Sporo już miałam tych gości,mniej lub bardziej pożądanych... Obserwuję,fotografuję,poznaję ich zwyczaje, staram się zrozumieć
dlaczego przywędrowały właśnie do mnie.
Na przykład taki kret,spodobał mu się mój świeżo założony trawnik to i ryć zaczął...Ktoś inny przyłożyłby mu szpadlem

,ale mnie szkoda było nieboraka...W każdy otwór w kopcu powkładałam kawał cytryny,najlepiej lekko spleśniałej (wyczytałam gdzieś ten sposób) i ....poskutkowało,kret wyniósł się.Profilaktycznie zawiesiłam też w pobliżu dzwonki japońskie (krety nie lubią hałasu),no i kreta do tej pory nie ma

.
Innym razem przyleciały do mnie trzy dzikie kaczki-dwa piękne kaczory i kaczka,pochodziły,popływały w moim oczku,popluskały się i odleciały.Za jakiś czas znowu były,ale tylko dwie-ona i on,zakochane kaczki.
Ptaki maści wszelakiej odwiedzają mój ogród często...
Jesienią miałam okazję zza okna obserwować sejmiki szpaków
Jeden ciekawski usiłował sprawdzić,czy w doniczce z chryzantemą nie ukrył się jakiś smakołyk
Pospolitym wróblom nie przeszkadza moja obecność,wyśpiewują mi prawie pod nosem
Mam też i jaszczurki,jedna z nich upodobała sobie moją malutką grządkę z koperkiem i przez ok.pół godziny wkręcała się w ziemię niczym korkociąg
Na stałe w moim oczku wodnym rozgościły się czerwone karasie i złote orfy,zimują bardzo dobrze pod warunkiem,że pilnujemy,aby w zamarzniętym stawie był wyrąbany odpowiedni otwór(przerębel) Rybki rozmnażają się i z 5 zrobiło się ok.50 szt.
A to inni goście,którzy na ogród z racji ogrodzenia wstępu nie mają,ale łakomym oczkiem zerkają w stronę mojej grządki z sałatą
Miałam też jeża,który zajadał się Whiskasem,stałym gościem jest przepiękny,ale płochliwy bażant,a główną kierowniczką zamieszania na ogrodzie jest moja ukochana suczka Luka,która przegania wszystkie koty i nornice.
Ostatnio zauważyłam,że nad moim oczkiem krąży czapla,czyżby wypatrzyła moje rybki?
Może uda mi się ją ustrzelić,aparatem fotograficznym oczywiście....
A to mój zaprzyjaźniony jeż,który lubi Whiskas
Ten widok,to jeden z moich ulubionych...kotka sąsiadów bardzo zainteresowana ptasią budką,a raczej jej zawartością...
I na koniec jeszcze raz kierowniczka ogrodu,nawet z fotela bujanego patroluje teren...
