Nie mam żadnych aktualnych doniesień ogrodowych...praca wygnała mnie z domu i tylko telefonicznie konsultuję M-a...dzisiaj pod takie dyktando posadził lilie i hortensje

mam nadszieję, że moje opisy typu " posadź na tej rabacie obok świerka" zostały odebrane zgodnie z moimi intencjami
Basiu, ja też posadziłam w tym roku dwie bezimienne róże z B., chyba głównie dla przewidywanego dreszczyka emocji, co też z nich wyrośnie. Moje obie są z kolei "blau"

już samo to brzmi dośc tajemniczo...fioletowe? liliowe?
Ewciu, to dobrze, że mnie znalazłaś

Moje prace przy różach, mogę powiedzieć, są mniej więcej na półmetku - połowę róż posadziłam, na drugą połowę jeszcze czekam, większośc kopczyków rozgarnęłam, no ale czeka jeszcze cięcie...
Pat...no ja oczywiście
teoretycznie 
nie polecam sadzenia róż na
zaperzonym trawniku, bo wyszarpywanie darni spomiędzy kłujących gałązek do przyjemności nie należy

ale cóż...czasem nie ma wyjścia...
Smoku, ja posadziłam jesienią mnóstwo tulipanów

wyłażą teraz wszędzie...i nie ukrywam - częściowo z myslą o Tobie, bo wiem, że lubisz. Będę relacjonować na bieżąco, więc dowiesz się, kiedy już koniecznie musisz przyjechać.
Boniu witaj

cieszę się, że u mnie bywasz, a jeszcze bardziej z tego, że się ujawniłaś

Iryski polecam i łączę się w bólach zrywania darni...na mnie to wciąż czeka...
Aniu
Edyta, no pomoc rzeczywiście jest bezcenna

i niezawodna przynajmniej w tym zakresie...bo już w kwestii innych działań to bywa różnie...
Krysiu - zaglądaj, koniecznie zaglądaj! A dobre czasy? no cóż - ja myślę, że one muszą w końcu nadejść i tyle
Jolu - no to będziemy porównywać podpórkowe aranżacje
