Linetko, witaj! zapraszam do spaceru po moim ogrodzie

Różanka młoda, więc niewiele jeszcze jest do pokazania, ale szybko się rozrasta
April,Marzenko mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo zapowiadają deszcz...urlop już wzięty, trzeba działać
Kasiu, bardzo dziękuję za miłe słowa

Problem z chwastami pozostaje, ale mam nadzieję, że moje roślinki też podrosną przy ogrodzeniu i z czasem się z tym uporam...
Asia, popieram petycję o wydłużenie doby o jakieś... 20 godzin

Mam nadzieję, że jutro coś podziałam w ogrodzie, a w sobotę widzimy się u Ciebie
Martuś, masz za sobą ciężki dzień, współczuję, ale coś mi podpowiada, że znajdujesz się w tym szkolnym "kociołku"
Majka, Twoje plany brzmią ekscytująco - mam nadzieję, że jesienią pokażesz nam swoje dokonania i szerszą perspektywę Twojej pięknej działeczki
Skoro mowa o szerszej perspektywie - kilka fotek z dachu ;-)
Po południu była solidna ulewa, na fotach widać jeszcze kałuże..waliło nawet gradem!
Monia, wcięło mi posta dla Ciebie

No to jeszcze raz...
Zatkało mnie po przeczytaniu Twojego komentarza, serio. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że mnie tak często odwiedzasz

Bardzo dziękuję za sympatyczny post - Twoje słowa bardzo mi schlebiają, miód na serce każdego zapaleńca!Choć zachwyty nie do końca zasłużone, traktuję je jako zachętę na przyszłość, dzięki!
Jeśli idzie o słabość do niektórych odmian róż..doskonale rozumiem Twoje dylematy..ja też tak czasami mam, że chociaż różyczka za najzdrowszą nie uchodzi..zakocham się i koniec.
Heidi też mnie urzekła i kupiłam ją, świadoma mankamentów. Nie żałuję jednak, przezimowała świetnie, zakwitła jako pierwsza i choć po pierwszym kwitnieniu troszkę pochorowała, teraz ponownie kwitnie i znowu zachwyca

Opinie, opiniami...certyfikat zdrowia sobie, a my sobie

I tak wiele zależy od sadzonki, ziemii i uprawy...więc może czasem warto zaryzykować..a nóż u nas będzie zdrowa i silna
