Aga, apatia i marazm towarzyszyły nam całą zimę, teraz szkoda czasu na rozmemłanie - trzeba działać! Przynajmniej w moim mniemamiu ;-) Mam nadzieję, że zrealizuję wszystko co sobie założyłam a zmiany będą kolejnym krokiem w stronę udoskonalenia ogrodu.
Hortensji bukietowych nie osłaniam ani nie robię kopców, jedynie te ogrodowe osypuję u podstawy korą. Kwitną mi co roku.
Z bukietówkami nie ma zagrożenia, że nie zakwitną

Dzięki za polecenie naturalnych medykamentów! Właśnie zjadłam świeżego ananasa, więc dawkę witamin mam

Miłego!
Ula, hortensja Limelight to sztandarowa pozycja wśród bukietówek - kupuj ją z zamkniętymi oczami
Marysiu, smukłe ciało powiadasz - chłe chłe ;-)) Cały czas nad nim pracuję, ale do efektu daleko. Dzisiaj jem:
ŚNIADANIE: serek wędzony z pomidorami, oliwkami i pełnoziarnistym pieczywem
DRUGIE ŚNIADANIE: sałatka owocowa
OBIAD: zjem na mieście
PODWIECZOREK: jogurt truskawkowy
KOLACJA: sałatka Waldorff
Agniesiu, idealnie byłoby mieć i skrzynię i leżaczki... może uda się w sezonie pozwolić sobie najpierw na jedno, a potem na drugie? Tego Ci życzę
Justi, nierozsądne jesteśmy i tyle... żebyśmy się podpierały językiem, to zrobimy to, co w ogrodzie konieczne.
U mnie działanie idzie pełną parą, bo ja czasu nie mam!
