Kochani bardzo jestem Wam wdzięczna za spędzone chwile z moimi ciernistymi przyjaciółmi. To nie tylko ja zyskałam bardzo wiele, ale moje cierniste zielone zyskały najwięcej - już ich tak nie będę katować swoją nieudolnością, a one odwdzięczają się swoim wyglądem oraz pąkami i kwieciem w coraz większej ilości.
Za miesiąc minie równo pięć lat jak odważyłam się założyć wątek, w tym czasie na parapetach przewinęło się sporo takich, które wyprawiłam do krainy wiecznych wzrostów i kwitnień

, ale wśród nich jest kilka takich, które obdarzałam szczególnym sentymentem i ponieważ zabraknie ich w następnym wątku, to oddam im chociaż ten wpis -
- Ten był krótko, ale żal po jego utopieniu tkwił we mnie długo:

rok 2008 - został przeze mnie utopiony
- Potem były dwa gymnole, ale wtedy na początku, to ja nawet nie wiedziałam, że to
Gymnocalycium, że o gatunkach nie wspomnę:

rok 2010 - coś mi się zdaje, że oba wyrzuciłam przedwcześnie, nie zdając sobie sprawy, że ich wybudzanie może wiązać się z okresową utratą wody i zmianą barwy.
- Mój najukochańszy
Notokactus magnificus:

rok 2012 - zaniedbałam okres zimowania, jak zajrzałam do niego pod koniec zimy, to miał ciemną plamkę zgnilizny, która okazała się tylko przedsionkiem do odkrycia, że cały w środku był czarną breją.
- Sukulentowe ogródki robiłam z uporem maniaka prawie każdej wiosny, a potem nie umiałam ich zimować i wybudzać.

Stwierdziłam po tych kilku latach, że kaktusy są bardziej wytrzymałe na moje nie najlepsze warunki zimowania (proporcje światła, wilgoci i temperatury) niż inne sukulenty:
- Szkoda mi trochę pożegnać się z opuncjowym lasem, ale ten rozdział przygody z ich cierniami chcę już mieć za sobą.

Opiekowanie się małą opuncją, gdy niewiele ważą ich "konary", było dziecinną zabawką (ani jednego wbitego ciernia w rękach przy ich obsłudze), ale gdy do przytrzymania trzeba użyć siły, to dłonie pamiętają potem takie "bliskie spotkania trzeciego rodzaju" przez całe tygodnie
A teraz czas na nowe otwarcie, nowe wyzwania i na nowy wątek
Ciąg dalszy pod adresem
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=62&t=67382
Proszę Admina o zamknięcie tego wątku i zapraszam wkrótce do nowego