Weekend jak zwykle na działce spędziłam.
Oczywiście był bardzo pracowity.
Różyczki, które od Ewci dotarły, trzeba było posadzić
A i w minionym tygodniu paczka z B.R. dotarła więc też trzeba było roślinki posadzić.
I jakby pracy było mało, musiałam nachodzić się z konewkami, bo susza okropna, wszystkie róże, piwonie i inne trzeba było podlać.
Co nieco w ogródku z dzisiejszego dnia
Tulipanki kupione pod inną nazwą, ale czy jest między nimi jakaś różnica?