
Rośliny doniczkowe - effa
- effa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
Witaj Moniko i Dorotko
Zdjęcia skradzionych listków pstryknę i wkleję później.
Wkleję również efekty mojej juki którą wzięłam z pracy, a właściwie część juki. Pinek zaczął wypuszczać listki (korzonków jeszcze nie widać), a czubek juki wypuścił korzonki
Wydaje mi się to jakoś tak szybko, bo jak wyjeżdżałam na urlop to nie było nic widać, a jak wróciłam to czekała na mnie miła niespodzianka
No bo półtora tygodnia na taki efekt to chyba szybko?
Może przyczyniła się do tego duchota w mieszkaniu, bo choć teściowa przychodziła do nas podlać kwiatki i nakarmić mojego futrzaka i przez jakąś godzinę było wietrzone to jednak i tak duchota była.
A propo teściowej
jestem jej wdzięczna za opiekę nad zwierzakiem i zielonymi ale... wyrzuciła mojego ukorzenionego listka gruboszka który już zaczął puszczać maleńkie listki
bo myślała że listek obleciał
no ale wybaczyłam jej robiła nam przysługę a mogła po prostu nie zauważyć...
Poza tą stratą odnotowałam utopionego rojnika - reszta przetrwała.
Zauważyłam, że jak ja mam tendencję do przesuszania to ona do przelewania roślin
Chociaż podzielę się z Wami moją wielką tajemnicą... z tegoż powodu, że często zapominałam podlewać kwiatki zrobiłam sobie kalendarz w excelu
Codziennie do niego zaglądam i podlewam rośliny wg rozpiski i ich wymagań
Trochę żmudna robota bo musiałam monotonnie wklejać nazwy roślin co któryś dzień, ale czegoż się nie robi dla dobra swoich zielonych
Się rozpisałam tronię a chciałam Wam pokazać trochę zdjątek z ogrodu botanicznego w Koszycach.
Idąc tam, obiecałam sobie, że nie będę niczego tykać żeby czasem ktoś mnie na niczym nie przyłapał.
Poza tym wyszłam z założenia, że jakby zrobić taką wycieczkę dla kwiatomaniaczek to pewnie mało co roślin by tam zostało
no ale... jak pisałam kilka listków przywiozłam, i żałuję bo mogłam sobie jeszcze coś skubnąć choć i tak dręczyły mnie potem wyrzuty sumienia...
A więc oto kilka fotek:


Zdjęcia skradzionych listków pstryknę i wkleję później.
Wkleję również efekty mojej juki którą wzięłam z pracy, a właściwie część juki. Pinek zaczął wypuszczać listki (korzonków jeszcze nie widać), a czubek juki wypuścił korzonki

Wydaje mi się to jakoś tak szybko, bo jak wyjeżdżałam na urlop to nie było nic widać, a jak wróciłam to czekała na mnie miła niespodzianka


Może przyczyniła się do tego duchota w mieszkaniu, bo choć teściowa przychodziła do nas podlać kwiatki i nakarmić mojego futrzaka i przez jakąś godzinę było wietrzone to jednak i tak duchota była.
A propo teściowej





no ale wybaczyłam jej robiła nam przysługę a mogła po prostu nie zauważyć...
Poza tą stratą odnotowałam utopionego rojnika - reszta przetrwała.
Zauważyłam, że jak ja mam tendencję do przesuszania to ona do przelewania roślin

Chociaż podzielę się z Wami moją wielką tajemnicą... z tegoż powodu, że często zapominałam podlewać kwiatki zrobiłam sobie kalendarz w excelu

Codziennie do niego zaglądam i podlewam rośliny wg rozpiski i ich wymagań


Się rozpisałam tronię a chciałam Wam pokazać trochę zdjątek z ogrodu botanicznego w Koszycach.
Idąc tam, obiecałam sobie, że nie będę niczego tykać żeby czasem ktoś mnie na niczym nie przyłapał.
Poza tym wyszłam z założenia, że jakby zrobić taką wycieczkę dla kwiatomaniaczek to pewnie mało co roślin by tam zostało


A więc oto kilka fotek:







































- myszorek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1321
- Od: 5 cze 2007, o 16:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kiełczów
Uwielbiam takie miejsca !! Aż oczy się cieszą na widok takich zieloności 

Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. Phil Bosmans
Pozdrawiam, Ola
Spis treści; Zielona galeria
Pozdrawiam, Ola
Spis treści; Zielona galeria
- effa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
oj tak oczka zzieleniały a z ust szła piana
...kurcze Basiu, czemu to ja wcześniej na taki pomysł nie wpadłam, mogłam udawać kogoś innego a nie Polkę
ale mówię Wam rączki mnie swędziały okropnie, z jednej strony dręczyły mnie wyrzuty sumienia a z drugiej (jak już wyszłam) to żałowałam że nie skubnęłam kilku roślinek
może następnym razem będę bardziej odważniejsza 

...kurcze Basiu, czemu to ja wcześniej na taki pomysł nie wpadłam, mogłam udawać kogoś innego a nie Polkę
ale mówię Wam rączki mnie swędziały okropnie, z jednej strony dręczyły mnie wyrzuty sumienia a z drugiej (jak już wyszłam) to żałowałam że nie skubnęłam kilku roślinek


-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- effa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
To też sansevieria pstryknęłam ją specjalnie bo pierwszy raz na oczy widzę taką odmianę. Niestety większość tabliczek była niezbyt wyraźnie napisana i nie rozszyfrowałam co to za odmianakari pisze:No padłam na twarz![]()
Jaki piękny kącik z pileą... I moje ukochane agawy... A jakie cudne eszewerie... A co rośnie między sanseweriami?

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- effa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
Gosiu żebyś ty widziała mnie jak tam latałam - jak oszołom normalnie, co chwile podlatując z jednego na drugi kwiat. Jakbym miała jakąś dużą torebkę z podwójnymi ściankami to bym mogła ukryć dużo liści różnych roślin i wymknąć się z nimi nie zauważona... a co tam sumienie, trochę by się odezwało a potem by przeszło a radość by pozostała 

- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- effa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
A teraz wklejam obiecane zdjęcia
To są zaadoptowane z ogrodu botanicznego:

a to od przemiłej i sympatycznej słowaczki u której nocowaliśmy:

Czy wiecie co to jest z ostatniego zdjęcia? Gdzieś widziałam tą roślinę ale nie mogę sobie przypomnieć jej nazwy
Jakbyście coś rozpoznały to proszę o identyfikację

To są zaadoptowane z ogrodu botanicznego:





a to od przemiłej i sympatycznej słowaczki u której nocowaliśmy:


Czy wiecie co to jest z ostatniego zdjęcia? Gdzieś widziałam tą roślinę ale nie mogę sobie przypomnieć jej nazwy

Jakbyście coś rozpoznały to proszę o identyfikację
