Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
.McMarchewka- oto mój punkt widzenia na twój problem.Nawóz TERRA-SAN ,skład 5-5-8.1/3 zakrętki to około 7ml nawozu. Za dużo do podlewania jako że substrat zawiera sam w sobie nawóz.Jeżeli wystąpiło oparzenie słoneczne pozostaje czekanie na rozwój kolejnych liści,nic na to nie poradzisz(miałam podobny problem z dynią). Jeżeli nastąpiło zasolenie to jest duży problem ,podlewanie wodą może nie przynieść żadnych efektów.Może znajdzie się ktoś kto posiada wiedzę (i antidotum).Chroń sadzonki przed bezpośrednimi promieniami słonecznymi .Joanna
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Comcia, slowianka75D Dziękuję
A jeszcze jedno: czy ta żółć może być spowodowana niedoborem żelaza
Czy ogólnie niedoborem jakiś składników? Przepraszam, że tak drążę, ale chcę mieć pewność
Comciu, przykro mi z powodu Twoich pomidorów, wiem co czujesz. Mi wczoraj dosłownie wypadła z rąk okrągła doniczka do której włożone były 4 mniejsze. Dwie sadzonki były złamane, prawie przerwane na dwie części
Operowałem, ale chyba nic z tego.



Comciu, przykro mi z powodu Twoich pomidorów, wiem co czujesz. Mi wczoraj dosłownie wypadła z rąk okrągła doniczka do której włożone były 4 mniejsze. Dwie sadzonki były złamane, prawie przerwane na dwie części

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Tłumaczyłem zupełnie niedawno, że aby określić zawartość składników w 1 mililitrze płynnego nawozu wystarczy dopisać "0" do cyfr opisujących procenty. W tym konkretnym przypadku:slowianka75D pisze:Nawóz TERRA-SAN ,skład 5-5-8.1/3 zakrętki to około 7ml nawozu.
5-5-8 oznacza, że w 1 ml nawozu jest 50 mg azotu, 50 mg fosforu jako P2O5 i 80 mg potasu jako K2O. Zatem 7 ml oznacza 350 mg/l azotu, 350 mg/l fosforu i aż 560 mg/l potasu.


- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Comcia, McMArchewka, współczuję, mój kocur też mi narobił szkód, położył mi się papryki - załatwił 24 sztuki swoim futrzastym cielskiem
Jeśli jeszcze macie te siewki, to może włóżcie je do wody. Jeżeli został im choćby kawałek łodyżki, puszczą korzonki. Ja urwałam w czasie pikowania siewkę Gold Kirche, którą miałam jedną jedyną. Po 4 dniach wygląda tak:


Jeśli jeszcze macie te siewki, to może włóżcie je do wody. Jeżeli został im choćby kawałek łodyżki, puszczą korzonki. Ja urwałam w czasie pikowania siewkę Gold Kirche, którą miałam jedną jedyną. Po 4 dniach wygląda tak:

Pozdrawiam, Dorota
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Jestem nowa ale widzę że nie jako jedyna zaczynam przygodę na forum od razu z problemem
Czytam forum od jakiegoś czasu, ponieważ w tym roku po raz pierwszy postanowiłam doczekać się swojego pomidora z ogródka. Wszystko szło zgodnie z planem byłam dumna patrząc jak moje maleńkie roślinki rosną zdrowo do czasu kiedy przesadziłam je do 0,5l kubków
Może zacznę od początku mam pomidory marmande posiałam je w ziemi do pikowania i rozsady ale nie pamiętam jakiej firmy. Pikowałam je do ziemi kupionej w lidlu firma Wokas (kubki 0,2l) podlewałam po łyżce gdy ziemia przeschła i wtedy pięknie rosły. No i potem zaczęłam kombinować czytając forum znalazłam parę wpisów z tamtego roku o ziemi z biedronki gdzie była bardzo duża dawka nawozu, ale w ziemi z lidla jest jej jeszcze więcej NPK 12-11-18 do 1,5 kg/m3 dlatego przesadziłam je do ziemi uniwersalnej bez nawozu i kupiłam Agrecol żel NPK 4-5-8.
Przesadziłam podlałam na początku czystą wodą po 2 dniach wodą z nawozem (3,5ml na L) i moje roślinki wyglądają tak


nie wiem co robić czytam forum, szukam ale im więcej to robię tym coraz głupsza
bardzo proszę o pomoc
ps. schnie dolna para liści gdy je oberwię schnie następna para
Jestem nowa ale widzę że nie jako jedyna zaczynam przygodę na forum od razu z problemem

Czytam forum od jakiegoś czasu, ponieważ w tym roku po raz pierwszy postanowiłam doczekać się swojego pomidora z ogródka. Wszystko szło zgodnie z planem byłam dumna patrząc jak moje maleńkie roślinki rosną zdrowo do czasu kiedy przesadziłam je do 0,5l kubków

Może zacznę od początku mam pomidory marmande posiałam je w ziemi do pikowania i rozsady ale nie pamiętam jakiej firmy. Pikowałam je do ziemi kupionej w lidlu firma Wokas (kubki 0,2l) podlewałam po łyżce gdy ziemia przeschła i wtedy pięknie rosły. No i potem zaczęłam kombinować czytając forum znalazłam parę wpisów z tamtego roku o ziemi z biedronki gdzie była bardzo duża dawka nawozu, ale w ziemi z lidla jest jej jeszcze więcej NPK 12-11-18 do 1,5 kg/m3 dlatego przesadziłam je do ziemi uniwersalnej bez nawozu i kupiłam Agrecol żel NPK 4-5-8.
Przesadziłam podlałam na początku czystą wodą po 2 dniach wodą z nawozem (3,5ml na L) i moje roślinki wyglądają tak



nie wiem co robić czytam forum, szukam ale im więcej to robię tym coraz głupsza
bardzo proszę o pomoc

ps. schnie dolna para liści gdy je oberwię schnie następna para
-
- 500p
- Posty: 739
- Od: 24 cze 2013, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: szamotuły
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Spieszę donieść że białe coś zniknęło z pomidora pewnie tka jak myślałem jakieś braki albo zimno chyba się nigdy nie dowiem moj post pozostał bez odpowiedzi chyba że coś przeoczyłem. Nie istotne, uwaga będę się chwalił pomysłowością i pomidorami rzecz jasna które siane były bardzo późno w tym roku.

Konstrukcja jest 'dopasowana' do okna dachowego jedyny problem to podlewanie ale podstawiam wiadro z jednej strony i całość jest w poziomie tyle tylko że przecieka przez doniczki. Jakoś ten projekt z czasem usprawnię za rok będzie lepiej hah



Konstrukcja jest 'dopasowana' do okna dachowego jedyny problem to podlewanie ale podstawiam wiadro z jednej strony i całość jest w poziomie tyle tylko że przecieka przez doniczki. Jakoś ten projekt z czasem usprawnię za rok będzie lepiej hah
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Sara 1985
Te pomidory mają chyba za mało światła, mogą mieć również trochę za mokro. Liścienie można oberwać. Nie jest z nimi b. źle. Powinny dojść do siebie.
Te pomidory mają chyba za mało światła, mogą mieć również trochę za mokro. Liścienie można oberwać. Nie jest z nimi b. źle. Powinny dojść do siebie.
Pozdrawiam
Adam
Adam
- gosiak132
- 100p
- Posty: 120
- Od: 21 wrz 2013, o 23:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: DOLNY ŚLĄSK
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Witam wszystkich i proszę o pomoc. Po raz pierwszy posadziłam pomidory w domu , przesadziłam już w pojemniki 0,5 l i rosną dalej na parapecie .Ostatnio zauważyłam plamy na liściach , proszę o radę co to może być i jak dalej postąpić z tymi pomidorkami. Bardzo dziękuję za odpowiedz

górna i spodnia strona liścia


górna i spodnia strona liścia
Pozdrawiam Małgosia
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Prawdopodobnie jest to konsekwencja postawienia rozsady w bezpośrednim słońcu, choć zdjęcia są mało wyraźne
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 6 maja 2013, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Sulwaszczyzną a Mazurami
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Mam praktycznie identycznie.
Czy jest możliwe że "dotknęłoby" to tylko dwóch odmian - 4 sztuk z kilkudziesięciu?? Wszystkie pomidory stoją w dwóch grupach. Jedne na południowej stronie, druga grupa na parapecie północnym. Plamki występują na wszystkich 3 sztukach Stupice i na jednej Radanie. Od strony południowej uszkodzone są liście jednego pomidora, na północnej - gdzie słońca mam dużo mniej, 3 sztuki. Dodatkowo uszkodzone są głównie dolne liście, mniej "narażone" na słońce.



Czy jest możliwe że "dotknęłoby" to tylko dwóch odmian - 4 sztuk z kilkudziesięciu?? Wszystkie pomidory stoją w dwóch grupach. Jedne na południowej stronie, druga grupa na parapecie północnym. Plamki występują na wszystkich 3 sztukach Stupice i na jednej Radanie. Od strony południowej uszkodzone są liście jednego pomidora, na północnej - gdzie słońca mam dużo mniej, 3 sztuki. Dodatkowo uszkodzone są głównie dolne liście, mniej "narażone" na słońce.









- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4173
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
ukasz, a nie opryskiwałeś ich przypadkiem wodą, albo zmoczyły się przy podlewaniu
.

-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 6 maja 2013, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Sulwaszczyzną a Mazurami
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Nie, podlewane ostrożnie aby nie zmoczyć roślin, ani liści, ani łodygi.
Najbardziej mnie zastanawia "przypadek", że wszystkie stupice mają objawy, dodatkowo ta radana i nic więcej. Żadnych owadów nie wypatrzyłem, nie dokarmiam na razie żadnymi nawozami (ziemia Kronen do rozsad, więc starczy "żarcia").
Najbardziej mnie zastanawia "przypadek", że wszystkie stupice mają objawy, dodatkowo ta radana i nic więcej. Żadnych owadów nie wypatrzyłem, nie dokarmiam na razie żadnymi nawozami (ziemia Kronen do rozsad, więc starczy "żarcia").
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4173
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Te sadzoneczki ogólnie wyglądają na bardzo wydelikacone
. Na innym zdjęciu widzę, że mają jeszcze sporo miejsca w kubkach - dosyp im ziemi aż do brzegu, uszczykując liścienie. I trzymaj w chłodniejszym miejscu, a jeżeli masz gdzie to powoli zacznij hartować.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.10
Sara 1985
Trzeba było nie usuwać całych liści, tylko te podeschnięte kawałki. Już im nic więcej nie obrywaj, tylko zapewnij maksymalną możliwą ekspozycję na słońce i mniej podlewaj.
Trzeba było nie usuwać całych liści, tylko te podeschnięte kawałki. Już im nic więcej nie obrywaj, tylko zapewnij maksymalną możliwą ekspozycję na słońce i mniej podlewaj.
Pozdrawiam
Adam
Adam