W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

annorl1 to nic tylko się cieszyć z takich informacji :tan .

Modelki musiały przeżyć ten tydzień beze mnie, podobno nosiły po 6 jajek (dzisiaj coś im nie poszło i były 4), niby jedna nie ma apetytu i jest chudsza (ta najpóźniej znosząca, z najmniejszym grzebyczkiem) ale kto to wie co zjadły gdy je babcia bez nadzoru wypuściła :pogon (ukatrupić to mało, po rozgrzebywały dzikie ogórki i część maciejek).
Albo zostały utuczone babcinymi garami z kaszą i łupinami (nie mam pojęcia ile tego dostały ale zapewne codziennie mogły podjeść, bo dzisiaj wywaliłam i wymyłam korytko ze starą porcją :? a nowy gar stoi), ogólnie martwi mnie to że robią tak na rzadko (w kurniku pod grzędą też zamiast grudkowatej masy jest zlany i zbity placek), ale to może od tego babcinego karmienia więc mam nadzieję że im się polepszy, chyba że mogę im coś podać na związanie tego pomiotu coby się z nich nie lało.
Co do zieleniny to dostawały zapewne jedynie liście z kapusty i kalafiora i gotowane ogonki z tych warzyw + wyjście na trawnik, dzisiaj dostały większą porcję zieleniny ode mnie bo wyrwałam troszkę mleczy z podwórka, babcia rzuciła im liści i rano dostały na dzień dobry przerośnięte rzodkiewki.
I zawiesiłam niedawno lep, bo czasem much pod schodami co nie miara (tydzień padało to pewnie nie było ich tam tyle), jak wyjeżdżałam a wtedy było ciepło i chmary się kręciły pod sufitem, od dzisiaj polepszenie pogody to się przyda :roll: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Ginka, nie wiem jak u kur, ale kurczakom na biegunki podaje się kawę zbożową. Normalnie same fusy. Spróbuj, zaszkodzić nie zaszkodzisz, a może pomoże. Wsyp im tych fusów do jakiegoś niewielkiego pojemniczka i niech wyjadają kiedy chcą. Tylko nie całe opakowanie na raz ;:224 Tak z garść myślę, że wystarczy :)

A Babcia może chciała utuczyć kurki i na rosół Ci potem podprowadzić, z myślą że się nie domyślisz :;230 :;230
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

No ciężkie to one są (oprócz tej jednej, bo cycków to jeszcze one nie mają :lol: ).
Hmm pytanie czy mam zbożową w domu :D, poszukam ewentualnie się kupi :wink: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Ania, wychłodzone króliczka podłożyłaś innej królicy czy nie można już było im pomóc? Co z indyczką ze złamaną łapką?
Jak się objawia choroba czarnej główki- dotyczy tylko indyków czy innego drobiu też?
Pozdrawiam
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Gosiu, wychłodzone króliczęta padły :( Zresztą, nawet nie miała bym ich gdzie podłożyć. Ale te 2 co zdążyłam do gniazda włożyć mają się świetnie :) Nie dawałam ich do innej samicy, trafiły do matki :)
Czarna główka u indyków objawia się, jak sama nazwa wskazuje, czarniejącą głowa. Normalnie indyki mają czerwone łepki. Do tego cuchnąca biegunka, ale o biegunce to tylko wiedza książkowa, bo moja na szczęście biegunki jeszcze nie ma. Z tego co wiem, może występować u innego drobiu, ale najczęściej jednak spotykana u indyków.
Indyczka ze złamaną nogą ma się super :) Jak się dokładnie nie przypatrzeć im na łapki, to nie wiadomo która to, tak wszystkie latają :D Szczególnie jak idę ze sporym naręczem pokrzyw, to takie dinozaury lecą na długich nogach :D

Stajenki dzisiaj wszystkie wysprzątane :) Mąż zajął się koźlarnią, ja kurnikiem dużym, który mąż dokończył i teraz jeszcze sprzątnęłam mniejszy kurnik w którym są kury opasowe i kaczki Mulardy. Tak więc jutro jak pogoda dopisze, to można było by wapnować, gdyby nie to, że okazało się, że wapna nie mam :( A mąż był w sklepie i pytał czy mi nic nie trzeba. Byłam pewna, że jeszcze pół worka jest. No nic, wapnowanie zostawię na inny ładny dzień, jak tylko mąż będzie gdzieś jechał i mi kupi wapno, bo specjalnie po nie, auta mi się nie opłaca odpalać. Z daleko sklep.
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Zapomniałam dodać, martwiłam się że moje robaczki będą usychać z pragnienia ale na szczęście miały mokro gdy sprawdziłam, dodatkowo przerobiły połowę tego co im dałam (dostały trochę dodatkowych zbutwiałych liści, będę musiała im więcej przynieść i napchać do pełna :roll: ).
Ale dziewczyny jakbyście widziały moją minę gdy odkryłam kawałeczek materiału...kokon na kokonie ;:oj , widać koleżanki nie próżnowały pod moją nieobecność :lol: (tym to dobrze, w pojemniku na oko może być obecnie ponad setka kokonów, a część maleństw się już wylęgła bo widziałam mikroskopijne węże w ziemi :lol: ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Ginka, nie pamiętam czy pisałaś, te Twoje Kalifornijki, to jak trzymasz? w skrzynce czy jak? Tak się zastanawiam, czy jak by je na gnojnik wpuścić, to czy one uciekną, czy będą tam siedziały i tam się rozmnażały? Oczywiście gnojnik nie obity dechami, tylko "luzem" taka kupa obornika leży...
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

:wit
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Ty mi tu nie machaj, tylko na pytanie odpowiedź ;:224
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

annorl1 to nie ja, to komputer ;:306 , o tej porze to ja zamiast oglądać subskrypcje na yt to ucinałam komara :lol: , co do kalifornijek trzymam je jak wspominałam w pojemniku na ubrania (takie plastikowe, przezroczyste z pokrywą ok 12l), część dorosłych mam za jakiś czas rzucić do kompostownika, tylko najpierw muszę nazbierać im ładną kupkę jedzonka (rzucę dodatkowo pomiotu, bo podobno lubią), mam jedynie nadzieję że nie uciekną jak coś im nie spasuje.

A ten obornik masz przekompostowany chociaż częściowo? (do świeżego raczej nie wejdą), dodatkowo muszą mieć celulozę żeby mieć jak się rozmnażać (robić kokony), czyli najlepiej kartony i liście, no i musi mieć ta pryzma wystarczającą wilgotność ok 70% (będę musiała podlewać kompostownik).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Ginka, częściowo jest to już obornik "przerobiony" na kompost :) Wilgotność spora, nie wiem jak w procentach, ale jak wybieram coś od spodu, to mokro jest :) Wiadomo, góra sucha, bo słonko grzeje, ale jak się ściąga pierwszą warstwę jest ok. :)
Kartony to nie problem porozkładać :) A w oborniku jest też trawa którą się kosi, bo kury by wszystkiego nie wyjadły, więc część ląduje na gnojniku :)
Matko, tylko jak ja powiem mężowi, że chcę wydać kasę na robale, to nie wiem czy mnie z domu nie wyrzuci, albo do psychiatryka na leczenie przymusowe nie zgłosi ;:202 ;:224

Ale powiem Ci, że sprytny ten Twój komputer, sam wiadomości wysyła :;230
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Widać chciał się osobiście przywitać :lol: .

Nie zgadniesz co znalazłam w kurniku, wróbelka (myślałam że lotnego) i chciałam go psiurą nastraszyć, ale się okazało że przykleił się do taśmy na muchy i wyrwał sporą ilość lotek :roll: :lol: (to nie moja wina, że pcha się tam gdzie nie powinien :roll: ). Obecnie znajduje się w odgrodzonej siatką części kurnika, więc nie wiem kiedy wyjdzie.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Biedny wróbelek, przyklejony do lepu, z paszczą psicy nad sobą, dobrze, że na zawał nie zszedł...
Zauważylyście, że wróbli jest coraz mniej? Winne są sroki i in krukowate wybierające pisklaki z gniazd. Sroki zrobiły się coraz bardziej bezczelne, jak kiedyś trzymały się na dystans to teraz podchodzą coraz bliżej człowieka.
Byłam na wiejskim targu po ziarno dla moich pięknot i zobaczyłam inne śliczności. Małe, różnokolorowe pomponiki. Musiałam - po prostu musiałam kupić kilka...czyli 3 czarne seksowane kurki i dwie zielononóżki. Więcej na targ nie mogę iść ;:170
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

A no bezczelne się zrobiły do granic wytrzymałości, niedawno miałam akcję za oknem na schodach sąsiada, 3 sroki atakowały sierpówkę, ale dała radę im uciec gdy przyleciała druga, mimo że pojawiła się czwarta sroka.
Wróbelek był odklejony od lepu jak go znalazłam, schował się w kącie za siatką i musiałam ją (bo to była samiczka) wypłoszyć, po drugiej próbie wyfrunęła (niestety w psiurze obudziła się potwora i chciała ją złapać, ale nieskutecznie), oby tylko rudzika nie ruszała bo siedzi u mnie jedyny ocalały po ataku kota sąsiada i piszczy nawołując rodziców (gdyby te sroki się nie kręciły ;:14 ), ma tendencję do wychodzenia na otwarty trawnik :? , co już go raz delikatnie zaganiałam pod jukę :roll: .

Aquaforta ale tylko pomyśl, dzięki Twojemu miękkiemu sercu wiele kurek może mieć życie jak w Madrycie :lol: , fakt że część może do gara, ale zanim do niego trafią jaki wspaniały żywot będą miały, inne kurki mogą tylko pozazdrościć :lol: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Gosiu, ładne zakupy :) Czekamy na zdjęcia :D
A to moje obiecane zdjęcia maluszków :) Dzisiaj kończą 11 dni. Oczka ledwo otwierają, ale juz niektóre z gniazda wychodzą i szaleją jak wariaty :D
Obrazek Obrazek Obrazek

Kolejna samica, która ma termin wykotu za tydzień, robi właśnie gniazdo :heja Oby ładnie się wykociła :) A po niej kilka dni później ma termin wykotu następna i już ostatnia samiczka :)
ania
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”