Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13455
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
Pierwszą oczywiście, uwielbiam puste róże, choć ostatnio zauważam że i pełne mnie kręcą.
Mam Occhi di fata, kwitła ale niestety zobaczyłam to dopiero po kwitnieniu ( kłopoty i długa nieobecność na działce ) ale niedługo znów zakwitnie i na pewno się pochwalę.
Mam Occhi di fata, kwitła ale niestety zobaczyłam to dopiero po kwitnieniu ( kłopoty i długa nieobecność na działce ) ale niedługo znów zakwitnie i na pewno się pochwalę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12604
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
Mamy drugie złoto. Majewski jest super!!!!
Nie wiem czy będę na targu i na ogródku. Dziś nie byłam Złotko leży na wprost bramy po drugiej stronie ulicy, troszkę w prawo, pod drzewem. Nie wiedzą o nim działkowicze, bo nie ubywa. Pięknie Ci kwitną królowe i muszę się do Ciebie wybrać na inspekcję.
Nie wiem czy będę na targu i na ogródku. Dziś nie byłam Złotko leży na wprost bramy po drugiej stronie ulicy, troszkę w prawo, pod drzewem. Nie wiedzą o nim działkowicze, bo nie ubywa. Pięknie Ci kwitną królowe i muszę się do Ciebie wybrać na inspekcję.
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
No Tosia to wpadnij na inspekcję będzie mi miło Jak będzie lało to nie pojadę, a Damian idzie jutro do pracy , to nic nie będzie z przywozu No brawo dla ambitnych
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4583
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
Jestem i podziwiam
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
Witam o poranku, Jadziu
Jedenastej części już nie ominę i będę regularnie odwiedzać familokowy - Twój przepięknie różanie ukwiecony ogród... lepiej późno niż wcale, prawda? ;-))
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Jedenastej części już nie ominę i będę regularnie odwiedzać familokowy - Twój przepięknie różanie ukwiecony ogród... lepiej późno niż wcale, prawda? ;-))
Pozdrawiam Cię serdecznie!
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4306
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
z pozdrowieniami ....
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
Ja też pozdrawiam i podziwiam piękne kwiaty.
Pozdrawiam Krystyna
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12942
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
jestem ale lecisz ogródek czaruje,
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
Witaj Jadzinko w nowym wątku.
Dzięki za fotkę Jadwiżki.....śliczna z niej różyczka ....a co się naszukałach.
W tej Twojej zegrodce jest istna buszowatość.......a ta Silesia....boska. Ja też jestem bardzo zadowolona z SIPowej róży Prelud.....są całkiem inne. Wypadałoby mieć na Śląsku różę Silesia...no nie?
Jadziu musza się kiedyś do Was wybrać.....zeby te cuda zobaczyć na własne oczy.
Jeszcze raz dzięki za to, że przyjchałaś mnie nawiedzić.
Dzięki za fotkę Jadwiżki.....śliczna z niej różyczka ....a co się naszukałach.
W tej Twojej zegrodce jest istna buszowatość.......a ta Silesia....boska. Ja też jestem bardzo zadowolona z SIPowej róży Prelud.....są całkiem inne. Wypadałoby mieć na Śląsku różę Silesia...no nie?
Jadziu musza się kiedyś do Was wybrać.....zeby te cuda zobaczyć na własne oczy.
Jeszcze raz dzięki za to, że przyjchałaś mnie nawiedzić.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
Jadziu - strasznie mi się spodobał skalniakowy busz...gdzie Ty to wszystko mieścisz
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
Witaj Jadziu.
Twój Burgund jak malowanie.Piękny-mój się tak nie rozrasta a może już za stary i czas kupić nowy krzew.Mój ma już z 10 lat.W tym roku przemarzł-szedł od zera a teraz znów złapał plamistość i stoi jak ten sołdat.Chicago też piękna-wg mnie mogaby dłużej trzymać kwiaty.Ale mimo to warta posadzenia na honorowym miejscu.Zresztą obie lubimy róże o wyrazistych kolorach-szczególnie wszelkie odmiany czerwieni.Moje róże w większości odpoczywają za to w cynie mają chyba ten rok dla siebie.Jadziu napisz jak głęboko sadzisz piwonie.Ja chyba za głęboko posadziłam niektóre,bo nie kwitły.
U mnie też susza do tego wiatr dodatkowo wysusza i całkowicie pustoszy rośliny.Dziś podwiązywałam róże,bo nowe pędy mają tak bardzo kruche,że bałam się iż mi wszystkie połamie
Miłego dnia
Twój Burgund jak malowanie.Piękny-mój się tak nie rozrasta a może już za stary i czas kupić nowy krzew.Mój ma już z 10 lat.W tym roku przemarzł-szedł od zera a teraz znów złapał plamistość i stoi jak ten sołdat.Chicago też piękna-wg mnie mogaby dłużej trzymać kwiaty.Ale mimo to warta posadzenia na honorowym miejscu.Zresztą obie lubimy róże o wyrazistych kolorach-szczególnie wszelkie odmiany czerwieni.Moje róże w większości odpoczywają za to w cynie mają chyba ten rok dla siebie.Jadziu napisz jak głęboko sadzisz piwonie.Ja chyba za głęboko posadziłam niektóre,bo nie kwitły.
U mnie też susza do tego wiatr dodatkowo wysusza i całkowicie pustoszy rośliny.Dziś podwiązywałam róże,bo nowe pędy mają tak bardzo kruche,że bałam się iż mi wszystkie połamie
Miłego dnia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9887
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Familokowy pachnacy różami i nie tylko cz.11
Wpadam i ja do familokowego pachnącego ogródka i ciągle nie mogę się nadziwić że u Ciebie tak dużo kwitnie na tak małej powierzchni.
Też nic nam nie polało a sucho okropnie, zaczynam nienawidzić
Też nic nam nie polało a sucho okropnie, zaczynam nienawidzić