
Galeria.Dalie Stanisława cz.2
- Pawel42
- 500p
- Posty: 522
- Od: 6 maja 2014, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
- Kontakt:
Re: Dalie Stanisława cz.2
Zgoda Basia ma całkiem sporo racji w tym co napisała.To pewnie po części kwestia naszej mentalności.Wiele moich znajomych nie wyobraża sobie ogrodu bez dalii holenderskich,wychodzą oni z założenia iż ten że produkt jest najwyższej klasy właśnie z uwagi na fakt że pochodzi z Holandii,życie udowadnia iż bywa to zwodnicze.Nie ma reguł,myślę.Zginąć nagle lub nie wykiełkować może roślina bez względu na pochodzenie.Natomiast zgoda iż rośliny uprawiane tutaj są bardziej wytrzymałe.Wszak robi tak wielu rodzimych producentów,uodparniających w ten sposób odmiany wielu kwiatów. 

Paweł
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
- Mariusz DLW
- 200p
- Posty: 429
- Od: 10 mar 2013, o 12:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Karkonosze
- Kontakt:
Re: Dalie Stanisława cz.2
Gdybyście wiedzieli, jak w Holandii produkowane są rośliny... O tak, produkowane, nie uprawiane. Nie wiem, jak z daliami, ale wiem o kaktusach i sukulentach, słyszałem wiele i sam widziałem te fabryki roślin od środka. Maszyny i komputery, wszystko równo i pięknie, co nie pasuje, jest wyrzucane. Tony chemii aplikowanej bez przerwy. Komputerowo utrzymywana wilgotność, temperatura itd. A potem trafia taka roślina do zwykłego człowieka i często ginie, bo była sztucznie utrzymywana w dobrej formie.Albo, co częstsze, trwa jeden sezon, a potem bye bye... Bo producentom zależy, żebyśmy za rok kupili znowu.
Rynek ogrodniczy jest częścią rynku dóbr, i nie ominęło go szaleństwo tzw. rozwoju (ma być więcej, zyski, sprzedaż mają rosnąć, koszta maleć itd.). To w końcu się zmieni, bo każde szaleństwo musi się skończyć. Dlatego przyszłość należy do panów Stanisławów, nie do holenderskich fabryk.
Rynek ogrodniczy jest częścią rynku dóbr, i nie ominęło go szaleństwo tzw. rozwoju (ma być więcej, zyski, sprzedaż mają rosnąć, koszta maleć itd.). To w końcu się zmieni, bo każde szaleństwo musi się skończyć. Dlatego przyszłość należy do panów Stanisławów, nie do holenderskich fabryk.
Mariusz
Kaktusowy wątek sprzedażowy - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=68063" onclick="window.open(this.href);return false;
Kaktusowy wątek sprzedażowy - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=68063" onclick="window.open(this.href);return false;
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Dalie Stanisława cz.2
Wiemy, pan Stanisław pisał o produkcji dalii w Holandii w I części.Gdybyście wiedzieli, jak w Holandii produkowane są rośliny... O tak, produkowane, nie uprawiane. Nie wiem, jak z daliami
Mariuszu

Co prawda nie jestem z krainy Deszczowców ale też dalie sadziłem częściowo w deszcz. Teraz się cieszę, bo też bym musiał przekładać sadzenie no i kwitnienie opóźnione albo nie zdąży... Miałem nauczkę w ub. roku i na błędach się uczę

Re: Dalie Stanisława cz.2
Moje posadzone 3 tygodnie temu ledwie co z ziemi wystają i to nie wszystkie.
Sadzonki natomiast posadziłam dopiero dzisiaj, ale... też jeszcze nie wszystkie. Mokro. Gleba zbita. Robota ciężka. Ślimaków bezdomnych cała moc, posypałam ślimaxem, ale aż strach myśleć, co się może w nocy wydarzyć...
Sadzonki natomiast posadziłam dopiero dzisiaj, ale... też jeszcze nie wszystkie. Mokro. Gleba zbita. Robota ciężka. Ślimaków bezdomnych cała moc, posypałam ślimaxem, ale aż strach myśleć, co się może w nocy wydarzyć...
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- Pawel42
- 500p
- Posty: 522
- Od: 6 maja 2014, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
- Kontakt:
Re: Dalie Stanisława cz.2
Mam znowu problem odmianowy.Ta dalia miała być (teoretycznie) zgodnie z metką na kapersie dalią "Melody Harmony".Tylko że prawdziwa Melody Harmony ma liście bardzo ciemno zielone natomiast kwiat jak pewnie wiecie bladziutko różowy,pastelowy.Dlatego pokazuje jak dalia wygląda obecnie,zbliża się do kwitnienia ale już widać że to nie to,tylko co?
Jestem nieco rozczarowany...




Paweł
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Re: Dalie Stanisława cz.2
Nikt na podstawie pąka nie określi odmiany. Nawet na podstawie kwiatu nie zawsze to się udaje.
Tu nawet taki znawca jak Stanisław nie da rady. Poza tym Stanisław na pewno odróżnia dalie, które ma w swojej kolekcji, a serii Melody nie ma. Tak więc musisz Pawle poczekać do zakwitnięcia. Może wtedy ktoś Ci pomoże.
Tu nawet taki znawca jak Stanisław nie da rady. Poza tym Stanisław na pewno odróżnia dalie, które ma w swojej kolekcji, a serii Melody nie ma. Tak więc musisz Pawle poczekać do zakwitnięcia. Może wtedy ktoś Ci pomoże.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- Pawel42
- 500p
- Posty: 522
- Od: 6 maja 2014, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
- Kontakt:
Re: Dalie Stanisława cz.2
Basieńko no tak,racja.Chciałem tylko zaznaczyć że problem omawiany wcześniej w tym wątku jednak się powtarza i pewnie nie tylko u mnie.Pewnie będzie miło gdy zakwitnie jednak nasze oczekiwania i rzeczywistość się rozmijają. 

Paweł
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Dalie Stanisława cz.2
Tak Basiu, ze ślimakami to jest masakra w tym roku! Najsłabsze dalie regularnie golone przez ślimaki nakrywam na noc.
Re: Dalie Stanisława cz.2
Jacku,
zrobienie okółki w kształcie korony (ząbkami do góry) z dużej butelki po wodzie mineralnej jest skuteczne. Jeśli nie masz dużo dalii, nie będzie bardzo dużo roboty. Ja nie jestem w stanie tego dokonać, bo mam za dużo i nie ogarnę tematu. Pozostaje mi trucizna w kolorze niebieskim... Zakopany pojemnik z piwem lub innym preparatem z chmielem też jest pomocny - pojemnik zagłębiony równo z poziomem gleby. Skuteczne w 95 % są jednak tylko niebieskie granulki o nazwie ślimax.
zrobienie okółki w kształcie korony (ząbkami do góry) z dużej butelki po wodzie mineralnej jest skuteczne. Jeśli nie masz dużo dalii, nie będzie bardzo dużo roboty. Ja nie jestem w stanie tego dokonać, bo mam za dużo i nie ogarnę tematu. Pozostaje mi trucizna w kolorze niebieskim... Zakopany pojemnik z piwem lub innym preparatem z chmielem też jest pomocny - pojemnik zagłębiony równo z poziomem gleby. Skuteczne w 95 % są jednak tylko niebieskie granulki o nazwie ślimax.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
Re: Dalie Stanisława cz.2
Chciałam pokazać moje dalie na działce.Niektóre są mniejsze,dopiero pokazują pierwsze liście, niektóre jeszcze nie wybiły.
Zmoderowano offtopic./Iwona


Zmoderowano offtopic./Iwona


- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Dalie Stanisława cz.2
Basiu, dalii mam ponad setkę ale większość wolna od ślimaków. Spróbuję z tymi butelkami powycinanymi w ząbki dla kilku, które. Nakrywanie na noc też trochę pomaga ale musi być nakrycie bardzo szczelne, bo ślimaki wykorzystują najmniejszą szczelinę. Już w nawyk mi weszło chodzenie po nocy z latarką i sprawdzanie dalii, czy nie ma ślimaków
Żal mi każdej odmiany

Re: Dalie Stanisława cz.2
Jacku,
mając sto dalii musisz,moim zdaniem, wykorzystać środki chemiczne na ślimaki - inaczej nie da rady, szkoda wysiłku, stresu, no i, dalii. Ja wiem, że niektórzy nie uznają chemii w ogrodzie, ale czasem nie da się inaczej. W tym roku jest straszna plaga ślimaków, na własne oczy widziałam, jak w ciągu pół godziny oblepiły kępę irysów i zjadły ja prawie całkowicie (tzn. kwiatostany, bo liście i łodygi widocznie nie są dla nich aż takim przysmakiem). Oczywiście najgorsze są te tzw. bezdomne, to znaczy pomrowy. Są bezlitosne... I nie mają naturalnych wrogów.
mając sto dalii musisz,moim zdaniem, wykorzystać środki chemiczne na ślimaki - inaczej nie da rady, szkoda wysiłku, stresu, no i, dalii. Ja wiem, że niektórzy nie uznają chemii w ogrodzie, ale czasem nie da się inaczej. W tym roku jest straszna plaga ślimaków, na własne oczy widziałam, jak w ciągu pół godziny oblepiły kępę irysów i zjadły ja prawie całkowicie (tzn. kwiatostany, bo liście i łodygi widocznie nie są dla nich aż takim przysmakiem). Oczywiście najgorsze są te tzw. bezdomne, to znaczy pomrowy. Są bezlitosne... I nie mają naturalnych wrogów.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
Re: Dalie Stanisława cz.2
Jacku ponad 100 dalii to jest przy czym robić .... podziwiam i zazdroszczę sił .Ja przy moich 50 szt. jęczę jak mam wiosną wkopać karpy i jesienią wykopać i
jeszcze pomaga mi żona .
A u mnie nie pokazały żadnych oznak życia 3 szt i czym mam teraz te luki załatać ?
Może jeszcze w sklepach coś dorwę .....
i jeszcze jeden mam problem na 2 szt dalii liście są oklapłe , czym to może być spowodowane ? nic je nie podgryzło , bo je wykopałem i oglądałem od spodu ...
nic nie zauważyłem ...
jeszcze pomaga mi żona .
A u mnie nie pokazały żadnych oznak życia 3 szt i czym mam teraz te luki załatać ?

i jeszcze jeden mam problem na 2 szt dalii liście są oklapłe , czym to może być spowodowane ? nic je nie podgryzło , bo je wykopałem i oglądałem od spodu ...
nic nie zauważyłem ...

Re: Dalie Stanisława cz.2
Adamie,
może rosną w miejscu, gdzie jest bardziej sucho? Np. w pobliżu drzew, krzewów, na wzniesieniu, w bardziej nasłonecznionym miejscu? Jeśli nie są podgryzione, to prawdopodobnie brak wody - albo jakieś owady ssąco-gryzące...
może rosną w miejscu, gdzie jest bardziej sucho? Np. w pobliżu drzew, krzewów, na wzniesieniu, w bardziej nasłonecznionym miejscu? Jeśli nie są podgryzione, to prawdopodobnie brak wody - albo jakieś owady ssąco-gryzące...
Pozdrawiam
Barbara
Barbara