Madziu, a czemu wnosisz do domu?
Kiedyś Jacek (banditoo) napisał, że jak astro już zapączkuje, to i kwiat wyda nawet w czarnej...(cytuję, no co

) Czy to prawda - nie wiem, w zeszłym roku zdarzyło mi się, że pąk usechł, ale to już chyba była raczej moja wina. Natomiast ja nie wnoszę, gdy jest zimno czy chłodno - oby przy chłodzie nie było mokro. Gdzieś niedawno ktoś zamieścil fajny link, gdzie wyjaśniono, że wnoszenie i wynoszenie to w zasadzie najgorsze, co możemy zrobić kaktusom. Aż żałuję, że nie ściągnęłam tego linku gdzieś sobie. Z kolei Tomek (blabla) niejednokrotnie podkreślał, że chłod stymuluję kaktusa do tworzenia pąków. Dlatego moje stoją cały czas po prostu na zewnątrz. Niemniej najważniejsze, że się pąk rozwinął, piękne kwitnienie
