Dziękuję wam kochane za odwiedziny. Miło mi, że podobają wam się moje zbiory. Ziemniaczki trochę, się wygłupiły ze wzrostem i teraz jest ich mnóstwo, ale lepszy przesyt niż niedosyt, bo podobno od przybytku głowa nie boli (w tym przypadku raczej  plecy) 

 . Jest czym dzielić. Z winogronek będzie winko, bo mają dość grubą skórkę i domownicy kręcą nosem. Winko z porzeczek czarnych i czerwonych już po degustacji. Wyszło pyszne i dość mocne -  jak to mówi mój młodszy syn "wali po cynglu".
Dziś zdjęcia hippeastrów, które nie chcą iść spać 
 
 
  
 
Krasnokwiat Katarzyny z przychówkiem: 

Skrętnik- mniej obficie, ale ciągle kwitnie;
 

I moja upragniona tetrastigma, którą 
dostałam od Doromichu, Dorotko dziękuję, rozwinęła pierwszy listek. 
