Podłoże z pieczarkarni

[jokaer]

Podłoże pieczarkowe jest bardzo dobre, zaprawiałam nim dołki.

Glina jako dodatek do ziemi piaszczystej i kamienistej też jest bardzo dobra.
Szczególnie np do tak kamienistej jak moja.
Dlatego piszę ze swojego doświadczenia, a nie z teorii.

Trzeba pamiętać jednak o równoczesnym wprowadzaniu próchnicy.
Bardzo dobre efekty daje sianie roślin na zielony nawóz.
Oczywiście znów należy pamiętać o wprowadzaniu azotu do gleby,
który jest potrzebny do prawidłowego procesu humifikacji.

[x-p-o]

Dlatego piszę ze swojego doświadczenia, a nie z teorii.

Ja również. Z tym, że nie ze swojego doświadczenia na szczęście.
W moim ROD też byli tacy MacGyverzy, którzy przywozili wywrotkami glinę . Było temu lat ze 20 wstecz. Dziś się zdarza, że gubią w tej ziemi gumiaki a gliny w wierzchniej warstwie nie uświadczysz.

[BobejGS]

Gline owszem daje się do gleby ale trzeba znać umiar w pewnym stopniu przy kamienistej czy piaszczystej ziemi pomaga, bo zamyka szczelinki i wodą wolniej w glebę wsiąka, ale jak ktoś da za dużo To zrobi sobie basen Glina wejdzie w głąb ziemi i odetnie odpływ wody i zrobi się błoto po każdym większym deszczu.
Powracając do tematu Czyli muszę te ziemię przywieźć jak najszybciej aby na jesień mieć do kopania

[x-p-o]

Taką ziemię możesz wkopać w dowolnym czasie. Na wiosnę, na jesień i między plonami

[BobejGS]

To jeszcze lepiej dziękuje

[dyrydyry7]

BobejGS
Podłożę do pieczarek robi się ze słomy i obornika do tego na wierzchu jest kilkucentymetrowa wastwa odkwaszonego torfu, więc to jest praktycznie sama próchnica, a samo podłoże po pieczarkach jest bardzo lekkie takie puszyste bo pieczarki mocno "wyciągnęły" z niej składniki, dlatego lepiej jak przywieziesz taką ziemię po pieczarkach to zrób z niej pryzmę, zobaczysz, że w dwa, trzy miesiące objętość jej spadnie o połowę i wtedy przekopuj, do rozluźnienia zwięzłej ziemi jest rewelacyjna , sama próchnica, po przekompostowaniu to aż przyjemnie wziąć ją do ręki.

[BobejGS]

Dzięki Teraz tylko muszę sobie ją zorganizować

[x-p-o]

dlatego lepiej jak przywieziesz taką ziemię po pieczarkach to zrób z niej pryzmę,

Niepotrzebna strata czasu. Podłoże jest wystarczająco zmineralizowane bo inaczej pieczarki skąd by wzięły papu.

http://www.planto.eu/index.php/artykuly ... dem-sakson

[sierika]

Rzeczywiście podłoże mozna bez kompostowania dodawać,w ubiegłym sezonie rozrzucilam całą wywrotkę troche obawiajac się co z tego wyjdzie czy nie popali bo nawet kopczyki różom sypałam z marszu i wszystko ok. Różnica w plonowaniu była znaczna na mojej 4 i 5 klasie. Dodatkową zaletą jest lekkość co przy ogromnej górze nie jest bez znaczenia.

[dyrydyry7]

sierika
Podłoże do pieczarek ma zupełnie inne właściwości niż ziemia, w której sadzimy rosliny, nie ma tam nawozów azotowych, ale podłoże po pieczarkach jest mocno "wyeksploatowane" jak sama zauważyłaś , stąd takie lekkie i dlatego leppiej je spryzmować, dodatkowo grzybnia się rozłoży i potem ta ziemia jest bardziej skoncentrowana a "przypalić" nie ma szans nawet jakby rosło tylko w tej ziemi.

[apw81]

Bardzo bym chciała rozluźnić moją żółtą glinę, dlatego zainteresowałam się tym podłożem pieczarkowym. Wczoraj mąż pytał w firmie produkującej pieczarki i właściciel powiedział, że nie nadaje się to za bardzo pod ziemniaki i pomidory bo powoduje choroby....ile może być w tym prawdy..?

[Kropek]

"Choroby i szkodniki występujące w uprawie pieczarek nie porażają innych roślin uprawnych"

http://www.ios.edu.pl/pol/pliki/nr54/Ochrona_54_167.pdf

[dzastek12]

Asiu też właśnie się zastanawiam nad tymi chorobami i trochę się ich obawiam dlatego zrezygnowałam z tego podłoża na rzecz obornika.