Agnieszko szkoda, że Ciebie nie będzie. Byśmy miały dodatkową okazję do toastu z zawartości mojej piwniczki
Ja siałam w zeszłym roku i w tym roku mi zakwitły. Ale zauważyłam, że lepiej mi rosną w słoneczku no ewentualnie w delikatnym półcieniu
Kasiu masz rację to zielsko przelazło pod 20-centymetrowym murkiem
A eM jaki dumny. Posadził iglaki, z tych wyciętych zrobił "obramowanie", wysypał korą i wyleciał mi z hasłem "... a nie masz czegoś do podsadzenia w nóżki ..."
Myślałam, że orła wywinę, ale nasłucha się chłopina jak baby trajkoczą o nasadzeniach wyższych, niższych i późnie z czyms wyskoczą

. No to dałam żurawkę i kwiatuszki
Małgoś no to sobota już będzie udana.

dla Ciebie i p.J.
Pytałam mamy czy widziała na ryneczku takie surfinie. Twierdziła, że były tylko fioletowe i takie małe doniczusie to sobie nie kupiła
A ja w sobotę będę miała pełne ręce roboty
Kasiu no to się cieszę, że Cię tak na maksa rozbawiłam. Ale ja chyba mam to po mojej Babuni
Czy to się jakoś nazywa, bo mi już wystarczy kumpel A.
Małgoś bo się
Albo tak mi podniesiecie pochwałami poprzeczkę, że jutro z nerwacji dodatkowo podwórko odchwaszczę

No bo psiapsiółka forumowa ma przyjechać i jak to będzie wyglądało
U mnie też troszkę popadało ale jakieś 7 minut czyli tyle co nic. Małgoś przynajmniej podlewać nie musisz
A eMowi gdybym pozwoliła to migiem iglakami różnej maści ogródek bym miała zapełniony, chociaż nie powiem hortensje zrobiły na nim wrażenie i nic nie mówił po info, że będą następne krzaczki
