Jasne, ze nie wyrzucaj tej z nasionkami, moze coś wyrośnie...
Ja właśnie z braku miejsca na pojedyncze doniczki poprzesadzałam poszczególne listki fiołków do multidoniczek. Mówię o tych listkach posadzonych jakies trzy miesiace temu. I oto moje spostrzeżenia: im krótszy ogonek pozostawiłam na listku, tym dalszy jest rozwój roślinki. Te z najkrótszymi ogonkami miały dobrze rozbudowany system korzeniowy i maleńkie zaczątki mlodych listków, natomiast te z długimi ogonami dopiero zaczynają wykształcać korzonki, niektóre dalej tkwią w martwym punkcie...
Zatem zostaw jak najkrótszy ogonek na listku. I myslę, że lepiej od razu wsadzać listki do ziemi. Te które najpierw ukorzeniałam w wodzie też sa dalej w rozwoju niż te wsadzone od razu do ziemi... Tzn. lepiej rozwijają sie te w ziemi niż te z wody.
Ufff... Mam wsadzone 46 różnych listków, niektóre się powtarzają jeśli chodzi o odmiany, ale generalnie sadzone były +- w jednakowym czasie.
Podsumowując: najkrótsze ogonki i wsadzane wprost do ziemi są najlepiej rozwinięte.
Powodzenia i zdawaj relacje z postępów w ukorzenianiu
