Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynko kolorystycznie wyglada jak moja Aspirynka, ale u mnie troche inny kształt pączka. Jakie ma liście Twoja róża?
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
- Paulii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2462
- Od: 25 lut 2013, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PsiaSkórka południowe mazowsze
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Witaj Lucynko
warzywnik masz przepiękny i taki zadbany wszystko w nim pięknie rośnie
Goździki cudne wszystkie kwiatuszki urocze
Spóźnione życzenia imieninowe płynące prosto z serca Wszystkiego najlepszego cudownych pięknych kwitnień ogrodowych, aby wszystko pięknie i zdrowo Ci rosło. Wszystkiego,co najpiękniejsze i najmilsze w życiu i spełnienia marzeń o których myślisz



Goździki cudne wszystkie kwiatuszki urocze

Spóźnione życzenia imieninowe płynące prosto z serca Wszystkiego najlepszego cudownych pięknych kwitnień ogrodowych, aby wszystko pięknie i zdrowo Ci rosło. Wszystkiego,co najpiękniejsze i najmilsze w życiu i spełnienia marzeń o których myślisz


Pauli
"To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"

- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Miśka
jak ja kocham takie zwierzaki i chociaż nie mam własnych, bo boję się bólu po ich stracie (za duzo tego było)
to i tak te bezpańskie wiedzą że u Eli jest jedzonko i poleżeć też można pod balkonem


to i tak te bezpańskie wiedzą że u Eli jest jedzonko i poleżeć też można pod balkonem
Pozdrawiam Ela
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Romku - dzięki za ostrzeżenie. Miałam burzę w nocy, ale nie była gwałtowna i nie poczyniła żadnych szkód, a jedynie podlała działkę na tyle, że dzisiaj nie musiałam węża po całych włościach ciągać. Nie był to jednak wystarczający opad i nie wystarczy wody na dłużej. Jutro 'apiać' będę zmuszona z wężem ganiać. No, chyba że w nocy cosik jeszcze spadnie z nieba. Przypuszczam, że wątpię, bo jakoś nas te poważniejsze deszcze omijają.
Heliotrop peruwiański - o ciemnych ...
... i jasnych kwiatach.
Kasiu [klarag] - aktualnie nie posiadam zdjęcia listków interesującej nas róży. Postaram się jutro nie zapomnieć obfocić ją dokładnie.
Pośród głąbigroszku zakwitł taki kwiatek - len?
A obok ogórecznik.
Paulinko - dziękuję za cieplutkie życzenia i za dobre słowa na temat moich upraw.
A gdzie Ty masz swój wątek, Kobieto???
Hosty 
Elu - zastanawiam się, czy wszystkie Ele tak mają......
Jedna z moich zaprzyjaźnionych sąsiadek działkowych o imieniu Ela ma też coś takiego w sobie, że lgną do niej wszystkie zwierzaki, nawet moja - nieufna wobec obcych - kota. A na osiedlu łażą za nią wszystkie koty, nie mówiąc o psach. Zresztą mój Mikrus także pozwala jej na wszystko, natomiast ja muszę uważać, aby go nie zdenerwować. On pochodzi ze schroniska i początkowo bał się mnie jak ognia. Domyślam się, że jakaś baba musiała mu mocno w przeszłości dokuczyć. Szczęśliwie już się mnie nie boi, ale jest ostrożny i utrzymuje dystans. Ja na wszelki wypadek robię to samo. Ale i tak go kocham.
Specjalnie dla Ciebie:

Rozwar wielkokwiatowy - jeszcze zapączkowany, a już urokliwy.
Kolejno zakwitają tawułki. Bardzo je lubię. 
Na koniec: Staszko, poznajesz?
A ten marketowy nn: 
Trochę się zmęczyłam. Odpocznę przy kawce i wybiorę się na spacerek po Waszych pięknych ogrodach.



Kasiu [klarag] - aktualnie nie posiadam zdjęcia listków interesującej nas róży. Postaram się jutro nie zapomnieć obfocić ją dokładnie.

Pośród głąbigroszku zakwitł taki kwiatek - len?


Paulinko - dziękuję za cieplutkie życzenia i za dobre słowa na temat moich upraw.


A gdzie Ty masz swój wątek, Kobieto???


Elu - zastanawiam się, czy wszystkie Ele tak mają......
Jedna z moich zaprzyjaźnionych sąsiadek działkowych o imieniu Ela ma też coś takiego w sobie, że lgną do niej wszystkie zwierzaki, nawet moja - nieufna wobec obcych - kota. A na osiedlu łażą za nią wszystkie koty, nie mówiąc o psach. Zresztą mój Mikrus także pozwala jej na wszystko, natomiast ja muszę uważać, aby go nie zdenerwować. On pochodzi ze schroniska i początkowo bał się mnie jak ognia. Domyślam się, że jakaś baba musiała mu mocno w przeszłości dokuczyć. Szczęśliwie już się mnie nie boi, ale jest ostrożny i utrzymuje dystans. Ja na wszelki wypadek robię to samo. Ale i tak go kocham.

Specjalnie dla Ciebie:


Rozwar wielkokwiatowy - jeszcze zapączkowany, a już urokliwy.


Na koniec: Staszko, poznajesz?


Trochę się zmęczyłam. Odpocznę przy kawce i wybiorę się na spacerek po Waszych pięknych ogrodach.

- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynki heliotrop kupiony czy z nasionek?
Mój kupiony jako sadzonka, ale jakoś nie bardzo chce przyrastać w gruncie
Przez to już dwa razy na niego nadepnęłam, bo niewiele od ziemi się wyciągnął
Mój kupiony jako sadzonka, ale jakoś nie bardzo chce przyrastać w gruncie

Przez to już dwa razy na niego nadepnęłam, bo niewiele od ziemi się wyciągnął

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Zuziu - mój heliotrop pochodzi z własnego siewu i z własnych zebranych w ubiegłym roku nasion, tzn. ten o ciemniejszych kwiatach z własnych nasion, ten drugi z kupionych. Wysiewa się go bardzo wcześnie, bo już w styczniu, a nie zawsze tak wcześnie można dostać nasiona, dlatego zawsze mam trochę własnych.
W ubiegłym roku tuż po wysadzeniu roślin na działkę nastały upały i heliotropy [ m.in.] doznały poparzenia słonecznego, sądziłam, że nic z nich nie będzie, a bardzo je lubię, wobec czego kupiłam cztery w ogrodniczym. I co się okazało? Moje przypieczone odżyły i pięknie się rozrosły, a te kupione do końca sezonu były bylejakie.
Nie wiem, o co w tym chodzi, ale sadzę, że hodowcy jakoś 'podpędzają' rośliny, bo wszystkie w sprzedaży są piękne, a później jakoś marnieją.
Oczywiście wiesz o tym, że one bardzo kochają słońce. Stąd ich nazwa: helio [słońce]-trop[tropem, śladem].
W ubiegłym roku tuż po wysadzeniu roślin na działkę nastały upały i heliotropy [ m.in.] doznały poparzenia słonecznego, sądziłam, że nic z nich nie będzie, a bardzo je lubię, wobec czego kupiłam cztery w ogrodniczym. I co się okazało? Moje przypieczone odżyły i pięknie się rozrosły, a te kupione do końca sezonu były bylejakie.
Nie wiem, o co w tym chodzi, ale sadzę, że hodowcy jakoś 'podpędzają' rośliny, bo wszystkie w sprzedaży są piękne, a później jakoś marnieją.

Oczywiście wiesz o tym, że one bardzo kochają słońce. Stąd ich nazwa: helio [słońce]-trop[tropem, śladem].

- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11640
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynko
po burzy zaglądam do Ciebie u mnie straszą burzami nieustannie ale na szczęście jakieś groźne nas omijają
....Dzisiaj po pierwszej niby-burzy powietrze się odświeżyło bo trochę powiało i temperatura spadła ...Można już dychać...
Heliotropy też siałam ale sadzonki podgryzły ślimaki mimo iż stały wysoko na stoliku przy altance...nie mogą się pozbierać
...Inne jednoroczne a też ich sporo odmian miałam też jakieś niezbyt wydarzone... :oops:A teraz te upały i dzikie podlewanie ...też niezbyt dobrze im zrobiły... Nic to, damy radę jak nie te to inne , różnego kwiecia w bród!



Heliotropy też siałam ale sadzonki podgryzły ślimaki mimo iż stały wysoko na stoliku przy altance...nie mogą się pozbierać



Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynko podziwiam Cię i jestem pod wrażeniem Twoich roślinek. Ciągle pokazujesz co raz to nowe śliczne roślinki.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Maryniu - u mnie nadal gorąco, porno i dusno.
Czekam na porządny deszcz jak na zbawienie.
Na działce nie żałuję wody moim roślinkom, ale przykro patrzeć na trawniki na osiedlu. Trawa uschła, zżółkła i prawie znikła. A było tak pięknie zieloniutko.
Okolicznym rolnikom woda w studniach powysychała i mają ogromny problem ze zwierzętami. Nie mają ich czym poić. Zastanawiają się, czy nie wybić stad.
Czym wobec takiej sytuacji jest mój problem? To mały pikuś. Działeczkę można podlać. Jeśli rzeczka wyschnie, to jest jeszcze woda z wodociągów. Ewentualnie się zapłaci.
Podoba mi się Twoje podejście do zniszczeń. Każdą roślinę można zastąpić inną. Też tak uważam. Dawniej płakałam po każdej zniszczonej roślince, ale szybko doszłam do wniosku, że na jej miejsce czeka ogromnie dużo innych, nowych.
-- 8 lip 2015, o 20:31 --
Kropko - byłam u Ciebie i widziałam, że też masz mnóstwo pięknych kwiatów. Ale cieszę się, że Ci się moje podobają.
Czekam na porządny deszcz jak na zbawienie.

Na działce nie żałuję wody moim roślinkom, ale przykro patrzeć na trawniki na osiedlu. Trawa uschła, zżółkła i prawie znikła. A było tak pięknie zieloniutko.
Okolicznym rolnikom woda w studniach powysychała i mają ogromny problem ze zwierzętami. Nie mają ich czym poić. Zastanawiają się, czy nie wybić stad.
Czym wobec takiej sytuacji jest mój problem? To mały pikuś. Działeczkę można podlać. Jeśli rzeczka wyschnie, to jest jeszcze woda z wodociągów. Ewentualnie się zapłaci.
Podoba mi się Twoje podejście do zniszczeń. Każdą roślinę można zastąpić inną. Też tak uważam. Dawniej płakałam po każdej zniszczonej roślince, ale szybko doszłam do wniosku, że na jej miejsce czeka ogromnie dużo innych, nowych.

-- 8 lip 2015, o 20:31 --
Kropko - byłam u Ciebie i widziałam, że też masz mnóstwo pięknych kwiatów. Ale cieszę się, że Ci się moje podobają.

- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
A ja nadrobiłam piękności
ale cudne powojniki, ślicznie rosną i jakie mają kwiaty odjazdowe...
Kwitnienie u Ciebie jak na lato przystało, cudnie.


Kwitnienie u Ciebie jak na lato przystało, cudnie.

- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11640
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Miałam Ci jeszcze podpowiedzieć,że ten marketowy powojnik nn to 'Madame Julia Correvon' odporny i kwitnący całe lato.
Kilka razy mi się już dostał w B. zamiast innych i zostawiłam 2 u siebie a resztą obdarowałam koleżanki-ogrodniczki...
Będzie Pani zadowolona...
Z tym podejściem do zniszczeń to u mnie nie do końca tak na lekko
. Ciężko przychodzi mi wyzbywanie się roślin , nie potrafię na kompost wyrzucać niczego co nie jest chwastem
...Jednoroczniaki zawsze można sobie darować jednak...


Kilka razy mi się już dostał w B. zamiast innych i zostawiłam 2 u siebie a resztą obdarowałam koleżanki-ogrodniczki...


Z tym podejściem do zniszczeń to u mnie nie do końca tak na lekko




-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Kasiulko - bardzo jesteś miła. Dziękuję, bo doceniasz mój wysiłek w codziennym podlewaniu całej działki. Co drugi dzień z węża, bo woda racjonowana. A gdy nie ma wody w wężu, biegam z konewką aż plecy bolą. Taka susza, że bez regularnego podlewania nic by już na działce nie kwitło.
Maryniu - cieszę się, że już znam imię jednego z moich powojników i cieszę się, że on długo kwitnie. Będę go dopieszczać.
Dziękuję.
Pewnie że żal każdej roślinki, ale rozpacz nie ma sensu. Odchodzą ludzie i zwierzęta, odchodzą i roślinki, ale te można zastąpić kolejnymi i to jest pocieszające.
Maryniu - cieszę się, że już znam imię jednego z moich powojników i cieszę się, że on długo kwitnie. Będę go dopieszczać.
Dziękuję.


Pewnie że żal każdej roślinki, ale rozpacz nie ma sensu. Odchodzą ludzie i zwierzęta, odchodzą i roślinki, ale te można zastąpić kolejnymi i to jest pocieszające.

- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Nic nie padało? pół polski po ulewach a Ty?
Ja też latałam podlewać, szkoda naszej pracy by wyschły a tak ratujemy aby utrzymać je przy życiu
Ja też latałam podlewać, szkoda naszej pracy by wyschły a tak ratujemy aby utrzymać je przy życiu

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Heliotropy piękne. Miałam w poprzednich latach, ale w tym jakoś nie chciało mi się robić sadzonek
. U nas też tylko trochę pokropiło, choć w nocy przeszła solidna burza
. Dobrze, że wczoraj podlałam działkę
.



-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Ależ padało, Kasiu, może z 10 minut w nocy i gdzieś tam nawet grzmiało, a rano pod drzewami było zupełnie sucho.
Tak więc niewiele to dało. Tyle że dzisiaj nie musiałam podlewać i dobrze, bo dziś musiałabym nosić wodę w polewaczce.
Jolu - to jest nas dwie narzekające na brak ulewy. Musimy jakoś sobie z tym radzić, tzn. lać wodę z węża i czekać na deszcz jak na zmiłowanie.
Życzę Ci obfitego deszczu.
Tak więc niewiele to dało. Tyle że dzisiaj nie musiałam podlewać i dobrze, bo dziś musiałabym nosić wodę w polewaczce.

Jolu - to jest nas dwie narzekające na brak ulewy. Musimy jakoś sobie z tym radzić, tzn. lać wodę z węża i czekać na deszcz jak na zmiłowanie.

Życzę Ci obfitego deszczu.
