Ten nalot to od zraszania, wszystkie szkodniki wyeliminowałam. Nie czyściłam tego listka, żeby go nie uszkodzić, bo sami widzicie jak te listki wyglądają, więc wolę ich nawet nie dotykać...

Powiem szczerze, że teraz to się załamałam... Obawiam się, że to żółknięcie nic dobrego nie wróży...
Actus, jak go kupiłam to zastałam siedlisko przędziorków i ślimaków.
Ania-Dufin zaraz po zakupie mi napisała, co mam zrobić i jestem pewna, że teraz nic nie grasuje. Ten listek na samym czubeczku już był tak obskubany...
