedy kiedy masz pełno dobowy mróz. I to wtedy kiedy masz przynajmniej -5 w ciągu dnia albo z -10 wciągu nocy
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1645
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Ochrona młodych drzewek
Tutaj masz szczegółową prognozę pogody - http://www.twojapogoda.pl/tematyczne/dl ... elk#themed Dobra jest, bo podana jest też temperatura minimalna i maksymalna przy gruncie, siła wiatru oraz wilgotność.Crypton pisze:...trzymajcie prognozę pogody 16-dniową. http://www.twojapogoda.pl/polska/warmin ... k/16dniowa Jak myślicie, czy w ten weekend już zrobić kopczyk? (popatrzcie na temperaturę w nocy na kolejny tydzień)...
Ja swoje drzewka dzisiaj zakopczykowałam. Zwykle robię to w ostatnie dni z dodatnią temperaturą, gdy widzę na wykresie zbliżający się dłuższy okres z ujemnymi temperaturami w dzień i w nocy. Lepiej kopczykować przy suchej pogodzie i używać suchej ziemi. Agrowłókniny na razie nie zakładam. Jest tak ciepło, że na jabłonkach i świdośliwie zauważyłam kilka otwierających się pąków liściowych. Gdybym je ociepliła dodatkowo tkaniną, to pewnie pod koniec grudnia zakwitłyby


Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Witam,
mam pytanie (mimo iż przeczytałem cały wątek - jednak każda sytuacja jest nieco indywidualna).
Wszystkie opisane tutaj przypadki i rady są niezwykle cenne - ale jakoś nie jestem pewien jak to się ma do obecnej zimy (u mnie w nocy +3 do +5).
Założyłem mały przydomowy sad. Spora część drzewek była sadzona z doniczek (już dobrze ukożenione - rosły w nich z tego co mi wiadomo od poprzedniej jesieni kiedy to były wsadzane z gołym korzeniem) we wrześniu, a dodatkowe drzewka dosadzałem w na początku listopada - były to sadzonki z gołym korzeniem.
Tutaj jest nieco więcej informacji:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 20&start=0
poradzono mi (co też pisałem w swoim wątku) by nie okrywać niczym drzewek - by się hartowały a tylko zakopczykować (co już zrobiłem) a w grudniu/styczniu pomalować wapnem.
Jak się do tego ma obecna pogoda i dodatnie temperatury? Rozumiem, że jakiekolwiek okrywanie (włóknina, chochoły itp) rzeczywiście na razie nie ma sensu ale czy w związku z wysoką temperaturą powinienem może już je pomalować?
Drzewka nie są osłonięte od pola - bywają wiatry (dlatego na początku oprócz szpilek poprzyciskałem agrotkaninę kostką, bo mimo to podwiewało).
Czy wiatry mogą zaszkodzić (niby u mnie nie są jakieś duże - śląskie - okolice Lublińca - ale nie wiem jak to może być w wietrzne dni.
Słomy bym się trochę obawiał z uwagi na gryzonie - już mi się coś pojawiło i drąży tunele pod jednym pasem - podejrzewam nornicę - bo jesienią jedną przyłapałem na powierzchni. Obawiam się czy nie będzie się częstować korzonkami młodych drzewek - ale to temat na inny wątek.
mam pytanie (mimo iż przeczytałem cały wątek - jednak każda sytuacja jest nieco indywidualna).
Wszystkie opisane tutaj przypadki i rady są niezwykle cenne - ale jakoś nie jestem pewien jak to się ma do obecnej zimy (u mnie w nocy +3 do +5).
Założyłem mały przydomowy sad. Spora część drzewek była sadzona z doniczek (już dobrze ukożenione - rosły w nich z tego co mi wiadomo od poprzedniej jesieni kiedy to były wsadzane z gołym korzeniem) we wrześniu, a dodatkowe drzewka dosadzałem w na początku listopada - były to sadzonki z gołym korzeniem.
Tutaj jest nieco więcej informacji:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 20&start=0
poradzono mi (co też pisałem w swoim wątku) by nie okrywać niczym drzewek - by się hartowały a tylko zakopczykować (co już zrobiłem) a w grudniu/styczniu pomalować wapnem.
Jak się do tego ma obecna pogoda i dodatnie temperatury? Rozumiem, że jakiekolwiek okrywanie (włóknina, chochoły itp) rzeczywiście na razie nie ma sensu ale czy w związku z wysoką temperaturą powinienem może już je pomalować?
Drzewka nie są osłonięte od pola - bywają wiatry (dlatego na początku oprócz szpilek poprzyciskałem agrotkaninę kostką, bo mimo to podwiewało).
Czy wiatry mogą zaszkodzić (niby u mnie nie są jakieś duże - śląskie - okolice Lublińca - ale nie wiem jak to może być w wietrzne dni.
Słomy bym się trochę obawiał z uwagi na gryzonie - już mi się coś pojawiło i drąży tunele pod jednym pasem - podejrzewam nornicę - bo jesienią jedną przyłapałem na powierzchni. Obawiam się czy nie będzie się częstować korzonkami młodych drzewek - ale to temat na inny wątek.
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Ja już w listopadzie pomalowałem drzewka. Przy okazji malowania orzecha włoskiego, gdzie zaleca się już go malować w z początkiem listopada. Większości farba + wapno.
Moim zdaniem jeśli masz czas to można czekać aż z prognozy pogody nie wyniknie że zbliża się zima.
Może w tym roku w ogóle nie będzie zimy , więc nie trzeba będzie malować ;)
Moim zdaniem jeśli masz czas to można czekać aż z prognozy pogody nie wyniknie że zbliża się zima.
Może w tym roku w ogóle nie będzie zimy , więc nie trzeba będzie malować ;)
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Hmmm, już trochę zgłupiałem.
Myślałem, że bardziej nie chodzi o zimę a właśnie o dni, kiedy słońce operuje i może pobudzić soki w drzewkach.
A malowanie miałoby odbijać promienie słoneczne opóźniając ewentualne "ruszenie wegetacji".
Czyli, że jeśli nie będzie w ogóle zimy (mało prawdopodobne) to drzewka mogą puszczać pąki już w styczniu (przy obecnych pogodach to całkiem możliwe - widziałem już rozwinięte bazie na drzewach).
Czy to im nie zaszkodzi?
A zo do farby - co polecasz - jeśli już zdecyduję się (lub będę miał chwilę czasu) pomalować?
Podobno wapnem na takich małych i cienkich drzewkach się kiepsko maluje (słaba przyczepność).
Myślałem, że bardziej nie chodzi o zimę a właśnie o dni, kiedy słońce operuje i może pobudzić soki w drzewkach.
A malowanie miałoby odbijać promienie słoneczne opóźniając ewentualne "ruszenie wegetacji".
Czyli, że jeśli nie będzie w ogóle zimy (mało prawdopodobne) to drzewka mogą puszczać pąki już w styczniu (przy obecnych pogodach to całkiem możliwe - widziałem już rozwinięte bazie na drzewach).
Czy to im nie zaszkodzi?
A zo do farby - co polecasz - jeśli już zdecyduję się (lub będę miał chwilę czasu) pomalować?
Podobno wapnem na takich małych i cienkich drzewkach się kiepsko maluje (słaba przyczepność).
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Jakie silne operowanie słońca w grudniu?!
Dopiero po nowym roku dzień będzie zauważalnie dłuższy.
Po prostu trzeba pomalować przed lutym bo wtedy bywają już całkiem ciepłe (od słońca) dni, jednocześnie mroźne noce.
Okrywanie przyspieszy wegetację, jeśli przyjdzie mróz to rozhartowane drzewa mogą mieć problem z przetrwaniem, przemarznięte pąki to też strata. Rośliny będą musiały uruchomić uśpione.
Żeby ustabilizować drzewka wbij 3 solidne paliki dookoła i je do nich przywiąż.
Jak masz czas to maluj, gdyby farba spłynęła to będziesz musiał powtórzyć.

Po prostu trzeba pomalować przed lutym bo wtedy bywają już całkiem ciepłe (od słońca) dni, jednocześnie mroźne noce.
Okrywanie przyspieszy wegetację, jeśli przyjdzie mróz to rozhartowane drzewa mogą mieć problem z przetrwaniem, przemarznięte pąki to też strata. Rośliny będą musiały uruchomić uśpione.
Żeby ustabilizować drzewka wbij 3 solidne paliki dookoła i je do nich przywiąż.
Jak masz czas to maluj, gdyby farba spłynęła to będziesz musiał powtórzyć.
Re: Zima a młode drzewka owocowe
No panowie i panie. Za chwile może być nieciekawie dla młodych drzewek.
Jeśli to się sprawdzi http://www.twojapogoda.pl/16dni.htm to najwyższy czas pomyśleć o kopczykowaniu drzewek. Bo najwidoczniej nie będzie śniegu, ale mróz już tak. No i o okryciu też można by pomyśleć.
Nie są to może apokaliptyczne temperatury ale przy braku śniegu i ostrym słońcu może być nieciekawie.
Jeśli to się sprawdzi http://www.twojapogoda.pl/16dni.htm to najwyższy czas pomyśleć o kopczykowaniu drzewek. Bo najwidoczniej nie będzie śniegu, ale mróz już tak. No i o okryciu też można by pomyśleć.
Nie są to może apokaliptyczne temperatury ale przy braku śniegu i ostrym słońcu może być nieciekawie.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Będzie źle. Kopczykowane, malowane, otulane - jak delikatne odmiany, to po tej zimie i tak dostaną w "tyłek". U mnie w sadzie wiosna. A jak znam życie, silny mróz przyjdzie i zrobi spustoszenie.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1645
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Trochę mnie zmartwiliście. Drzewka mam okopczykowane wszystkie, ale agrowłókniną okryłam tylko te sadzone w tym roku. Starszych nie dałam rady, są zbyt duże. Najbardziej boję się o dwuletnią brzoskwinię i morelę - chroni je jedynie kopczyk z ziemi i ściółka. Jeżyny są tylko zakopczykowane od podstawy pędów. Winorośl za to okryłam porządnie. Róże okopczykowałam i okryłam agrowłókniną. Maliny, truskawki, porzeczki i agrest posadzone jesienią są wyściółkowane słomą. Zioła przykryłam gałązkami świerku. Nieokryte są nadziemne pędy cytryńca. Jagoda kamczacka jest wyściółkowana słomą, jeden z krzewów jest w pełnym rozkwicie. Przypuszczam, że na wiosnę już nie da rady zakwitnąć ponownie.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Bez paniki.
Po pierwsze rośliny muszą się wychłodzić - zbyt wczesne okrywanie i zbyt mocne nic nie da a może tylko zaszkodzić. Teraz jest odpowiedni czas ale drzewka owocowe spokojnie wytrzymują nawet -30 (jabłonki, grusze). Są takie które wymarzają już przy -15 (brzoskwinie) ale okrycie ich powinno pomóc.
U mnie w tym roku (drzewka wszystkie 2-3 letnie) na razie kopczyki i pnie wybielone.
Tuż przed najmocniejszą falą mrozów jedynie brzoskwinia dostanie agro.
Pozostałe owocowe krzewy mają tylko kopczyki i to nie za duże.
Cytryniec okryłam gałązkami świerkowymi takie same okrycie dostały róże i budleje (oprócz kopczyków).
Po pierwsze rośliny muszą się wychłodzić - zbyt wczesne okrywanie i zbyt mocne nic nie da a może tylko zaszkodzić. Teraz jest odpowiedni czas ale drzewka owocowe spokojnie wytrzymują nawet -30 (jabłonki, grusze). Są takie które wymarzają już przy -15 (brzoskwinie) ale okrycie ich powinno pomóc.
U mnie w tym roku (drzewka wszystkie 2-3 letnie) na razie kopczyki i pnie wybielone.
Tuż przed najmocniejszą falą mrozów jedynie brzoskwinia dostanie agro.
Pozostałe owocowe krzewy mają tylko kopczyki i to nie za duże.
Cytryniec okryłam gałązkami świerkowymi takie same okrycie dostały róże i budleje (oprócz kopczyków).
Pozdrawiam Asia
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Ja dzisiaj zgarnę ziemię na kopce na młode drzewka. Dodatkowo owinę agrowłókniną dwa młode orzechy, młodą jednoroczną jabłonkę, gruszę i śliwę. Kopce dodatkowo na dwie brzoskwinie i 2 letnią już owocującą jabłoń. Wszystko co starsze 3- 4 letnie musi sobie już samo poradzić.
- myszaxs
- 100p
- Posty: 115
- Od: 27 paź 2015, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Jeśli macie możliwość okrycia brzoskwiń to koniecznie to zróbcie bo one są najbardziej wrażliwe. Ja mam już duże drzewka więc nawet nie próbuję trudno co będzie to będzie
chociaż po tegorocznym obfitym owocowaniu trochę szkoda by ich było... Może dadzą radę
Przy kopczykowaniu koniecznie pamiętajcie o zabezpieczeniu miejsca okulizacji bo to jest czuły punkt drzewek.


- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Owinęłam agrowłókniną wszystkie sadzone w tym roku, zrobiłam kopczyki. Ale: pigwowiec pienny ma mnóstwo pąków kwiatowych, mocno nabrzmiałych (porównałam z innymi pigwowcami, w formie krzewów - jeden kwitnie, inne mają pąki takie sobie). Bardzo bym chciała, żeby mi to drzewko jednak zakwitło o normalnej porze, czyli wiosną
Przecież w takim kapturze z agro pąki nadal będą mu się rozwijać. Nie okryję - przemarzną. Jest jakiś sposób, żeby pąki przetrwały do wiosny?

- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1645
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Ja jutro spróbuję okryć większą z brzoskwiń. Ma już ponad 2 metry wysokości i około 1,5 m szerokości, ale to dopiero jej druga zima u mnie w gruncie.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.