
Na wsi u maakity cz.1
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2417
- Od: 24 kwie 2008, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: BRZESKO
Każdy rodzic musi przez to przejść, czasami dobrze
sobie przypomnieć swoje młodzieńcze wyczyny,
bardzo dobra jest książka Thomasa Gordona
" Wychowanie bez porażek" bardzo zajmująca
lektura , w praktyczny sposób uczy jak mówić
aby dzieci słuchały i jak słuchać aby dzieci mówiły,
moje mówią ale nie słuchają
_____________
cieplutko Danuta
sobie przypomnieć swoje młodzieńcze wyczyny,
bardzo dobra jest książka Thomasa Gordona
" Wychowanie bez porażek" bardzo zajmująca
lektura , w praktyczny sposób uczy jak mówić
aby dzieci słuchały i jak słuchać aby dzieci mówiły,
moje mówią ale nie słuchają

_____________
cieplutko Danuta
- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Dziewczyny a byłyście czasami konsekwentne do końca ,ja kiedyś często ulegałam.Ale mąż mnie nauczył tego że trzeba do końca jednak być ,bo jeśli się pobłaży dziecko potem to wykorzystuje . Ale wiadomo my mamuśki , mamy miękkie serca ,ale nieraz lepiej się przemęczyć . Pamiętam ile razy serce mi ściskało bo żal mi było dziecka ,a le powtarzałam sobie jeśli raz pokażę ze nie odpuszczę z czasem przyjdą tego efekty .I to nie jest jakiś rygor ,czy surowe kary ,ale np. mówię dziecku przykro mi że nie chcesz posłuchać , ale po obiedzie nie będzie słodyczy.U mnie jest czas na zabawy ,wygłupy ,żarty bo je lubimy.Ale dziecko musi wiedzieć co mu można a czego nie
Pozdrawiam





- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Madziu pospacerowałam po twoim ogrodzie, nacieszyłam oczy pięknymi widokami i cudnymi dziećmi. Podziwiam twoją pracowitość i świetne zorganizowanie. Przy dwójce małych dzieci potrafisz jeszcze tyle zdziałać w ogrodzie.
Będę z przyjemnością śledzić twój wątek
Pozdrawiam Dorota
Będę z przyjemnością śledzić twój wątek
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Jolu ;:83
Korzo_mWidoki mam piękne, ale na efekt zadowalający ogrodu (bo końcowego to raczej nie ma) chyba będę musiała jeszcze trochę poczekać.
DanioMiło mi będzie jak będziesz do mnie zaglądać. słyszeć słowa uznania, a jeszcze milej mi będzie gościć Cię u siebie, wpadaj jak najczęściej. A dwójkę mam od niedawna.
Korzo_mWidoki mam piękne, ale na efekt zadowalający ogrodu (bo końcowego to raczej nie ma) chyba będę musiała jeszcze trochę poczekać.
DanioMiło mi będzie jak będziesz do mnie zaglądać. słyszeć słowa uznania, a jeszcze milej mi będzie gościć Cię u siebie, wpadaj jak najczęściej. A dwójkę mam od niedawna.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Hmmm, na męża to jest taki sposób ale na dzieci...?,
chyba nie uchodzi
.
Pewna para była świeżo po ślubie - dwa tygodnie temu było wesele.
Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze.
Zaczął więc się ubierać i mowi do żony:
- Kochanie wychodzę, ale wrocę niedługo.
- A dokąd idziesz Misiaczku? - zapytała żona
- Idę do baru ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwo mój ukochany? - żona podeszła do lodowki otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 rożnych rodzajow piwa z 12 rożnych krajow: Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąż stanął zaskoczony i jedynie co zdołał wydusić z siebie to:
- Tak, tak cukiereczku? ale w barze? no wiesz? te schłodzone kufle??
Nie zdążył skończyć, gdy żona mu przerwała:
- Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco już blady z wrażenia, nie dawał za wygraną.
- No tak skarbie, ale w barach mają naprawdę świetne i pyszne przystawki? nie będę długo, wrocę naprawde szybko, obiecuje.
- Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? - Żona otworzyła drzwi szafki, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołykow.
- Ale kochanie? w barze... no wiesz? te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język
- Chcesz przekleństw moje ciasteczko? Więc pij te kur**skie piwo z je**go zmrożonego kufla i żryj te pie**lone przystawki! Jesteś teraz do **uja ciężkiego żonaty i nigdzie ku*wa nie wyjdziesz! Pojąłeś skur**synu?
http://www.bstok.pl
chyba nie uchodzi

Pewna para była świeżo po ślubie - dwa tygodnie temu było wesele.
Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze.
Zaczął więc się ubierać i mowi do żony:
- Kochanie wychodzę, ale wrocę niedługo.
- A dokąd idziesz Misiaczku? - zapytała żona
- Idę do baru ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwo mój ukochany? - żona podeszła do lodowki otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 rożnych rodzajow piwa z 12 rożnych krajow: Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąż stanął zaskoczony i jedynie co zdołał wydusić z siebie to:
- Tak, tak cukiereczku? ale w barze? no wiesz? te schłodzone kufle??
Nie zdążył skończyć, gdy żona mu przerwała:
- Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco już blady z wrażenia, nie dawał za wygraną.
- No tak skarbie, ale w barach mają naprawdę świetne i pyszne przystawki? nie będę długo, wrocę naprawde szybko, obiecuje.
- Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? - Żona otworzyła drzwi szafki, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołykow.
- Ale kochanie? w barze... no wiesz? te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język
- Chcesz przekleństw moje ciasteczko? Więc pij te kur**skie piwo z je**go zmrożonego kufla i żryj te pie**lone przystawki! Jesteś teraz do **uja ciężkiego żonaty i nigdzie ku*wa nie wyjdziesz! Pojąłeś skur**synu?
http://www.bstok.pl
Popłakałam się , oplułam monitor .
Moja tez taki bajzel ma.
A to w rewanżu
..Już ci się zdarzyło popatrzeć na innych ludzi w twoim wieku z tym dziwnym uczuciem: Ja chyba nie wyglądam tak staro? Jeżeli tak, ten dowcip ci się spodoba:
Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty i rozglądałam się. Zauważyłam na ścianie dyplom ukończenia studiów, na którym figurowało jego pełne imię i nazwisko. Znienacka mi się przypomniał wysoki, przystojny, ciemnowłosy chłopak o tym samym nazwisku chodził ze mną do liceum jakieś 20 lat temu. Czyżby mój nowy dentysta był tym chłopakiem, w którym się nawet trochę podkochiwałam? Jak go jednak zobaczyłam, szybko porzuciłam te myśli. Ten prawie łysy facet z siwiejącymi włosami, brzuszkiem i twarzą pełną zmarszczek był zbyt stary, by mógł być moim kolegą ze szkoły A może jednak? Po tym, jak mi przejrzał zęby, zapytałam go, czy nie chodził przypadkiem do XXVI LO.? Tak. Owszem, chodziłem i byłem nawet jednym z najlepszych uczniów, zarumienił się. A w którym roku Pan zdawał maturę? zapytałam. On odpowiedział: W siedemdziesiątym szóstym. Dla czego Pani pyta? To Pan był w mojej klasie! powiedziałam zachwycona. Zaczął mi się uważnie przyglądać. I następnie ten wstrętny, pomarszczony staruch zapytał: A czego Pani uczyła?...
Ale bez związku z tematem .......................................


A to w rewanżu
..Już ci się zdarzyło popatrzeć na innych ludzi w twoim wieku z tym dziwnym uczuciem: Ja chyba nie wyglądam tak staro? Jeżeli tak, ten dowcip ci się spodoba:
Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty i rozglądałam się. Zauważyłam na ścianie dyplom ukończenia studiów, na którym figurowało jego pełne imię i nazwisko. Znienacka mi się przypomniał wysoki, przystojny, ciemnowłosy chłopak o tym samym nazwisku chodził ze mną do liceum jakieś 20 lat temu. Czyżby mój nowy dentysta był tym chłopakiem, w którym się nawet trochę podkochiwałam? Jak go jednak zobaczyłam, szybko porzuciłam te myśli. Ten prawie łysy facet z siwiejącymi włosami, brzuszkiem i twarzą pełną zmarszczek był zbyt stary, by mógł być moim kolegą ze szkoły A może jednak? Po tym, jak mi przejrzał zęby, zapytałam go, czy nie chodził przypadkiem do XXVI LO.? Tak. Owszem, chodziłem i byłem nawet jednym z najlepszych uczniów, zarumienił się. A w którym roku Pan zdawał maturę? zapytałam. On odpowiedział: W siedemdziesiątym szóstym. Dla czego Pani pyta? To Pan był w mojej klasie! powiedziałam zachwycona. Zaczął mi się uważnie przyglądać. I następnie ten wstrętny, pomarszczony staruch zapytał: A czego Pani uczyła?...
Ale bez związku z tematem .......................................
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.