Witajcie kochani. Poniedziałek przywitał mnie słonecznie, czuć już wiosnę. Energia mnie rozpiera, ale...po powrocie z pracy, zanim się pozbędę zakupów, dzieci, obiadu.....zapada zmierzch..

Oby w sobotę było tak pięknie jak dziś. Obiecałam sobie, że wstanę skoro świt i będę buszowała do nocy
Aguś - athshe - białe jest piękne, a akację posadziłam 2 lata temu jako maleńki patyk. Rośnie szybko, w zeszłym roku jak to widać na zdjęciu, pokazała mi swoje piękne kwiatki. Bardzo lubię nasze rodzime drzewa i krzewy, i z tego powodu razem z akacją zakupiłam też drzewo jarzębiny. Ładnie rośnie, ale jeszcze nie kwitła, może w tym roku. Zobaczymy.
Grażynko - magnolię mam kilka lat, i mam wrażenie że ona ciągle taka sama, nic nie rośnie

Ładnie kwitnie, ale chciałabym żeby troszkę wszerz i wzdłuż się dała. Widocznie taka odmiana.
Marzenko - a może wróci?? Koty tak mają, mojej koleżanki kot wrócił po kilku tygodniach, a koleżanki kotkę sąsiad zamknął w piwnicy przez nieuwagę, wyjechał i....wszyscy już Pusię na straty spisali. Tydzień tak była zamknięta.
Mówisz o sianiu 1 marca

Jak taka pogoda się utrzyma, a ziemia obeschnie to czemu nie
Paulinko - dziękuję
Agnieszko - aage - uwielbiam kolory, w moim ogrodzie kolorów nigdy dość;
Marysiu - moje nornice dostały na jesień sierść zwierząt do norek, i mam nadzieję, że obeszły się smakiem jeśli chodzi o moje tulipanki. Niedługo się okaże, czy babcine sposoby działają
Aniu - tą werbenkę to ja osobiście siałam
Moniś - błotka to ja mam sporo na drodze do domu

Auto po przejechaniu wygląda jak po rajdzie Monte Carlo w porze deszczowej. Masakra

A niebieskości mam stanowczo za mało, muszę nadrobić. Za rok będzie więcej fotek z niebieskimi kwiatkami,
Był niebieski, biały, no to teraz .......czerwony
okazuje się, że najmniej mam...czerwonego koloru w ogrodzie
