Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
-
x-Cz-a
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Gerbery były w Biedronce ale nie miałam odwagi spróbować
Twoje piękne kolory mają 
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4245
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Orzechovvy - Pati - Borg50 - Justynko - Lucy - Tereniu - Deissy - Czereśnio
Cieszę się z Waszych kolejnych odwiedzin w moim wątku za które bardzo dziękuję,jak również za pełne sympatii,życzliwości i porad posty
Dziękuję również za przesłane życzenia z okazji świąt,które mam nadzieję spędziliście równie miło jak ja
Jak zawsze tak i tym razem serdecznie zapraszam do kolejnych odwiedzin i serdecznie Wszystkich pozdrawiam
Justynko - Dziękuję za podpowiedź odnośnie stosowania na przemian nawozów o zróżnicowanym składzie-słuszna uwaga.
Sugerując się Twoim wieloletnim doświadczeniem spróbuję stosować Florowit na przemian z Bioflorinem
Czereśnio - Nie obawiaj się hodowli gerbera,jest to bardzo wdzięczna roślinka.Aktualnie jedna z moich grudniowych,które pokazywałem w święta B.N.-ta żółta zakwitła u mnie po raz drugi,przy kolejnej okazji wkleję jej zdjęcia.
Minęły święta jedne i drugie a na horyzoncie wakacje,dla jednych krótsze a dla innych nieco dłuższe a co się z tym wiąże problem z opieką nad naszymi zielonymi podopiecznymi.Jeżeli już któreś z domowników,sąsiadów czy też znajomych podejmie się nad nimi pieczy pozostaje jeszcze jeden problem-opieka nad drzewkami bonsai.Wiemy,że podlewanie ich,nawożenie nie należy do najprostszych czynności i podlewanie ich bezpośrednio z butelki czy dzbanka nie zdaje egzaminu.Wymagają one bowiem regularnej kąpieli w momencie wysuszenia podłoża,która praktycznie polega na zanurzeniu drzewka a dokładniej całej doniczki w naczyniu z odstaną wodą lub okresowo w wodzie z rozcieńczonym nawozem przez około naście minut,do momentu całkowitego przesiąknięcia podłoża,które stosunkowo szybko wysycha na wystawie południowej,która jest najlepszym miejscem dla drzewek bonsai-bynajmniej dla moich.Ten sposób nawadniania drzewek bonsai nie jest tak doskonały jakby się na pozór wydawało i niepraktyczny?Mianowicie w trakcie zanurzania i wyjmowania doniczki z naczynia z wodą wypłukuje się podłoże,które dosyć często trzeba później uzupełniać!Aby tego uniknąć a przy okazji ułatwić pracę naszemu opiekunowi przy tego typu zabiegach wymyśliłem prostszy sposób nawadniania drzewek bonsai.Kupiłem plastikowe pojemniki kształtem zbliżonym do doniczki i nieco większe od niej aby łatwiej w razie potrzeby można było doniczkę z nich wyjąć.Do pojemnika plastikowego wkładam na stałe doniczkę z drzewkiem i wlewam do niego albo odstaną wodę albo wodę z nawozem.Poziom wody nie powinien sięgać wyżej aniżeli nieco poniżej jednej trzeciej wysokości doniczki,gdyż jednorazowo podłoże nie jest w stanie wchłonąć większej ilości wody-sprawdziłem!Pozostawiona większa ilość wody uniemożliwi roślinie dostęp powietrza do korzeni poprzez otwór w dnie doniczki,który będzie wówczas zalany i doprowadzi do gnicia korzeni.Jeżeli naleje nam się nieco więcej wody a po paru dniach nie zdąży ona wyparować,wystarczy jej nadmiar wylać z pojemnika czy to przechylając go,czy też ściągnąć cienkim wężykiem.
To mój sprawdzony sposób ale być może Któreś z Was wpadło na lepszy i jeszcze łatwiejszy sposób a jeżeli tak to proszę o podzielenie się z nami swoimi doświadczeniami?
Dla lepszego uzmysłowienia sobie mojego sposobu nawadniania wklejam zdjęcia:
Kąpiele tradycyjne w plastikowej misce.


Doniczka na nóżkach zanurzona w plastikowym pojemniku.



Bonsai w doniczce okrągłej bez nóżek.


Aby doniczka nie przylegała do dna pojemnika otworem w dnie doniczki ustawiłem ją na plastikowych klamerkach-nie rdzewieją,nie gniją!

Kolejne drzewko w doniczce na nóżkach w plastikowym pojemniku.


Pozdrawiam Wszystkich raz jeszcze
Cieszę się z Waszych kolejnych odwiedzin w moim wątku za które bardzo dziękuję,jak również za pełne sympatii,życzliwości i porad posty
Jak zawsze tak i tym razem serdecznie zapraszam do kolejnych odwiedzin i serdecznie Wszystkich pozdrawiam
Justynko - Dziękuję za podpowiedź odnośnie stosowania na przemian nawozów o zróżnicowanym składzie-słuszna uwaga.
Sugerując się Twoim wieloletnim doświadczeniem spróbuję stosować Florowit na przemian z Bioflorinem
Czereśnio - Nie obawiaj się hodowli gerbera,jest to bardzo wdzięczna roślinka.Aktualnie jedna z moich grudniowych,które pokazywałem w święta B.N.-ta żółta zakwitła u mnie po raz drugi,przy kolejnej okazji wkleję jej zdjęcia.
Minęły święta jedne i drugie a na horyzoncie wakacje,dla jednych krótsze a dla innych nieco dłuższe a co się z tym wiąże problem z opieką nad naszymi zielonymi podopiecznymi.Jeżeli już któreś z domowników,sąsiadów czy też znajomych podejmie się nad nimi pieczy pozostaje jeszcze jeden problem-opieka nad drzewkami bonsai.Wiemy,że podlewanie ich,nawożenie nie należy do najprostszych czynności i podlewanie ich bezpośrednio z butelki czy dzbanka nie zdaje egzaminu.Wymagają one bowiem regularnej kąpieli w momencie wysuszenia podłoża,która praktycznie polega na zanurzeniu drzewka a dokładniej całej doniczki w naczyniu z odstaną wodą lub okresowo w wodzie z rozcieńczonym nawozem przez około naście minut,do momentu całkowitego przesiąknięcia podłoża,które stosunkowo szybko wysycha na wystawie południowej,która jest najlepszym miejscem dla drzewek bonsai-bynajmniej dla moich.Ten sposób nawadniania drzewek bonsai nie jest tak doskonały jakby się na pozór wydawało i niepraktyczny?Mianowicie w trakcie zanurzania i wyjmowania doniczki z naczynia z wodą wypłukuje się podłoże,które dosyć często trzeba później uzupełniać!Aby tego uniknąć a przy okazji ułatwić pracę naszemu opiekunowi przy tego typu zabiegach wymyśliłem prostszy sposób nawadniania drzewek bonsai.Kupiłem plastikowe pojemniki kształtem zbliżonym do doniczki i nieco większe od niej aby łatwiej w razie potrzeby można było doniczkę z nich wyjąć.Do pojemnika plastikowego wkładam na stałe doniczkę z drzewkiem i wlewam do niego albo odstaną wodę albo wodę z nawozem.Poziom wody nie powinien sięgać wyżej aniżeli nieco poniżej jednej trzeciej wysokości doniczki,gdyż jednorazowo podłoże nie jest w stanie wchłonąć większej ilości wody-sprawdziłem!Pozostawiona większa ilość wody uniemożliwi roślinie dostęp powietrza do korzeni poprzez otwór w dnie doniczki,który będzie wówczas zalany i doprowadzi do gnicia korzeni.Jeżeli naleje nam się nieco więcej wody a po paru dniach nie zdąży ona wyparować,wystarczy jej nadmiar wylać z pojemnika czy to przechylając go,czy też ściągnąć cienkim wężykiem.
To mój sprawdzony sposób ale być może Któreś z Was wpadło na lepszy i jeszcze łatwiejszy sposób a jeżeli tak to proszę o podzielenie się z nami swoimi doświadczeniami?
Dla lepszego uzmysłowienia sobie mojego sposobu nawadniania wklejam zdjęcia:
Kąpiele tradycyjne w plastikowej misce.


Doniczka na nóżkach zanurzona w plastikowym pojemniku.



Bonsai w doniczce okrągłej bez nóżek.


Aby doniczka nie przylegała do dna pojemnika otworem w dnie doniczki ustawiłem ją na plastikowych klamerkach-nie rdzewieją,nie gniją!

Kolejne drzewko w doniczce na nóżkach w plastikowym pojemniku.


Pozdrawiam Wszystkich raz jeszcze
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Arek ale Ty pomysłowy jesteś chłopak - tak trzymaj
Pozdrawiam

Pozdrawiam
-
pawel1988
- 100p

- Posty: 141
- Od: 1 wrz 2013, o 17:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
No, no Arku pomysł ciekawy co do nawodnienia bonsai 
Myślałem, że gerbery wyrzuca się od razu po przekwitnięciu. W takim razie będę musiał zaprosić gerbery do swojego domu.
Zawsze człowiek się czegoś dowiadujeCzereśnio - Nie obawiaj się hodowli gerbera,jest to bardzo wdzięczna roślinka.Aktualnie jedna z moich grudniowych,które pokazywałem w święta B.N.-ta żółta zakwitła u mnie po raz drugi,przy kolejnej okazji wkleję jej zdjęcia.
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Arek
eksperymenty jak widzę udają się.Fajne bonsai z grubosza.Muszę i ja spróbować. 
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Śliczna Gerbera Arku
Życzę Ci, żeby kwitła, jak najdłużej. 
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4966
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Arkadiusie wiedzę że jesteś specjalistą w uprawie doniczkowych kwiatów, ja niestety już nie raz się na nich sparzyłam (szkodniki, choroby) dlatego wolę ogrodowe.
Mi też podoba się Twoja gerbera, widać bardzo lubisz te kwiaty i nie zdołałeś ukryć swojej fascynacji przed sprzedawcą (który spojrzał na Ciebie z ukosa
)
Mi też podoba się Twoja gerbera, widać bardzo lubisz te kwiaty i nie zdołałeś ukryć swojej fascynacji przed sprzedawcą (który spojrzał na Ciebie z ukosa
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4245
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Tereniu - Pawle - Gosiu - Elu - Olu
Miło Was było gościć w moim wątku za co stokrotne dzięki
...
Równie miło było czytać Wasze sympatyczne i pełne życzliwości posty za które również bardzo a to bardzo dziękuję
...
Tereniu - Pokazany przeze mnie sposób na ułatwienie nie tylko sobie ale i opiekującym się w czasie wakacji naszymi zielonymi życia,to sposób bardzo prosty ale wg mnie bardzo praktyczny i co ważne zdający egzamin-polecam
Pawle - Dzięki,a z wyrzucaniem do kosza przekwitniętych roślin-o czym sam się niejednokrotnie przekonałem,nie warto się spieszyć
Gosiu - Zapewniam Cię,że grubosze to bardzo fajny i wdzięczny materiał na drzewka bonsai
Elu - Dzięki
Olu - Do specjalisty w uprawie kwiatów doniczkowych dla mnie jeszcze daleka droga.Ich hodowle udają mi się ze zmiennym szczęściem wziąwszy pod uwagę szkodniki,choroby etc.ale ja tak szybko nie poddaję się bo bardzo to lubię,zwłaszcza jeżeli mam sukcesy
a z ukosa spojrzała na mnie osoba towarzysząca mi przy zakupach 
Jak już nadmieniłem w odpowiedzi do Pawła z wyrzucaniem do śmieci przekwitniętych roślin nie warto się śpieszyć
,o czym przekonałem się niejednokrotnie!Wystarczy obciąć przekwitnięte kwiaty lub kwiatostany,zasilić roślinkę nawozem i postawić jak w moim przypadku doniczkę na wschodnim oknie i cierpliwie czekać.Moja żółta gerbera,którą pokazywałem w zeszłoroczne święta B.N.zakwitła po raz drugi i cieszy oczy
a mnie duma rozpiera
,zobaczcie sami,czy nie warto poczekać?
Przy okazji kwitnącej po raz wtóry gerbery chcę się pochwalić swoim nowym nabytkiem jakim jest Livistona Rotundifolia albo okrągłolistna.
Livistona to gatunek palmy pochodzący z południowej Azji. Jej pierzaste liście tworzą kopułę, która niezwykle błyszczy się w słońcu. Livistona lubi półcień i stałą temperaturę 20?C. Należy ją stale podlewać jednak tak, by poziom wody nie był zbyt duży. Sprawimy jej dużą radość zraszając ją raz na jakiś czas.Patrząc na nią odnoszę wrażenie,że chyba się u mnie zaadaptowała bo ku memu miłemu zaskoczeniu rozwija kolejny środkowy liść-obym tylko nie zapeszył no i nie wiem jaką zastanę ją po wakacjach,ale nie martwmy się na zapas?
Tak moja gerbera prezentowała się na święta B.N.,miała dwa kwiaty i jak na razie zakwitł tylko jeden.

A tak prezentuje się teraz w kolejnych etapach jej kwitnienia:


















A to już moja palemka Livistona Rotundifolia:






Pozdrawiam Wszystkich
Miło Was było gościć w moim wątku za co stokrotne dzięki
Równie miło było czytać Wasze sympatyczne i pełne życzliwości posty za które również bardzo a to bardzo dziękuję
Tereniu - Pokazany przeze mnie sposób na ułatwienie nie tylko sobie ale i opiekującym się w czasie wakacji naszymi zielonymi życia,to sposób bardzo prosty ale wg mnie bardzo praktyczny i co ważne zdający egzamin-polecam
Pawle - Dzięki,a z wyrzucaniem do kosza przekwitniętych roślin-o czym sam się niejednokrotnie przekonałem,nie warto się spieszyć
Gosiu - Zapewniam Cię,że grubosze to bardzo fajny i wdzięczny materiał na drzewka bonsai
Elu - Dzięki
Olu - Do specjalisty w uprawie kwiatów doniczkowych dla mnie jeszcze daleka droga.Ich hodowle udają mi się ze zmiennym szczęściem wziąwszy pod uwagę szkodniki,choroby etc.ale ja tak szybko nie poddaję się bo bardzo to lubię,zwłaszcza jeżeli mam sukcesy
Jak już nadmieniłem w odpowiedzi do Pawła z wyrzucaniem do śmieci przekwitniętych roślin nie warto się śpieszyć
Przy okazji kwitnącej po raz wtóry gerbery chcę się pochwalić swoim nowym nabytkiem jakim jest Livistona Rotundifolia albo okrągłolistna.
Livistona to gatunek palmy pochodzący z południowej Azji. Jej pierzaste liście tworzą kopułę, która niezwykle błyszczy się w słońcu. Livistona lubi półcień i stałą temperaturę 20?C. Należy ją stale podlewać jednak tak, by poziom wody nie był zbyt duży. Sprawimy jej dużą radość zraszając ją raz na jakiś czas.Patrząc na nią odnoszę wrażenie,że chyba się u mnie zaadaptowała bo ku memu miłemu zaskoczeniu rozwija kolejny środkowy liść-obym tylko nie zapeszył no i nie wiem jaką zastanę ją po wakacjach,ale nie martwmy się na zapas?
Tak moja gerbera prezentowała się na święta B.N.,miała dwa kwiaty i jak na razie zakwitł tylko jeden.

A tak prezentuje się teraz w kolejnych etapach jej kwitnienia:


















A to już moja palemka Livistona Rotundifolia:






Pozdrawiam Wszystkich
- orzechovvy
- 100p

- Posty: 179
- Od: 26 sie 2013, o 16:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Etapy hodowli super, uwielbiam pokazane etapami kwitnienie lub wzrost. A palemka niech rośnie duża i zielona. 
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Ślicznie uchwyciłeś etapy rozwoju gerberki
.
A niby to taki zwykły kwiatek...trzeba wiedzieć jak na niego patrzeć, żeby takie zdjęcia zrobić.
Gratuluję też powtórnego kwitnienia, widać dbasz o nią należycie
A niby to taki zwykły kwiatek...trzeba wiedzieć jak na niego patrzeć, żeby takie zdjęcia zrobić.
Gratuluję też powtórnego kwitnienia, widać dbasz o nią należycie
- kasiuta74
- 500p

- Posty: 700
- Od: 1 sty 2012, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Arku cudowne zdjęcia gerberki
Widać,że Livistona ma u Ciebie dobrze.
Wygląda pięknie i zdrowo
.
Widać,że Livistona ma u Ciebie dobrze.
Wygląda pięknie i zdrowo
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4933
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Fikus sobie jak to fikus, ale hibiscus... Cudny! Obledne pregi schodzace w dol kielicha, to cieniowanie... Bajeczny kwiat.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Ale piękny kolorek 
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Arku dziękuję za wizytę u mnie.
Sesja zdjęciowa gerbery wspaniała i taki zdrowy, piękny okaz.
Wiesz, że kiedyś wysiewałam je z nasion, ale nie zakwitły niestety.
Ostatnio mam w domu tylko storczyki, ale Ty także jesteś ich miłośnikiem.
Miłego dnia Ci życzę.
Sesja zdjęciowa gerbery wspaniała i taki zdrowy, piękny okaz.
Wiesz, że kiedyś wysiewałam je z nasion, ale nie zakwitły niestety.
Ostatnio mam w domu tylko storczyki, ale Ty także jesteś ich miłośnikiem.
Miłego dnia Ci życzę.
Re: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa cz.2
Wspaniałe gerbery, ja jednak wolę jak rosną w ogrodzie 

