Kiszone ogórki
Re: Kiszone ogórki
Zależy to też od pogody,jak było gorąco i ogórki nie były podlewane to mogą też być nie smaczne.
Re: Ogórki - jak zawekować (post oddzielony)
Ja zbieram ogórki w każdy dzień nie zwracam uwagi na kalendarz biodynamiczny. Do kiszenia dodaje liście wiśni, korzeń chrzanu, czosnek , koper i gorczycę.Na jeden litr wody daję 1 łyżkę soli , troszkę cukru. Wodę zagotowuję gorącą zalewam ogórki w słoiku i zakręcam. Ogórki są twarde smaczne i dobrze się przechowują.
Re: Kiszone ogórki
Odradzam stosowanie plastikowych butelek do kiszenia...no chyba ze są to plastiki przystosowane na kiszonki i posiadają odznaczenie..podczas kiszenia wydzielają sie substancje które wchodzą w "szkodliwa" reakcje jeśli plastik jest nie przystosowany.
Re: Kiszone ogórki
Ja do moich ogórków daję tylko koper i duużo czosnku. Ogórki oczywiście myję. Kiszę w butelkach 5 litrowych po wodzie ngaz. Ogórki zalewam posolonym wrzatkiem. Jedyny problem z tymi ogórkami to taki że mi wszyscy je wyżerają zostały mi 3 pełne butelki a do świeżych ogórków pół roku jeszcze....
Na tą zime miałem 15 butelek 5l. Latem kupie beczkę 50l i w niej zrobię albo lepiej dwie
Na tą zime miałem 15 butelek 5l. Latem kupie beczkę 50l i w niej zrobię albo lepiej dwie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2974
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Kiszone ogórki
Czy mam to rozumieć dosłownie? Wrzątkiem? Jak na to reaguje plastikowa butelka?tkordus pisze:... Kiszę w butelkach 5 litrowych po wodzie ngaz. Ogórki zalewam posolonym wrzatkiem. ...
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Kiszone ogórki
Butelka się trochę kurczy co powoduje że ogórki są bardziej obciśnięte butelką. Mniej wody po ogórkach jest wtedy... Taka wada...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2974
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Kiszone ogórki
A plastik pod wpływem temperatury nie wydziela substancji szkodliwych?
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Kiszone ogórki
nie wiem. ogórki są pyszne.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13455
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kiszone ogórki
Ogórki robię od wielu lat i mam swój sposób.
Jeśli źródło jest niewiadome ( czyt, ogórki kupione ) to najpierw je moczę w wannie kilka godzin.
Dopiero potem wekuję zalewając gorącą wodą z solą ( u mnie to 1,5 łyżki soli na litr wody ).
Tylko raz mi nie wyszły i nie wiem dlaczego...
Jeśli źródło jest niewiadome ( czyt, ogórki kupione ) to najpierw je moczę w wannie kilka godzin.
Dopiero potem wekuję zalewając gorącą wodą z solą ( u mnie to 1,5 łyżki soli na litr wody ).
Tylko raz mi nie wyszły i nie wiem dlaczego...
Re: Kiszone ogórki
Gdzieś wyczytałam, że do kiszenia najlepsze są odmiany ogórków z najmniejszą ilością brodawek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11332
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Kiszone ogórki
Ilość brodawek nie gra roli ,podobnie jak kolor kolców ale im ogórek jest jaśniejszy tym większe prawdopodobieństwo że nie został przenawożony azotem.Niektórzy stosują dolistnie mocznik-(46% azotu)-plon wzrasta znacznie ale takie ogórki gniją w słoikach.
Re: Kiszone ogórki
Też zawsze zalewam wrzątkiem (gotującą się wodą). Sprawdzam, czy się zamknął słoik odwracając go od razu do góry dnem w zlewie, żeby się nie poparzyć gdyby się z niego lała woda, a po siedmiu dniach pasteryzuję w celu przerwania procesu kiszenia.
Słyszałam o sposobie zaprawiania w butelkach (uważam, że może zachodzić reakcja kwasu z plastikiem) ale jak je wyjmować z tych butelek.
Słyszałam o sposobie zaprawiania w butelkach (uważam, że może zachodzić reakcja kwasu z plastikiem) ale jak je wyjmować z tych butelek.
Pozdrawiam Krystyna
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Kiszone ogórki
Ilu ludzi tyle przepisów i dobrze.
Ja robię tak: umyte ogórki do słoika z korzeniem i liściem chrzanu, czosnkiem i koprem. Zalewam letnią kranówką z jedną, dużą, czubatą łyżką soli na litr H2O. Słoik zakręcam i do zimnej, ciemnej spiżarni.
- nie myję kopru, tylko otrzepię, ostukam. Używam zawsze przerośniętego z baldachami - bo taki gwarantuje aromat,
- nie obieram główek czosnku, tylko kroję je w całości,
- chrzan myję ,
- używam normalną sól,
- na żadnym etapie nie stosuję wysokich temperatur.
Pamiętajmy, że to jest kiszenie. A polega na na takich procesach biologicznych, że w niektórych krajach pukają się w głowę jak mówimy, że jemy kiszoną kapustę czy ogórki. Bo dla nich jest to zgniłe jedzenie. Więc nie przesadzajmy przy kiszeniu z tą sterylnością, która jest wymagana na salach operacyjnych (aczkolwiek nie zawsze stosowana)
Ja robię tak: umyte ogórki do słoika z korzeniem i liściem chrzanu, czosnkiem i koprem. Zalewam letnią kranówką z jedną, dużą, czubatą łyżką soli na litr H2O. Słoik zakręcam i do zimnej, ciemnej spiżarni.
- nie myję kopru, tylko otrzepię, ostukam. Używam zawsze przerośniętego z baldachami - bo taki gwarantuje aromat,
- nie obieram główek czosnku, tylko kroję je w całości,
- chrzan myję ,
- używam normalną sól,
- na żadnym etapie nie stosuję wysokich temperatur.
Pamiętajmy, że to jest kiszenie. A polega na na takich procesach biologicznych, że w niektórych krajach pukają się w głowę jak mówimy, że jemy kiszoną kapustę czy ogórki. Bo dla nich jest to zgniłe jedzenie. Więc nie przesadzajmy przy kiszeniu z tą sterylnością, która jest wymagana na salach operacyjnych (aczkolwiek nie zawsze stosowana)
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam