Malachitek dzięki za rozpoznanie mojego aloesika

Crassula dzięki za pochwałę



1. Hoduję go mniej więcej tyle samo czasu co ty.
2. Musiałem odciąć, ponieważ mocno go uszkodziłem podczas przesadzania

3. Ja też przy korzeniu miałem (i mam mniejsze) jakby usychanie. To jednak szkodniki. Na szczycie kaktusa też są ale są takie małe że ich nie widać nawet pod lupą. Chyba po przesadzeniu mi znikły ale nie mam 100% pewności.
4. Nawożę go raz na 3 mies. ostatni raz we wrześniu. Nie wiem czy dobrze. Lepiej żeby powiedział ktoś bardziej doświadczony.
5. Ja go ,,zimuję" na parapecie bo nie mam gdzie indziej. Można go też chyba zimować w całkowitej ciemności jeśli temp. nie będzie wyższa niż 15°C.
6. Życzę pomyślnego wzrostu


