Pozdrawiam Olgo.

Miło mi ,że również mnie wspominasz mając tyle ciekawostek wokół.
Nie będę Cię zamęczać teraz pytaniami ale umieszczę je tutaj by mi nie umknęły.
Odpowiesz

mi, mam nadzieję po powrocie do Zakopanego.
Czy klasztor jest czynny?
We fontannie to hiacynty zapewne pływają?
Kolor murów mnie przeraża,zawsze myślałam i ogłądałam odcienie bieli
a tutaj ten cynober bardzo mnie zaskoczył i nie pasuje mi ani do miejsca ani do klimatu choć w kulturze tamtejszej występuje często to umiejscowiałam go zwykle w dużych skupiskach ludzkich,domach ,targach ...
Człowiek uczy się całe życie ...
Miejsce gdzie się udajesz dzisiaj jest bardzoooooooo odległe.
To zapewne setki kilometrów od tego skąd pisałaś dzisiejszy post

Ale jaki piękny widok

,ileż cudownych doznań przed Tobą.
Olgo mimo całych trudów podróży byłabym też zachwycona tym wszystkim.
Jakie tam panują temperatury Olgo?
Czy jest upał jak u nas na nizinach?
Czy raczej zimno i chodzisz w zimowych ubraniach?
Jak znosisz tamten klimat?
Miałas problemy w pierwszych dniach?
A żywność?Krzystasz z tamtejszej egzotycznej kuchni?
Czy masz problemy gastryczne?
Czy są tam komary lub inne podgryzające Cię stwory.
Jestem ciekawska ale chyba mnie zrozumiesz .
Przeżywam razem z Toba ten wypad więc chcę czuć się podobnie jak TY?
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoją Towarzyszkę podróży
Karo
