Aguniada, Francesco, dziękuję za chęć pomocy w sprawie
Silver Dollar. Z pewnością skorzystam na wiosnę, bo jest to przepiękna hortensja, dla której przygotuję jakieś eksponowane stanowisko.
Małgocha, różnie te moje trawy się porozrastały, tak że już nawet nie pamiętam, która jest z którego źródła. Teraz i tak miskanty leżą u mnie na rabatach w pozycji horyzontalnej. Widok marny.
Miriam, dziękuję

. Umieściłam dwie fotki do kalendarza, ale nie wiem, co dalej z tamtym watkiem się dzieję, bo zniknął.
Tak, teraz nadchodzi pora do przemyśleń. To okres, gdy rodzą się koncepcje i zmieniają. Możemy sobie przeglądać rozmaite rozwiązania i dopasowywać do swoich potrzeb. Ja też już mam jakieś tam pomysły. Chcę zmienić niektóre ścieżki i nasadzenia. Fajnie jest tak planować, Mirko
AGNESS, ja mogę powiedzieć dokładnie to samo o twoich zdjęciach. Szczegóły natury są fascynujące i z przyjemnością się je ogląda uwiecznione na fotkach.
Beatris, dobrze, że jesteś, bo chciałam ci zwrócić uwagę, że coś jest nie w porządku z podpisem w twojej stopce. Gdy się na niego kliknie, wyświetla się komunikat, że internet nie może wyświetlić tej strony. Dlatego nie masz w swoim wątku odwiedzin. Ja musiałam do ciebie trafić "na okrągło", innymi sposobami. Sprawdź tę stopkę i zwróć się o pomoc do moderatorów.
Bwoj54, Bogusiu, fajnie że odwiedzasz, choćby z ukrycia. Czasem jest tak strasznie smutno, że chce się do kogoś "otworzyć gębę", nawet i wirtualnie. Wystraczy wtedy, że ktoś napisze choćby kilka słów i humor od razu się poprawia. Zresztą, co ci będę mówić, sama pewnie też masz takie odczucia.
April, o tym cięciu na kopułkę już kiedyś słyszałam, ale zapomniałam. Dobrze, że mi przypominasz. Ja swoją Anabelkę posadziłam przy drewnianej kratce, bo wiedziałam, że ona się tak pokłada. Od strony kratki ma więc podporę. A z drugiej strony kupiłam sobie takie metalowe podpory, które stosuję też do róż. Póki co się sprawdza. Wiem, że jeśli chodzi o
Anabelle, to niektórzy muszą podwiązywać osobno każdy pęd, żeby to jakoś sensownie stało. Ale chyba to musi jednak kiepsko wyglądać.
Jolu, u mnie za oknem też szaro, zimno i mokro. Mam do posadzenia jedną lawendę z Pęchcina i tak się z nią wożę od soboty.Jak się przejaśni, to może dzisiaj to w końcu załatwię.
Edytko, ja kupiłam
Bounty w tym roku u Szmitów. Posadziłam ją między iglakami. Bardzo zgrabny krzaczek. Oni wlaśnie pisali, że to taka mniejsza Anabelka. Jeżeli jej nie dostaniesz, to służę na wiosnę patyczkami. POdobno hortensje łatwo się ukorzeniają, ja jeszcze co prawda nie próbowałam, ale ludzie mówią, że to nic trudnego.
Agatko123, na pewno nie będziesz żałować takiego wyjazdu. Już dziś mogę ci zagwarantować, że będziesz urzeczona.
U nas Agatko też dziś wieje i jest po prostu okropnie. I smutno. Idę sobie zrobić jakąś kawę czy coś...
