Grubosz - Crassula cz.2

Zablokowany
Aloes2010
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 13 paź 2010, o 15:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

AleksandraBdg

Hodowla roślin
Rzeczywiście udowodniłaś, że jest coś takiego.:-) Odnosi się to nie tylko do roślin uprawnych ale również ozdobnych. Nie wiedziałem też o tym, że praktyki GMO się też pod takim hasłem kryją. Powiem o tym wszystkim znajomym.
Jak widać trzeba się uczyć całe życie:-) Ale faktycznie to nie na temat.


marlenka

Co do nawożenia to nie ma ono nic wspólnego z tutejszymi poradami.

Przez pierwszy sezon wzrostu 2010 od kwietnia grubosze dostawały zwykłą odżywkę w płynie do wszystkich kwiatów z marketu raz w tygodniu. Po roku zmieniłem na nawóz w płynie do kaktusów i sukulentów i wtedy zgodnie z zaleceniami co 10 dni i rzadziej zimą. Niestety nie wiem jaką mają ziemię? Trafiły do mnie przypadkiem. Podczas przesadzania dosypałem zwykłej ziemi do wszystkich kwiatów.

Aloes2010
Aloes2010
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 13 paź 2010, o 15:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

Gruboszy nie zimowałem. W okresie wzrostu trzeba bardzo uważać bo źle reagują na zmianę warunków. Wystarczyło parę tygodni w cieniu i już liście zaczęły się marszczyć i wisieć w dół. Myślałem, że już po nim i że opadnie. Ale doszedł do siebie.
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

Gruboszy nie powinno się nawozić.
Ich istotą w naturalnym środowisku jest powolny wzrost w suchym, słabym, jałowym podłożu.
Grubosze kwitną sporadycznie, więc nawożenie po to, aby stymulować ten proces - odpada.
Grubego, mocnego pnia nie osiągniemy poprzez nawożenie.
Nigdy w życiu nie dostarczałam nawozu tym roślinom. Zawsze je zimuję obniżając temperaturę i utrzymując suche podłoże. Grubosze nie powinny rosnąć w zimie.
Aloes2010
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 13 paź 2010, o 15:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

raflezja pisze:Gruboszy nie powinno się nawozić.
Ich istotą w naturalnym środowisku jest powolny wzrost w suchym, słabym, jałowym podłożu.
Grubego, mocnego pnia nie osiągniemy poprzez nawożenie.
Nigdy w życiu nie dostarczałam nawozu tym roślinom. Zawsze je zimuję obniżając temperaturę i utrzymując suche podłoże. Grubosze nie powinny rosnąć w zimie.

Zastanawiam się w takim razie nad zmianą dotychczasowej pielęgnacji. Czy skoro przez tyle czasu nawóz nie zaszkodził moim gruboszom (mam ich trzy) to może nie rezygnować z nawożenia tylko nawozić rzadziej?:

Na podanym niżej wątku Majorek zamieścił taką informację:

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &p=2760610


cytaty:

- Roślinkę najlepiej trzymać w podłożu z domieszką piasku i drobnego żwiru (niestety konieczność, żadna ziemia uniwersalna nie wystarczy).

- Następnie przyszykować doniczkę na spód nasypać drenażu, najlepiej gruboziarnisty żwir wymieszany z drobnym. potem ziemia dla kaktusów wymieszana w proporcjach 2:1.5:1 (ziemia:piasek:żwir drobny) na sam wierzch wysypać jeszcze 1cm warstwy żwiru. Tak posadzoną roślinkę (w zależności od wybranej doniczki) podlewać w okresie jesień-zima raz na miesiąc (niewielkimi dawkami), a w okresie wegetacji wiosna-lato obficie raz na tydzień. Nawozimy tylko podczas wegetacji raz na miesiąc.

- ... z powodu przesuszenia i zbicia (wewnętrznego) substratu, nowe korzenie nie mają możliwości wytworzenia się, a stare po prostu się "duszą". ... czy to nie argument aby przesadzić moje ?


Co o tym myślicie ?


P.S.

Też chyba zacznę je zimować. Dotychczas tego nie robiłem i moje grubosze rosną wtedy przez cały rok. Na moich zdjęciach widać masę wyrastających nowych pędów. Wyrastają szczególnie późną jesienią (paź. list.). To czy one "chcą" zimować czy nie, zależy podobno od tego kiedy zostały wsadzone do ziemi (pora roku).

Ale to tylko przypuszczenia. Faktem jest, że dostałem trzy sztuki w kwietniu 2010 z czego dwa z nich to były dwie małe świeżo wsadzone szczepki (ale od innej rośliny). Przy takich samych warunkach wszystkie rosną u mnie jak na "drożdżach".


Aloes2010
x-mm-x
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 602
Od: 28 paź 2010, o 10:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

Nie rozumiem, dlaczego nie można używać słowa "hodować" także do roślin?

hodować (język polski)
wymowa:
IPA: [x??d?va??], AS: [?odovać] wymowa ?/i
znaczenia:

czasownik
(1.1) zapewniać żywym organizmom (zwierzętom, roślinom, bakteriom) odpowiednie warunki do wzrostu, rozwoju i rozmnażania

Po prostu "hodować" ma szerszy zakres znaczeniowy niż "uprawiać", którego można używać tylko w stosunku do roślin (no... i jeszcze paru innych rzeczy ;:204). Tak jak słowa "chować" czy "chów" używa się tylko w stosunku do zwierząt (chować świnie, drób, bydło).

A co do nawożenia gruboszy... Niby są specjalne odżywki do kaktusów i sukulentów? Ciekawe jaki tam jest skład, nie mogę znaleźć w sieci. Chociaż ja osobiście nie stosuję, nie chcę, żeby mi się mocno rozrósł (oszczędzam miejsce) :wink:
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

Już Ci pokrótce wytłumaczę. :D

Używanie słowa "hodowla" w stosunku do tego co my robimy, czyli do uprawy roślin jest błędem merytorycznym. Hodowlą zajmują sie profesjonaliści.
Hodowla roślin jest nauką zajmującą się
- albo utrzymaniem roślin na jak najwyższym poziomie, także pod względem genetycznym. Jest to tak zwana hodowla zachowawcza. W zabiegach stosowanych w hodowli zachowawczej nie dopuszczamy do przypadkowego przepylenia roślin, dbając między innymi o izolację poszczególnych odmian.
Szczególnie jest to ważne w przypadku nasiennictwa.

- albo tworzeniem nowym odmian, lepszych jakościowo, dającej lepsze plonowanie i posiadających inne, pożądane cechy, co jest najistotniejsze w hodowli twórczej , której zasadniczą metodą jest selekcja, ale też wiele innych, włącznie z wykorzystaniem biotechnologii.

Natomiast my uprawiamy rośliny stosując "całokształt zabiegów stosowanych w produkcji roślinnej, obejmujących uprawę roli, nawożenie, siew i sadzenie, pielęgnowanie, zbiór i przechowywanie plonów".

Nie twierdzę, że w naszym gronie nie ma hodowców, lecz większość z nas, na szczęście ku ogromnej uciesze, zajmuje się jedynie, amatorską uprawą roślin.
x-mm-x
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 602
Od: 28 paź 2010, o 10:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

"W Praktycznym słowniku współczesnej polszczyzny pod redakcją H. Zgółkowej znajdujemy następujący opis znaczeń interesujących nas tu słów hodować i uprawiać: ?hodować (tom 13) ? 1) ?w odniesieniu do roślin i zwierząt: prowadzić (profesjonalnie lub hobbystycznie) zabiegi mające na celu zapewnienie odpowiedniego wzrostu?".

Może nie błąd, a po prostu użycie słowa w znaczeniu potocznym (wiele terminów naukowych przechodzi do języka ogólnego i ich znaczenie ulega pewnym zmianom).

W końcu niewielu z nas jest tutaj profesjonalistami, więc ciężko wymagać od każdego profesjonalnej terminologii.

Ale mi i tak chodziło o coś innego: o to, że "hodowli" można ogólnie rzecz biorąc używać w stosunku do roślin (a nie tylko do zwierząt, jak napisał ktoś wyżej), nie mówię nawet o forum.
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

Tak, można używać, jednak w ograniczonym zakresie. Starałam się wyjaśnić to w poście powyżej.
Kilka lat temu moi wykładowcy zwracali studentom na to uwagę, co właśnie chciałam przekazać.
x-mm-x
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 602
Od: 28 paź 2010, o 10:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

Rozumiem Cię, jak najbardziej. :)

Ta wiedza na pewno okaże się przydatna.

Ale tak jak mówię, ciężko wymagać używania zawodowej terminologii od forumowiczów. Tym bardziej, że w ogólnej polszczyźnie to słowo zyskało właśnie takie znaczenie, jak zacytowałam wyżej.

Pozdrawiam!

PS Mnie najbardziej razi określenie "kwiaty doniczkowe", w końcu kwiat to wiadomo, czym jest :) No ale jest to tak już popularne, że nie będę zwracać każdemu uwagi i tłumaczyć, czym jest kwiat :wink:
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

Nikt nie wymaga i nikogo się tutaj nie linczuje za używanie słowa "hodowla".
Ludzie pytają, ludzie odpowiadają. Każdy stara się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem.
Moim celem jest dążenie do poszerzania swojej wiedzy, którą równie chętnie się dzielę.
Mmax!
Jeśli masz jakieś pytania, merytoryczne, lub praktyczne chętnie odpowiem na PW, bo chyba trochę odbiegliśmy od tematu.
Awatar użytkownika
agnieszka_
1000p
1000p
Posty: 1504
Od: 21 gru 2012, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

:wit
Ja bardzo w temacie .
Oto mój grubosz .
Przed cięciem
Obrazek
po cięciu , mam nadzieję że prawidlowo to zrobiłam ;:131
Obrazek
Trochę mi było szkoda , ale tak chyba trzeba ;:108
Awatar użytkownika
maqa
500p
500p
Posty: 812
Od: 26 lut 2012, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

jak dla mnie szkoda, że przycięłaś drzewko :)
było cudownie wyprofilowane ;:333
AleksandraBdg

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

Aguś,dla mnie Twoje drzewko to też był ideał. Odważna jesteś!
Ale jeśli już przycięłaś, to te człony,które zostały możesz troszkę skrócić,tak aby zostało z 2 mm nad pierścieniem. Wtedy on obeschnie i odpadnie. I w tym miejscu powinnaś mieć 2 nowe gałązki, chociaż w większości zależy to od samego drzewka.
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

Agnieszko!
No jak dla mnie to cięcie też było niepotrzebne.
Jeśli miałaś ochotę coś zmienić to trzeba było oskubać liście z "konarów" wyrastających z "pnia" i ewentualnie zredukować liczbę dużych "gałęzi". Ja preferuję formowanie przez wycinanie, a nie przycinanie. Czyli roślina sama się kształtuje a ja jej pomagam. Ale oczywiście są różne sposoby prowadzenia. Na szczęście rośliny odrastają, a eksperyment ten możesz potraktować jako kolejne doświadczenie w opiece nad gruboszami.
Awatar użytkownika
agnieszka_
1000p
1000p
Posty: 1504
Od: 21 gru 2012, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Grubosz - Crassula cz.2

Post »

:( Naprawdę , źle że go tak przycięłam :?:
Dzięki za radę AleksandraBdg
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”