Witam,
Jestem nowa na forum i w kontaktach z roślinami i proszę o pomoc. Bardzo też proszę o wyrozumiałość, gdyż do tej pory 'hodowałam' tylko kwiatki dla opornych. Tzn 2 kaktusy od 20 lat i kalanchoe od miesiąca, ale niecałe 2 tygodnie temu zobaczyłam w ikei tego storczyka i tak mi się spodobał, że bardzo zapragnęłam go mieć. A teraz coś mu jest, a bardzo nie chcę, żeby mój kwiatek padł od razu
Nie mam ponoć dobrych warunków dla kwiatków, ponieważ mam okno północnozachodnie. Poczytałam, że to niedobrze, żeby kwiatek stał w takim słońcu i postawiłam go na szafce z daleka od okna, ale na której jest jasno. W pokoju jest raczej sucho, obok postawiłam żółta filiżankę z płynem (woda, ocet jabłkowy i płyn do mycia naczyń) polecanym na ziemiórki.
Po przyniesieniu go do domu nie podlewałam go, kilka dni później zobaczyłam, że korzenie, ale te wierzchnie były takie marnie szare, więc go zalałam wodą i zostawiłam na 3h - tak mi poleciła znajoma.
Tyle, że wydaje mi się, że inne korzenie były wtedy zielone. Później zaczęłam czytać o tym podlewaniu i od tamtej pory już go nie podlałam, gdyż podłoże cały czas było wilgotne, a korzonki w doniczce zielone. Problem w tym, że na powierzchni pojawiła się pleśń i taki kikut, który koło łodyżki pod liśćmi zgnił, wyjęłam go. Potem zaczęły marnieć pączki, które miał 3.
Stracił 2 pąki, został mu ostatni. Czytałam tutaj, że to może mieć związek z aklimatyzacją. Obejrzałam go dokładnie i znalazłam 2 zgniłe korzenie, które wycięłam i zasypałam cynamonem. Dwa były też złamane, ale zielone i ciągle są zielone. Wciąż nie podlewam, podłoże od 3 dni jest suche.
Podłoże jest z ni to ziemi ni to wiórków, diabli wiedzą co to ( nie wygląda na korę) i z dodatkiem gąbki.
Ale dzisiaj zauważyłam, że ma plamę pod listkami, tam gdzie wcześniej był ten martwy kikut i ona wygląda jakby gnił
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Jak go przenosiłam, żeby zrobić zdjęcie, to liście kiwają się na boki, a jak go ze sklepu przynosiłam, to były sztywne. Nie wiem co mam robić, zupełnie nie znam się na kwiatach. Nie wiem, czy go przelałam i zabiłam czy tak się klimatyzuje, ale bardzo nie chcę, żeby umarł. Co mogę zrobić?
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/1187/1b49f1932dc16269m.jpg)