Iwonko - aa taka, myślałam, że taka ze sznurka, coś a'la sieć rybacka

Najważniejsze, żeby była praktyczna, powojnik szybko da sobie z nią radę
Madziu - cenny czas nade wszystko. Zwłaszcza, że za dowóz się nie płaci

A dzień z teściową całkiem całkiem. Nie było tak źle
Josephinko - to sklep znanej marki Lew...tan. Zauważyłam, że wszystko zależy od danego franczyzobiorcy. Na naszym osiedlu w poprzednim miejscu sklep pod tą samą marką był beznadziejny, towaru nie było za wiele, po pewnym czasie właściciel go sprzedał, nie wiem, jak jest teraz.
A u mnie monotematycznie... Bidule pod karmnikiem, zawsze coś tam ciekawego znajdą
I monotematyczny Liczi

Nie ma ogrodu, nie ma trawki, jest tylko smutne brązowe legowisko (a jako specjalna atrakcja kolana teściowej

)
