Trzynastka,
Martusiu 
właśnie,to jest zawsze problem z tym przezimowaniem
Też miałam z tym problem,czasem więcej udało się,czasem mniej przetrzymać.W tej chwili jesteśmy z moim M na etapie remontu kotłowni,starego pomieszczenia ,gdzie kiedyś starzy właściciele mieli budynki gospodarcze. Mama nadzieję,że to zda egzamin i spełnią się moje marzenia kwiatowe

,a jest i sporo
Asiu 
Hollys to dosłownie skradziona,bo bałam się ją tknąć

,ale delikatnie ją uszczypałm,bo jest praktycznie cała w pąkach

. Mam tylko nadzieję ,że się nie pogniewa
Martusia dokładnie,tak jak mówi Asia

,chcemy foteczkę tej Fuksiajki
Justynko 
,biegam z nimi jak szalona

w nocy spały w domku,teraz juz są na werandzie
Asiulka 
w tym także są dwie różyczki,próba generalna

uważaj bo to jest zaraźliwe

Wspaniale,że w końcu udało mi się Ciebie namówić na swój wąteczek

Cieszę się bardzo
