Na szczęście część tych jabłoni już mam - około 90-letnie egzemplarze Kronselki (5 szt.), dwie odmiany w tym wieku nie zidentyfikowane, trochę młodsza Papierówka, Trzy 20-letnie Antonówki... Ale moje ulubione to Kosztele. Mieliśmy kiedyś trzy kosztele i jeszcze wiele innych jabłoni i gruszy ale zostały wycięte
Szukam teraz dobrej szkółki, w której będę mogła kupić wysyłkowo 1 szt. Koszteli. Trochę już przeglądałam, jabłonie szczepią oczywiście głównie na mniejszych podkładkach ale widziałam gdzieś jeszcze w ofercie drzewka na podkładce Antonówki (na niej szczepiono przed wojną, wyrastają z nich potem wielkie drzewa). Wolałabym zdecydowanie mniejsze drzewko ale na razie jeszcze poszukuję szkółki.
Pamiętam jeszcze moją ulubioną, bezimienną gruszę (owoce najsmaczniejsze na świecie!), która została wycięta a ja za nic nie potrafię jej zidentyfikować. Ech...
