Eluniu ja nasionka rozkruszyłam w palcach w okolice krzaczka jeżówki...... i całe szczęście, ze tak zrobiłam, bo dorosła kępa nie oparła się poprzedniej paskudnej zimie i zginęła, a sieweczki przetrwały, mama nadzieje, ze będą ładne i silne w tym roku
Madziu ciekawa jestem bardzo Twoich liatr, jak wyrosną . To śliczne kwiatuszki i ja też chcę jakąś kępkę sobie wpasować pomiędzy roślinki
Joluś .... no uwielbiam żaby.... naprawdę
Nie mam pojęcia co mogło się stać, że nasionka Ci nie wzeszły...... one raczej 100% wschodzą, i absolutnie nie trzeba ich stratyfikować..... absolutnie. Powinno się je wysiewać najszybciej po zbiorach, bo takie świeżutkie mają największą moc kiełkowania.... Ale to nic, jak tylko przekwitną, pozbieram i jestem pewna, że ładnie Ci wykiełkują
Ja też baaaaaardzo jestem ciekawa kwiatów Twoich młodziutkich jeżówek
Aniu u mnie słychać rechot z niedalekiej rzeki......uwielbiam te wieczorne koncerty

Fajnie masz, ze u Ciebie tak bliziutko jest staw
Ewuniu ja mam tylko tę jedną najpopularniejszą odmianę jeżówki, ale mam obiecane od Joli

i strasznie się na nie cieszę, bo uwielbiam te kwiaty... W zeszłym roku posadziłam sadzoneczkę białej, ale nie mam pojęcia czy przetrwała, dosyć późno ją sadziłam....