Drugi rok storczykowej przygody
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Wasze przewidywania, że jesień obdarzy mnie wreszcie pędami na ścianie potwierdzają się. Na razie to jednak dotyczy tylko małego kącika - na każdym pojawiły się nowe pędy. Widać, że na dużej ścianie jest im jednak jeszcze za ciemno.
Na razie pędy są różnej wielkości i pewnie dopiero na święta będzie jakiś efekt, ale bardzo się cieszę.
Rekonwalescentów wyniosłam na klatkę schodową:
Już rok temu wypróbowałam, że im tam wyjątkowo dobrze i nawet zdechlaki ożywały jak w jakimś sanatorium. Zobaczę tym razem.
A to moja nowa miniaturka:
Na razie pędy są różnej wielkości i pewnie dopiero na święta będzie jakiś efekt, ale bardzo się cieszę.
Rekonwalescentów wyniosłam na klatkę schodową:
Już rok temu wypróbowałam, że im tam wyjątkowo dobrze i nawet zdechlaki ożywały jak w jakimś sanatorium. Zobaczę tym razem.
A to moja nowa miniaturka:
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Rekonwalescenci w sanatorium wyglądają uroczo - tak gustownie w pomarańczowych osłonkach .
Mini urocza, mam bardzo podobną, kwitnie często i chętnie.
Mini urocza, mam bardzo podobną, kwitnie często i chętnie.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Myślę, że na kwitnienie wpływa wiele czynników. Światło i amplituda temperatur też. Choć to co napisała dzika też się u mnie sprawdza. Zimą pojawia się najwięcej pędów ale nie dlatego, że dzień krótszy ale dlatego, że słońce bardziej zagląda na parapet (nie cieniuje wtedy okna balkon).
No i u mnie okna są non-stop rozszczelnione. Jedynie w bardzo duże mrozy zamykam a tak mają większe lub mniejsze rozszczelnienie a niekiedy są uchylone.
I dziękuję za objaśniena wiercenia w szkle Muszę najpierw popróbować na szybach a potem... będzie cięższa robota ale o sukcesie napiszę dopiero po, nie przed
No i u mnie okna są non-stop rozszczelnione. Jedynie w bardzo duże mrozy zamykam a tak mają większe lub mniejsze rozszczelnienie a niekiedy są uchylone.
I dziękuję za objaśniena wiercenia w szkle Muszę najpierw popróbować na szybach a potem... będzie cięższa robota ale o sukcesie napiszę dopiero po, nie przed
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
W zeszłą niedzielę wybrałam się do BUW na wystawę storczyków, ale wystawiennictwem, ani okazami do kupienia nie byłam aż tak bardzo zachwycona.
Nie mniej nie obyło się bez przytargania paru nowinek, które dopiero teraz sfotografowałam, bo dopiero teraz pootwierały pąki:
Mini Mark:
Paphiopedilum appletonianum:
Babtistonia echinata:
Do tego jeszcze kupiłam malutkie okazy:
Phalaenopsis equestris:
Tuberolabium kotoense:
i Phalenopsis philippinensis:
A to aktualnie wygląd małej ścianki i długo już kwitnący Phalaenopsis:
Nie mniej nie obyło się bez przytargania paru nowinek, które dopiero teraz sfotografowałam, bo dopiero teraz pootwierały pąki:
Mini Mark:
Paphiopedilum appletonianum:
Babtistonia echinata:
Do tego jeszcze kupiłam malutkie okazy:
Phalaenopsis equestris:
Tuberolabium kotoense:
i Phalenopsis philippinensis:
A to aktualnie wygląd małej ścianki i długo już kwitnący Phalaenopsis:
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Cudowne nowości zagościły u ciebie po wystawie.
A ścianka- wspaniała
A ścianka- wspaniała
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
No i ja znów zachwyciłam się ścianą na nowo
DAK, nie boisz się, że ci ktoś zakosi rekonwalescentów z klatki? ... Gdzie mieszkasz....
A tak na poważnie, śliczne nowości Paphio cudowny
DAK, nie boisz się, że ci ktoś zakosi rekonwalescentów z klatki? ... Gdzie mieszkasz....
A tak na poważnie, śliczne nowości Paphio cudowny
Re: Drugi rok storczykowej przygody
DAK widzę, że mamy podobny gust jeśli chodzi o zdobycze z wystawy Gratuluję nowych nabytków i niech dobrze się mają
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Już nie. Parę lat temu zniknęły mi kaktusy, które jednak po 2 latach zabidzone "złodziejaszek" wystawił z powrotem. Widocznie z okien widzą moje dywany kolorowych kwiatów kaktusów na parapetach ..... i wymiękli - doszli do wniosku, że nie mają szans mi dorównać Teraz już nic nie ginie.kahim pisze:DAK, nie boisz się, że ci ktoś zakosi rekonwalescentów z klatki? ...
Mieszkam w sporym bloku, przed domem zajmuję się zieleniną w czterech gazonach i wszyscy z bloku nazywają mnie ICH OGRODNICZKĄ. Ale posadzone tam jesienią cebule hiacyntów jednak w tym tygodniu wykradli.
Ale to na pewno jacyś OBCY.
Ps. Interpunkcja nie boli? - To moja pięta Achillesowa - boli jak cholera.
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Ja testem taka odważna w interpunkcji, za to ortografia to moja pięta ...
U mnie na klatce schodowej nawet wycieraczki potrafią ukraść (mieszkam w śródmieściu).
U mnie na klatce schodowej nawet wycieraczki potrafią ukraść (mieszkam w śródmieściu).
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Kahim, Warszawa to takie dziwne miasto się zrobiło. Na całym świecie Centrum to miejsce tylko dla bogaczy, a u nas od lat Śródmieście to w coraz znacznej większości: starcy i biedacy (również ci szemrani). Na Woli dalej od Centrum tego mniej. Na klatce jest też trochę półświatka, ale tacy jacyś coraz bardziej ucywilizowani i kwiatków nie kradną, po ścianach nie bazgrzą, nie niszczą (ale 20 lat temu to było na porządku dziennym, a stan osobowy sąsiadów niewiele się zmienił). Chyba ucywilizowali się za sprawą poprawy standardu budynku - jest o co dbać. Wspólnoty Mieszkaniowe (danego budynku) chyba lepiej scalają ludzi niż enigmatyczne Spółdzielnie lub tzw. zasoby komunalne. Dbamy również o estetykę otoczenia.
Ortografia u mnie też piętuje
Ortografia u mnie też piętuje
- Karnova
- 1000p
- Posty: 1331
- Od: 7 kwie 2011, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Super okazy zakupiłaś MM ładny i ile pędów Reszta okazów też super jak Ci wszystko zakwitnie cudnie będzie. Co do ścianki zawsze byłam nia zachwycona Ładnie Ci tam wszystko kwitnie
"Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu Piękna, nie znajdziemy go nigdzie, jeżeli nie nosimy go w sobie... "
Moje storczyki - Karnova
Moje storczyki - Karnova
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
U mnie teoretycznie też jest lepiej niż jakieś 15 lat temu- założyliśmy domofony i bramofony, ale prawda jest taka, że osoby które je demolują i szlajają się po klatce to głównie ludzie wyłażący z imprez.... No cóż, może lepiej nie gadajmy o tym na Twoim wątku, bo temat długi i szeroki i tym sposobem łatwo dostać po czterech literach od moderatorów
A co do paphio, to ono jest z ciepłolubnych i chłodolubnych? Mam to swoje nieszczęsne paphio i odnoszę wrażenie, że je powolutku zabijam
A co do paphio, to ono jest z ciepłolubnych i chłodolubnych? Mam to swoje nieszczęsne paphio i odnoszę wrażenie, że je powolutku zabijam
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Ja mam jeszcze dwa Paphiopedilum. Jedno o dużych liściach i dużych kwiatach (taki typowy), kwitł pięknie 2 lata temu, rozrasta się, nie umiera, ale tej zimy nie kwitł. Drugi Paphoipedilum philipinense nigdy jeszcze nie kwitł, ale w tym roku zaczął się ładnie rozrastać. Oba dostałam z Holandii i bardzo bym chciała by w najbliższym sezonie obdarzyły mnie kwieciem. Z tego co wyczytałam mój philipinense jest bardzo ciepło i wilogotnolubny i boję się, czy mu dogodzę, ale skoro ładnie przyrastają nowe pędy, liście mają zdrowe i niewyciągnięte, to może tylko mu jakiegoś papu do kwitnienia brakuje.
Ps. Admin nam nic nie zarzuci - gadamy o losach kwiatków na parapecie ;)
Ps. Admin nam nic nie zarzuci - gadamy o losach kwiatków na parapecie ;)